REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pon. 9 grudnia 2024

Wellinger liderem na półmetku TCS. 5 Polaków w konkursie w Innsbrucku

Niemiec Andreas Wellinger jest liderem 72. edycji Turnieju Czterech Skoczni po jego niemieckiej części. (Fot. FB Andreas Wellinger)

Andreas Wellinger jest liderem na półmetku 72. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Niemiec ma 1,8 pkt przewagi nad Ryoyu Kobayashim i aż 25,2 pkt nad Stefanem Kraftem. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem po niemieckiej części TCS jest Kamil Stoch (20. miejsce). W środę skoczkowie będą rywalizować w Innsbrucku, a cały turniej zakończy sobotni konkurs w Bischofshofen.

SKOKI NARCIARSKIE. TURNIEJ CZTERECH SKOCZNI

Otwierający rywalizację w 72. TCS konkurs w Oberstdorfie wygrał Andreas Wellinger przed Ryoyu Kobayashim i Stefanem Kraftem. Niemiec wyprzedził Japończyka o 3 pkt i Austriaka o 10,4 pkt. Po triumfie Wellingera rozpętała się prawdziwa medialna burza. Wszystko przez dziurę w rękawie kombinezonu niemieckiego skoczka, jaką dało się zauważyć po jego skoku w kwalifikacjach.

– Do kontroli sprzętu oraz kombinezonu po kwalifikacjach skoczkowie są wywoływani losowo. Mieliśmy już podobne sytuacje, ale mogę ukarać tylko za to, co widzę. Nie wiemy, kiedy doszło do tego zdarzenia, więc na podstawie tego zdjęcia trudno stwierdzić czy faktycznie zostałby zdyskwalifikowany. W tym przypadku najwyraźniej miał szczęście – stwierdził kontroler FIS, Christian Kathol.

– To dlatego, że za bardzo świętowałem po skoku – usprawiedliwiał się Niemiec, którego cytują sportowefakty.pl.

Biało-Czerwoni znowu bez błysku

Polacy kolejny raz w tym sezonie rozczarowali. Po pierwszej serii odpadli Paweł Wąsek (35. miejsce), Aleksander Zniszczoł (37.) i Maciej Kot (47.). Jednak największą niespodzianką I serii był fatalny występ zwycięzcy poprzedniej edycji TCS Halvora Egnera Graneruda. Norweg skoczył tylko 105,5 m i zajął ostatecznie 48. miejsce.

Najlepszym z Polaków był w inauguracyjnym konkursie Kamil Stoch, który zajął 17. miejsce.

– Jest krok do przodu. Wiadomo, że to nie jest przeskok, jakiego ja bym chciał i kibice, ale mówiłem wcześniej, że to pewnie potrwa. Muszę się uzbroić w cierpliwość i trzymać konsekwentnie tego, co robię – mówił trzykrotny mistrz olimpijski przed kamerami Eurosportu.

– Trochę zadowolenia? Tak, w końcu pojawił się element lotu – przyznał Stoch.

– Taka nowość… Tak, to było przyjemne. Każde dobre skoki w konkursie na pewno dodają wiary w siebie. Wczoraj skoki były spóźnione i brakowało energii, a dziś były tylko spóźnione – dodał.

Kolejnym z naszych reprezentantów, którzy punktowali w Oberstdorfie był Dawid Kubacki (27. miejsce).

– To w końcu był jakiś skok. Ta pierwsza seria mimo że skok wydawał się trochę lepszy, to przy tych warunkach było za mało, nie chciało to lecieć w ogóle. Katu spod ostrza uciekłem że tak powiem – mówił Kubacki.

– Brakuje mi tej dynamiki, którą miałem w zeszłym roku. Mimo że to czasami na kamerze wygląda już bardzo podobnie, to nie ma efektów. Te nogi mimo że pchają, to efekt się gubi. Nie ma tej energii, która by mnie później napędziła w powietrzu. Lecieć przecież umiem, lądować umiem, z belki ruszyć umiem, zostaje tylko próg – dodał 2. zawodnik poprzedniej edycji TCS.

Tuż za nim uplasował się Piotr Żyła (28. miejsce).

– TCS miał być główną imprezą. Dlatego szukam, dlatego pytam. Próbuję, żeby ci ludzie w telewizji zrozumieli, dlaczego to wygląda jak wygląda – pytał zawodnika Kacper Merk z Eurosportu.

– Jak ludzie mają zrozumieć, jak ja nie rozumiem! To co ja mam powiedzieć… – podsumował Żyła.

– Na początku to wszystko było z lekka przytłaczające. W takiej sytuacji musisz znaleźć spokój. Obecnie widzę, że technika zaczyna się poprawiać i możemy więcej pracować z emocjami. Każdy zawodnik jest inny i do każdego jako trener muszę dotrzeć. Moim zdaniem zadziałało to właśnie w drugiej serii – podsumował trener Thomas Thurnbichler w rozmowie z Eurosportem.

Nowy rok, stare problemy

W noworocznych zmaganiach Wellinger był dopiero trzeci, ale obronił pozycję lidera TCS. Jego przewaga nad Japończykiem stopniała jednak do zaledwie 1,8 pkt. Kobayashi w Garmisch-Partenkirchen był ponownie drugi, a wygrał Słoweniec Anże Lanisek.

Tym razem w konkursie zaprezentował się tylko czterech Biało-Czerwonych. Maciej Kot i Paweł Wąsek przepadli w kwalifikacjach. Niewiele brakowało, by ich los podzielił także Piotr Żyła.

Polak klasyfikowany był bowiem na 51. miejscu. Do konkursowej „50” brakowało mu zaledwie 0,1 pkt. Na szczęście w sukurs przyszła mu dyskwalifikacja Domena Prevca, dzięki której Żyła prześliznął się do konkursowej stawki.

– Będziemy mieć na jutro niespodziankę – zapewniał Thomas Thurnbichler w ostatnim dniu starego roku.

Niespodzianką tą miały być nowe stroje polskich skoczków. W kwalifikacjach testował je Aleksander Zniszczoł, który zajął 23. pozycję.

– To był bardzo dobry dzień. Popatrzmy na Aleksandra Zniszczoła. Spójrzmy na prędkości na progu naszych zawodników. Paweł Wąsek i Piotr Żyła mają je znacznie gorsze niż czołówka. W przypadku Olka wiemy teraz, co powinniśmy zrobić. I będziemy mieć lepsze wejście w nowy rok. Testowaliśmy coś. Z powodu braku czasu nie było możliwości, by zastosować to w przypadku wszystkich zawodników. Zrobiliśmy to w przypadku Olka i widzimy efekt – przyznał austriacki szkoleniowiec.

Jak się okazało, prace nad nowymi strojami polskich skoczków trwały niemal całą sylwestrową noc.

– Zmiana kroju kombinezonu to pierwszy krok. Spędziliśmy z trenerami całą noc na szyciu i udało nam się skończyć pięć kombinezonów. Teraz widzimy efekty i przyjdzie pora na kolejne modyfikacje – zdradzał Thurnbichler.

Piotr Żyła: to była klasyczna lambada sylwestrowa

Nowe stroje nie poniosły jednak Polaków tak daleko, jak można było się spodziewać.

Wprawdzie w II serii „odpalił” Piotr Żyła (137,5 m) ale fatalne lądowanie kosztowało go sporą stratę punktów i dopiero 21. miejsce.

– To była klasyczna lambada sylwestrowa. Wypadłem jak z baru. Byłem ostatnio zły, bo mi nie szło – przyznał Żyła.

– Teraz oczywiście mógłbym być trochę szybszy, ale na pewno się dziś nie męczyłem, bo wcześniej to była męczarnia. Wychodziłem z progu jakby nie do mojej techniki, jakby ktoś mnie pchał do tyłu. Nie wiedziałem w ogóle, co się dzieje. Jechałem wolno, a później spadałem. Cały czas mnie coś hamowało i musiałem walczyć w powietrzu – mówił po konkursie w Garmisch-Partenkirchen Żyła, cytowany przez Przegląd Sportowy.

Trzy oczka niżej w noworocznym konkursie sklasyfikowany został Stoch, a do II serii w ogóle nie dostał się Dawid Kubacki.

– Jestem pewien, że przy innych torach wynik pomiaru prędkości na progu będzie powyżej przeciętnej. To już wystarczające, żeby zanotować dobre rezultaty. Jadę do Innsbrucka naprawdę pewny z zawodnikami, którzy mają dobre nastawienie do swoich skoków, a także wiarę w nowe kombinezony – przyznał austriacki szkoleniowiec polskiej kadry.

Polska piątka na konkurs w Innsbrucku

Pięciu Polaków awansowało do czwartkowego (godz. 13.30) konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. Biało-Czerwoni, za wyjątkiem Dawida Kubackiego, który był 52., zaprezentowali się nadspodziewanie dobrze aż czterech z nich zajęło miejsca w drugiej „10”. Wtorkowe kwalifikacje wygrał triumfator konkursu z Ga-Pa, Anze Lanisek, który wyprzedził lidera Pucharu Świata, Stefana Krafta i Ryoyu Kobayashiego.

WYNIKI

  • Konkurs w Oberstdorfie: 1. A. Wellinger (Niemcy) 309,3 pkt (139,5 i 128 m), 2. R. Kobayashi (Japonia) 306,3 (134,5 i 129), 3. S. Kraft (Austria) 298,9 (132,5 i 125), 4. L. Kos (Słowenia) 289,7 (123 i 139,5), 5. M. Lindvik (Norwegia) 286,1 (132 i 127), 6. P. Raimund (Niemcy) 286 (128,5 i 135), … 17. K. Stoch (Polska) 267,9 (117 i 133), 27. D. Kubacki (Polska) 247,8 (112 i 130), 28. P. Żyła (Polska) 246,5 (113 i 132,5), 35. P. Wąsek (Polska) 115,6 (118), 37. A. Zniszczoł (Polska) 114,9 (114,5), 47. M. Kot (Polska) 102,4 (105).
  • Konkurs w Garmisch-Partenkirchen: 1. A. Lanisek (Słowenia) 295,8 pkt (136,0 i 137,0 m), 2. R. Kobayashi (Japonia) 292,6 (137,0 i 135,5), 3. A. Wellinger (Niemcy) 291,4 (138,0 i 137,5), 4. M. Fettner (Austria) 288,7 (136,0 i 138,0), 5. J. Hoerl (Austria) 281,4 (140,0 i 128,5), 6. S. Kraft (Austria) 276,6 (133,5 i 132,0), … 20. A. Zniszczoł (Polska) 255,4 (128,0 i 133,0), 21. P. Żyła (Polska) 254,3 (126,0 i 137,5), 24. K. Stoch (Polska) 250,3 (130,0 i 133,0), 33. D. Kubacki (Polska) 118,5 (128,0).
  • Kwalifikacji w Innsbrucku: 1. A. Lanisek (Słowenia) 130,1 pkt (134 m), 2. S. Kraft (Austria) 127,1 (124,5), 3. R. Kobayashi (Japonia) 122,2 (129), 4. D. Tschofenig (Austria) 119,7 (126,5), 5. J. Hoerl (Austria) 117,2 (127,5), 6. R. Nikaido (Japonia) 115,7 (122,5), … 12. K. Stoch (Polska) 109,2 (123), 14. P. Wąsek (Polska) 108 (122), 16. P. Żyła (Polska) 107,5 (123), 18. M. Kot (Polska) 106,4 (123,5), 49. A. Zniszczoł (Polska) 87,3 (112,5), 52. D. Kubacki (Polska) 84,7 (108,5).
  • Pary z udziałem polskich skoczków w Innsbrucku: Kamil Stoch – Johann Andre Forfang, Paweł Wąsek – Valentin Foubert, Piotr Żyła – Pius Paschke, Maciej Kot- Karl Geiger, Aleksander Zniszczoł – Stefan Kraft.
  • Klasyfikacja generalna TCS (po 2 z 4 konkursów): 1. A. Wellinger 600,7 pkt, 2. R. Kobayashi 598,9, 3. S. Kraft 575,5, 4. M. Fettner 568,1, 5. J. Hoerl 566,5, 6. A. Lanisek 562,5, … 20. K. Stoch 518,2, 23. P. Żyła 500,8, 28. A. Zniszczoł 370,3, 29. D. Kubacki 366,3, 48. P. Wąsek 115,6, 57. M. Kot 102,4.
  • Klasyfikacja generalna PŚ (po 10 z 24 konkursów): 1. S. Kraft 769 pkt, 2. A. Wellinger 607, 3. P. Paschke 493, 4. K. Geiger 465, 5. R. Kobayashi 431, 6. J. Hoerl 411, … 23. P. Żyła 77, 25. D. Kubacki 68, 31. K. Stoch 41, 41. A. Zniszczoł 10, 43. P. Wąsek 8.
  • Puchar Narodów: 1. Niemcy 2045 pkt, 2. Austria 1960, 3. Słowenia 1046, … 7. Polska 204.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin