Koszykarze Miasta Szkła po emocjonującym meczu pokonali OPTeam Energia Polska Resovię i wygrali XXIV edycję Mistrzostw Podkarpacia. MVP turnieju wybrany został Tre Jackson. W niedzielę o godz. 13 (wstęp wolny) mecz Muszynianki Sokoła z zespołem z Rzeszowa zakończy turniejowe zmagania.
KOSZYKÓWKA
Zwycięstwo nad beniaminkiem I ligi, ekipie z Krosna przyszło znacznie ciężej niż dzień wcześniej z Muszynianką Sokołem Łańcut. Losy sobotniej rywalizacji ważyły się praktycznie do samego końca. – Źle zaczęliśmy i gdzieś tam nie mieliśmy energii jak w meczu z Sokołem, która była od pierwszych minut – mówi Radosław Trubacz, kapitan Miasta Szkła. – Myślę, że to zadecydowało, że ten mecz tak wyglądał, a trzeba też zaznaczyć, że Resovia jest dobrym zespołem. Być może też meczenie dawało się we znaki, bo graliśmy dwa mecze z rzędu, a rywale byli świeżsi. Zresztą nie można się też tłumaczyć zmęczeniem, bo w okresie przygotowawczym, każdy jest zmęczony. Najważniejsze jest zwycięstwo i to cieszy – mówi rzucający obrońca zespołu z Krosna. Gracze „Szklanego Teamu” mieli przewagę w zbiórkach (41-31), ale musieli się sporo napracować w końcówce żeby utrzymać zwycięstwo.
Efekty wczorajszego meczu
– Oba spotkania były na swój sposób trudne – ocenia trener Tobiasz Łukaszczyk, który pod nieobecność chorego pierwszego szkoleniowca Edmundsa Valeiko prowadził zespół podczas turnieju w Łańcucie.
– W pierwszym spotkaniu byliśmy lepiej przygotowani jeśli chodzi o świeżość, wszyscy chcieli zaprezentować się jak najlepiej. Dziś także chcieli, natomiast było widać pewne efekty wczorajszego meczu Walka była i emocje były do końca. Troszkę martwi mnie, że nie udało się tego naszego planu na ten mecz zrealizować w pełni. Najważniejsza jest jednak wygrana. Założenia defensywne zrealizowaliśmy. W ataku były momenty przestoju, ale ta drużyna jest mocna pod tym względem, że nawet jak nie idzie to potrafimy nawet „waląc głową w mur” ostatecznie te punkty zdobyć i pokazać charakter – mówi Łukaszczyk.
Liderów dwóch
W ekipie z Krosna pierwszoplanowe role w sobotnim meczu odgrywali Michał Jankowski i Amerykanin Tre Jackson. – „Jankes” to wulkan energii. Był moment, że zastanawiałem się czy go nie zdjąć z boiska ale pokazał po raz kolejny, że jest takim mentalnym liderem tej drużyny. Tre Jackson super facet od pierwszego dnia jak przyjechał jest gotowy na ciężkie treningi i żeby wygrywać i pokazywać się z jak najlepszej strony. Wyróżnienie MVP jak najbardziej zasłużenie, a my jesteśmy we właściwy miejscu mając tego zawodnika – mówi asystent trenera Valeiko. Łukaszczyk podkreśla, że zespół Miasta Szkła stać na jeszcze lepszą grę.
– Pięć wygranych z rzędu cieszy ale to są tylko sparingi. Jest wiele rzeczy, które chcielibyśmy polepszyć. W meczu z Resovią było zbyt wiele przestojów ale udało się to przepchać. Mamy wiele do poprawy w obronie czy ataku. Nie chcemy spoczywać na laurach, zawodnicy są świadomi do jakiego celu dążymy także wiem, że przed te dwa tygodnie jakie zostały do inauguracji ligi będziemy się solidnie przygotowywać – stwierdza Łukaszczyk.
Udany debiut Hendersona
W ekipie OPTeam Energia Polska Resovia zadebiutował mierzący 211 cm Amerykanin Harrison Henderson. Spędził na boisku 23 minuty zdobywając 24 pkt przy skuteczności z gry 62,5 proc (trafił 10 na 16 rzutów). – Przyjechał przed kilkoma dniami i jeszcze „dopasowuje się” do naszego czasu. Na pewno widać, że miał długą przerwę od koszykówki jeśli chodzi o wydolność – mówi Kamil Piechucki, szkoleniowiec OPTeam Energia Polska Resovia. – Nie robi aż tak dużo ilości błędów na ten moment. Nie ma przysłowiowej dziury, mimo tego, że z nami nie trenował, wie na czym mi zależy już na początku, więc zobaczymy jak to będzie wyglądać. Jest u nas na testach i jeżeli za 10 dni uznam, że on nam pomoże w lidze to wykorzystamy klauzulę i kontrakt wejdzie w życie na cały sezon – stwierdza trener zespołu z Rzeszowa.
Amerykanin w konfrontacji z ekipą z Krosna zaprezentował się z bardzo dobrej strony i pokazał, że jest wszechstronnym graczem, nie tylko rywalizującym pod samym koszem. – Jest zawodnikiem uniwersalnym – mówi trener Piechucki i dodaje.
– Pomógł mi mój agent, który pracuje na niemieckim rynku. Powiedział, że chłopak miał przerwę ale na pewno ma potencjał do koszykówki i grania przynajmniej na dwóch pozycjach wysokich. Jest naprawdę daleko od swoje formy ale też dlatego prawdopodobnie mieliśmy szansę go ściągnąć i spróbować go przetestować. W normalnych warunkach gdyby rozegrał w pełni poprzedni sezon nie było by mowy o jego grze w pierwszej lidze polskiej. Czasami musimy z czegoś zrezygnować. Na razie on zrezygnował z wyższej ligi i próbuje wrócić do formy. Jeżeli wróci i pomoże nam to na pewno dla niego jest jakaś szansa pokazania się. Byłem zadowolony, że w tym pierwszym meczu nie było u niego gry indywidualnej. Próbowaliśmy to zespołowo robić i to jest najważniejsze – stwierdza trener resoviaków, który podczas turnieju w Łańcucie wciąż nie ma kompletnego zespołu.
W komplecie za dwa miesiące?
– Nie mogę być zadowolony bo przez cały ten okres przygotowawczy nie miałem zespołu w komplecie, gdzie mógłbym sprawdzić jego siłę. My naprawdę nie mamy pojęcia jaką mamy siłę. Pojedyncze mecze indywidualne zawodników, jakieś dobre zespołowe momenty nic nie mają przełożenia na ligę. Tak naprawdę dowiemy się jaki mamy zespół prawdopodobnie jak się wszyscy wyleczą za dwa miesiące – mówi niepokojąco trener OPTeam Energia Polska Resovii.
– Kacper Młynarski aktualnie jest wyłączony z treningów więc, praktycznie cały tek okres przedsezonowy za wyjątkiem 6-7 dni mu wypadł – analizuje trener Piechucki. – Na razie nie można liczyć na to, że on będzie jakąś siłą w zespole na początku sezonu. Dawid Zaguła ma złamany palec więc potrzeba jeszcze jest w teorii do pięciu tygodni rehabilitacji. Maciej Koperski ma problemy ze stopą i do inauguracji ligi tak naprawdę zakaz treningu. Nie ma złamania w ale musi się leczyć. Tak to wygląda, nie ma trzech zawodników na których chcemy na pewno troszkę opierać koszykówkę. Muszą grać po 15-20 minut na wysokim tempie jeśli chcemy się liczyć z dobrymi drużynami. Mam nadzieję, że znajdziemy jakiś plan na wyleczenie tych zawodników. Jestem realistą i jeśli wrócą wszyscy optymalnie za 4-5 tygodni potrzebować będą kolejny miesiąc żeby wiedzieli jak razem ze sobą grać, To nie jest niepokój trzeba być realistą, próbujemy ratować się w taki sposób. Mamy problemy na rozegraniu i było widać, jak nas rywale nacisnęli, mamy problem troszeczkę ze zbiórkami. Jak wspomniałem nie wiem jaka jest siła tego zespołu, natomiast będziemy trenować tak, żebyśmy byli przygotowani jak najlepiej do tego pierwszego meczu ligowego – stwierdza trener zespołu z Rzeszowa.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Maciej Koperski, koszykarz OPTeam Energia Polska Resovii: będziemy głodni gry i zwycięstw
Po kontuzji do zespołu wrócił Norbert Ziółko, który z meczu na mecz odzyskuje pewność siebie.
– Trudny okres, nie mamy części zawodników. Mecz z Krosnem był ciężkim sprawdzianem, wydaje mi się, że zagraliśmy w miarę dobrze, choć na pewno sporo jest do poprawy. Dużo strat popełniliśmy przede wszystkim i trzeba to zniwelować. Na duży plus nowy zawodnik, który bardzo dobrze się zaprezentował – kończy Ziółko.
OPTeam Energia Polska Resovia – Miasto Szkła Krosno 69:73
(18:15, 20:23, 14:12, 17:23)
OPTeam Energia Polska: Jędrzejewski 4 (6 a.), Ziółko 9 (1×3), Margiciok 5 (1×3), Henderson 24 (4×3, 9 zb.), Wątroba 7 oraz Szpyrka 4 (1×3), Krzywdziński 4, Formella 12 (1×3), Indyk 0.
Trener: Kamil Piechucki
Miasto Szkła: Łałak 3 (1×3, 6 a.), Jackson 21 (3×3, 6 zb.), Trubacz 4 (1×3), Laihonen 0, Wrona 7 oraz Góreńczyk 6, Jankowski 16 (3×3, 6 zb.), Chrabota 9 (1×3, 6 zb.), Serwański 4, Chodukiewicz 3.
Trener: Tobiasz Łukaszczyk.
Zwycięzcy ostatnich edycji Mistrzostw Podkarpacia:
- 2015 – Miasto Szkła Krosno
- 2016 – Miasto Szkła Krosno
- 2017 – Miasto Szkła Krosno
- 2016 – Miasto Szkła Krosno.
- 2019 – Rawlplug Sokół Łańcut
- 2020 – Rawlplug Sokół Łańcut (w finale wygrał z Miastem Szkła Krosno 80:64)
- 2021 – Miasto Szkła Krosno (w finale pokonało Rawlplug Sokoła Łańcut 85:79)
- 2022 – Rawlplug Sokół Łańcut (w finale pokonał Miasto Szkła Krosno 97:81)
- 2023 – Sewertronics Sokół Łańcut (w finale pokonał Miasto Szkła 97:89)
- 2024 – Miasto Szkła Krosno