REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pon. 9 grudnia 2024

Filip Struski, skrzydłowy Sokoła: sami sobie ten los zgotowaliśmy

Miny Filipa Struskiego i Adama Kempa (nr. 50) mówią same za siebie… (Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

Rozmowa z FILIPEM STRUSKIM, skrzydłowym Muszynianki Domelo Sokoła Łańcut.

KOSZYKÓWKA. ORLEN BASKET LIGA

– Mecz z zespołem z Gdyni był z tych z cyklu „z nożem na gardle”. Było blisko ale znów nie udało się wygrać, dlaczego?

– Myślę, że dużo aspektów się nałożyło na wynik. Wydaje mi się, że w drugiej połowie, zestaw, że tak powiem, który wystartował. Była strata dwudziestu punktów, ale później udało się ją odrobić. Zostawiliśmy bardzo dużo zdrowia na boisku, żeby dojść wynik i spróbować zwyciężyć to spotkanie. W końcówce się to jednak nie udało. Bardzo szkoda tego spotkania.

– Do przerwy jeszcze w miarę dobrze wyglądała wasza gra. W III kwarcie rywale odskoczyli na dwadzieścia punktów, ale wydaje się, że sporo w tym waszej winy, niektóre podania trafiały prosto w ręce przeciwnika…

– Myślę, że dwóch zawodników, którzy przez miesiąc nie trenowali, nie złapali tego rytmu meczowego. To mogło się odbić na grze i może to właśnie było jakimś czynnikiem, że tak się wydarzyło. Później jednak wróciliśmy do tego spotkania i mieliśmy szansę, żeby to wygrać.

– W końcówce wszystko zależało od was. Wystarczyło „tylko” trafić…

– Było kilka rzutów, też te przestrzelone rzuty osobiste w końcówce, które mogły pozwolić na to, żeby się zbliżyć do drużyny z Gdyni. Trochę szkoda tej ostatniej akcji.

(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

– Takie małe déjà vu porównując do meczu w Gdyni, gdzie to Sokół wysoko prowadził, ale w końcówce niewiele brakło, żeby Arka doprowadziła do remisu…

– Dokładnie i myślę, że obie drużyny prezentują podobny poziom. Wahania punktowe były przez cały mecz. W końcówce, tak jak w poprzednim meczu z drużyną z Gdyni, losy spotkania tak naprawdę ważyły się do ostatniego rzutu.

– Sytuacja Sokoła była zła, a teraz chyba jest już prawie beznadziejna…

– Myślę, że teraz musimy wygrać wszystkie trzy jakie nam zostały do końca sezonu i patrzeć jeszcze na inne drużyny licząc na ich porażki. Dwa z nich gramy na wyjeździe z drużynami, które walczą o play-off. Nie zwieszamy głów, bo jesteśmy sportowcami i walczymy do końca. Mam nadzieję, że wszyscy rozumieją, że jest to ważne dla całej społeczności, ludzi, którzy chodzą na mecze. Przez dwa sezony to było super wydarzenie móc chodzić na ekstraklasę. Mam nadzieję, że wszyscy do tych trzech ostatnich spotkań podejdą z taką myślą, żeby utrzymać tę ligę.

– Podczas tych najbliższych meczów będzie w głowie taka myśl, że nie można się już pomylić a i nie wszystko już teraz zależy tylko od was?

– Myślę, że tak, ale sami sobie ten los zgotowaliśmy. Musimy wypić piwo, którego sobie nawarzyliśmy. Mam nadzieję, że nie odbije się to czkawką.

PRZECZYTAJ TEŻ: Wojciech Bychawski, trener Arki: nie można traktować ludzi, którzy oddali całe życie i serce tak w jaki sposób został potraktowany Dariusz Kaszowski

(Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin