Polska pokonała w Tallinnie Estonię 88:86 w 4. kolejce grupy H eliminacji mistrzostw Europy 2025 koszykarzy. To pierwsza wygrana w kwalifikacjach biało-czerwonych, którzy zrewanżowali się rywalom za czwartkową porażkę 78:82 we Włocławku.
KOSZYKÓWKA. ELIMINACJE ME
W lutym w ostatnich meczach grupy H Polska zmierzy się jeszcze z Litwą i Macedonią Północną. Podopieczni trenera Igora Milicica jako współgospodarze Eurobasketu mają zapewniony udział w tym turnieju.
Po jeszcze bardziej zaciętym meczu niż we Włocławku Polacy zdołali w ostatnich minutach niezwykle emocjonującego meczu przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Największa w tym zasługa Michała Michalaka, który uzyskał 29 punktów oraz kapitana reprezentacji Mateusza Ponitki, którzy indywidualnymi akcjami w ataku najpierw zmniejszali dystans do gospodarzy, a w trzeciej i czwartej części dali zespołowi minimalne prowadzenie. Drużyna trenera Milicica przełamała tym samym serię tegorocznych pięciu porażek w meczach o punkty.
Polacy wyszarpali zwycięstwo ambitną walką oraz indywidualnymi akcjami. Przegrali natomiast walkę pod tablicami 31:37 i mieli zaledwie dziewięć asyst, przy 19 Estończyków. Ponitka do 27 pkt (m.in. 7 z 8 za dwa punkty i 10 z 12 wolnych) dołożył osiem zbiórek, najwięcej w zespole, oraz trzy asysty, co dało mu najwyższy (mimo czterech strat) wskaźnik efektywności – 33. Michalak miał stuprocentową skuteczność za dwa punkty (6 z 6) i wolnych (5 z 5), za trzy trafił cztery z siedmiu prób.
– Byliśmy bardziej skoncentrowani w defensywie, stworzyliśmy bardzo trudne warunki dla rywali. Mimo kontuzji i problemów z faulami utrzymaliśmy nasze nerwy i wygraliśmy zaciętą końcówkę. To ważny mecz dla nas pod względem mentalnym. Chcemy budować naszą zwycięską mentalność na zbliżające się mistrzostwa Europy. Cieszę się jednak, że w takich trudnych okolicznościach ten zespół się znowu odradza. Nie jest łatwo zawodnikom grać mecze z wiedzą, że mamy awans. Estonia walczyła o życie, chce się dostać na mistrzostwa. Moi zawodnicy pokazali świadomość tego, gdzie jesteśmy i tego, co potrzebujemy. Idziemy w dobrym kierunku – mówił Igor Milicic trener reprezentacji Polski.
Michał Michalak, najskuteczniejszy gracz w reprezentacji Polski stwierdził, że było to niesamowicie ważne zwycięstwo. – Całe spotkanie było bardzo zacięte, obydwie drużyny walczyły o przewagę. Mecz był bardzo fizyczny. Poprawiliśmy kilka szczegółów w stosunku do pierwszego spotkania. W kluczowych momentach meczu mieliśmy więcej zimnej krwi – szczególnie w porównaniu do starcia we Włocławku. To pierwszy krok do odbudowy mentalnej po poprzednich porażkach. Indywidualnie chyba nie miałem tak dobrego spotkania. Cieszę się, że wygraliśmy i mogłem się swoim występem do tego przyczynić. Estonia jest niewygodną drużyną, gra specyficzną koszykówkę, wymaga dostosowania się, aby ich zatrzymać. Oba mecze były na styku. Dzisiaj zachowaliśmy więcej spokoju – stwierdził Michalek.
Estonia – Polska 86:88
(25:22, 17:18, 21:22, 23:26).
- Estonia: Kullamae 21 (3×3, 6 a., 7 s.), Konontsuk 3 (1×3), Joesaar 7 (1×3, 5 zb.), Vene 10 (2×3), Tass 19 (12 zb.) oraz Jurkatamm 5 (2×3), Suurorg 11 (1×3), Treier 4, Hermet 3 (1×3), Riismaa 3, Toom 0.
- Polska: Schenk 0, Ponitka 27 (1×3, 8 zb., 4 s., 4 p.), Sokołowski 5 (1×3), Petrasek 6 (7 zb.), Balcerowski 10 (4 s.) oraz Michalak 29 (4×3), A. Pluta 6 (2×3), Gołębiowski 3, Dziewa 2, Gielo 0,