REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

sob. 27 lipca 2024

Krosno wygrało derby Podkarpacia w Przemyślu. Tylko jednym punktem!

Po pełnym emocji spotkaniu w Przemyślu, Miasto Szkła Krosno okazało się minimalnie lepsze od miejscowych Niedźwiadków. (Fot. FB Niedźwiadki Chemart Przemyśl)

Jednopunktowym zwycięstwem Miasta Szkła Krosno zakończyły się sobotnie derby Podkarpacia w Przemyślu. Niedźwiadki mocno postawiły się wyżej notowanemu rywalowi i były o włos od sprawienia niespodzianki.

KOSZYKÓWKA. BANK PEKAO S.A. I LIGA

Ani wynik pierwszego meczu w Krośnie (Miasto Szkła wygrało wówczas 90:64), ani tym bardziej miejsca obu drużyn w tabeli, nie miały odzwierciedlenia na parkiecie, gdzie trwała zacięta walka o każdą piłkę.

– To był bardo trudny mecz. Wiedzieliśmy, że tak to będzie wyglądało. Derby rządzą się swoimi prawami, wiedzieliśmy też, że na wyjazdach nie gramy jakoś rewelacyjnie. 74 stracone punkty to jednak jest bardzo dobry wynik. Myślę, że wygraliśmy ten mecz obroną i cieszę się bardzo, bo wyciągnęliśmy to i na pewno potrzebowaliśmy takiego meczu – mówił po spotkaniu na antenie Radia Rzeszów Michał Jankowski, skrzydłowy ekipy z Krosna, który był najskuteczniejszym graczem całego pojedynku (24).

Podrażnieni przemyślanie zaczęli lepiej

Mecz lepiej zaczęli żądni rewanżu gospodarze, którzy po 5 minutach prowadzili 9:4. Jednak chwila dekoncentracji sprawiła, że przyjezdni za sprawą Maksymiliana Zagórskiego i Radosława Turbacza z nawiązką odrobili straty (9:10). Przemyślanie ponownie mozolnie zaczęli budować przewagę, która w na niespełna 3 min przed końcem inauguracyjnej kwarty wynosiła już 6 pkt (16:10).

Przez bardzo długi okres II kwarty trwała zacięta walka punkt za punkt. Jeszcze w 18. min notowaliśmy remis 39:39. Ostatnie 120 sekund I połowy należało już jednak zdecydowanie do krośnian. Celne rzuty Jankowskiego i Przemysława Wrony sprawiły, że to oni schodzili na przerwę z 6-punktową zaliczką (39:45).

Punkt za punkt i pogoń gospodarzy

Gdy na początku II połowy goście odskoczyli na 9 „oczek” (41:50), wydawało się, że przemyślanie mogą mieć problem, by wrócić do meczu. To ostatecznie się jednak stało. Miejscowi krok po kroku niwelowali straty, by w 26. min przegrywać już tylko 53:54. Do remisu w tej części meczu jednak nie udało im się doprowadzić i przed ostatnią kwartą tracili do Miasta Szkła 5 pkt (59:64).

Emocje sięgnęły zenitu w ostatnich 10 minutach. Początkowo wcale się na to nie zanosiło, bowiem krośnianie utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie. Przełom nastąpił w 35. min, kiedy to Niedźwiadki po rzucie Carrena Wilsona Jr doprowadziły do remisu (68:68), a chwilę później po „trójce” Maximilliana Egnera wyszły na prowadzenie (71:68). To zadziało na gości niczym przysłowiowa woda na młyn. 7 „oczek” zdobytych z rzędu, pozwoliło im znowu kontrolować mecz (71:75).

Nadzieję na odwrócenie losów spotkania w serca przemyskich kibiców wlał akcją 2+1 Egner (74:75). Do końca meczu pozostawało w tym momencie półtorej minuty, ale jak się później okazało, były to ostatnie punkty tego spotkania. Nerwowa końcówka – mimo sytuacji z obu stron – nie przyniosła bowiem zmiany rezultatu.

– Szkoda, że nie wygraliśmy i jest na przykro z tego powodu. Żałuję tego ostatniego rzutu, możliwe że mojego pierwszego game-winnera. Wiadomo, że na takie mecze z byłymi drużynami trochę się inaczej patrzy. Bardzo chciałem się dobrze pokazać – mówił po końcowej syrenie Sebastian Rompa, środkowy ekipy znad Sanu.

Niepocieszony, co zrozumiałem był również jej trener.

– Przepiękny mecz dla kibiców. My przy świadomości tak dużej ilości prostych błędów niestety nie możemy się cieszyć. Gdyby poziom naszych zachowań i skuteczności był troszkę wyższy, to mogłoby być różnie. A tak mecz się skończył i ktoś musiał przegrać ale w tej sytuacji na pewno nie jest łatwo przejść do porządku dziennego – przyznał Daniel Puchalski.

Nic, tylko się cieszyć

Zgoła odmienne nastroje panowały w „Szklanym Teamie”, który wywiózł cenne punkty z gorącego terenu.

– Były to bardzo ciekawe derby dla kibiców. Udało nam się wygrać, myślę że zafundowaliśmy bardzo ciekawe widowisko. Nic, tylko się cieszyć, skupić na kolejnych meczach i wygrywać jak najwięcej się da – podsumował Szymon Sobiech, skrzydłowy Miasta Szkła.

NIEDŹWIADKI CHEMART Przemyśl – MIASTO SZKŁA Krosno 74:75 (21:16, 18:29, 20:19, 15:11)

NIEDŹWIADKI CHEMART: Wilson Jr 20 (1×3), Serwański 6, Puchalski 10 (1×3), Rompa 17 (2×3), Egner 10 (1×3) oraz Mboya Kotieno 0, Chrabota 8, K. Majka 0, Janczak 3 (1×3), Uberna 0

MIASTO SZKŁA: Stankowski 2, Rasnick 4, Trubacz 9 (2×3), Wrona 9, Sobiech 5 oraz Jankowski 24 (6×3),  Zagórski 10, Łałak 12 (2×3), Griszczuk 0.

Sędziowali: G. Czajka, A. Wojna, M. Ławnik. Widzów 650.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin