REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pon. 16 grudnia 2024

Zdziesiątkowana OPTeam Energia Polska Resovia walczyła na ile starczyło jej sił

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar


OPTeam Energia Polska Resovia poniosła kolejną bolesną porażkę przed własną widownią. Grając bez kontuzjowanego Dawida Zaguły, chorych Kacpra Młynarskiego, Maksymiliana Formelli i przechodzącego rehabilitację po złamaniu ręki Wojciecha Wątroby uległa różnicą 23 punktów ekipie WKK Active Hotel Wrocław.

KOSZYKÓWKA. I LIGA

Wobec plagi kontuzji w zespole z Rzeszowa do kadry dołączył Adrian Warszawski, który regularnie gra w drugim zespole na trzecioligowych parkietach. Grając „sztukowanym” składem ciężko było resoviakom rywalizować z ekipą z Wrocławia, choć walczyli na ile starczyło im sił.

– Myślę, że tym zestawem personalnym jaki mieliśmy na dziś daliśmy z siebie 130 procent normy. Heroizm i zaangażowanie było na boisku, wiem, że do jest mało dla kibiców, sponsorów ale jestem dumny z chłopaków, że byli w stanie wykrzesać tyle sił i był moment, że dogonili rywala na dwa punkty. Wiele rzeczy jest przeciwko nam, ale dużo meczów przed nami wierze w swoją pracę i i tych ludzi. Wierzę, że zrobimy to co mamy zrobić tylko… musi zaświecić słońce. – mówił Wojciech Bychawski, szkoleniowiec OPTeam Energia Polska Resovii.

Goście już w I kwarcie wygrywał 21:12, a przed przerwą prowadziła nawet już różnicą 17 „oczek” (37:20). Rzeszowianie mieli problemy z zatrzymaniem Amerykańskiego środkowego Bradleya Waldowa, który przed przerwą zdobył 13 pkt i zaliczył 8 zbiorek. Gospodarze w podkoszowej walce nie odstawali od przeciwnika (22:23 w zbiórkach), ale zawodziła ich skuteczność. Z gry trafili 11 na 35 rzutów, z czego tylko 2 na 11 za trzy.

Tuż po przerwie nastąpił zryw resoviaków. Zdobyli dziewięć punktów z rzędu i zniwelowali straty do pięciu „oczek” (38:43). Strzelecką niemoc w ekipie WKK przełamał „trójką” Karol Prochorowicz, ale to nadal gospodarze byli na fali. Punktował Tomasz Krzywdziński, zza linii, 6,75 m trafiali Maciej Koperski i Norbert Ziółko i po 30 minutach przewaga ekipy z Wrocławia wynosiła tylko cztery punkty (56:52). Gdy na początku IV kwarty trafił Harrison Henderson strata rzeszowian do rywali wynosiła tylko dwa „oczka” (54:56). Ekipa z Wrocławia na więcej już nie pozwoliła resoviakom. Od stanu 58:63 goście zdobyli z rzędu 15 pkt (58:78) i mecz mieli do końca już pod pełną kontrolą.

– Ja rozumiem dobrze problemy rywale, gdzie są kontuzje i choroby i nie zazdroszczę sytuacji, bo my mieliśmy podobny ub. sezon – mówi Łukasz Dziergowski, szkoleniowiec zespołu z Wrocławia. – Natomiast spodziewałem się trudnego spotkania, bo ci chłopcy, którzy wychodzą na parkiet może są „anonimowi” jeszcze, ale jeden, drugi gdzieś zgubi stres, zaskoczy i nagle się okazuje, ze trzeba walczyć do ostatniego momentu. Można powiedzieć, że kontrolowaliśmy ten mecz. W III kwarcie troszkę rywale się zbliżyli, ale na szczęście w miarę ostudziliśmy głowy i utrzymaliśmy prowadzenie. Natomiast chyba trochę na własne życzenie, ja też błąd popełniłem w rotacji, że dałem szanse na taki obrót spraw. Dużo też w pierwszej połowie chaotycznych akcji robiliśmy i zamiast wypunktować rywala, grać spokojnie i powiększać przewagę to musieliśmy dopiero w IV kwarcie ją udokumentować – stwierdził

– Moim zdaniem przegraliśmy mecz pierwszą połową – mówił z kolei Tomasz Krzywdziński, środkowy ekipy z Rzeszowa.

– Brakowało energii, a przed meczem dowiedzieliśmy się, że nie zagrają Kacper Młynarski i Maks Formella i możliwe, że to nas trochę zdołowało i morale nieco spadły. Pierwsza połowa wyglądała jak wyglądała i można powiedzieć, że dostaliśmy z takiego przysłowiowego liścia w szatni. Wyszliśmy w energią i mocą na III kwartę, ale niestety zabrakło jej już w IV i WKK wyjeżdża ze zwycięstwem – zakończył Krzywdziński.

OPTeam Energia Polska Resovia Rzeszów – WKK Active Hotel Wrocław 64:87
(14:23, 15:20, 23:13, 12:31)

  • OPTeam Energia Polska Resovia: Jędrzejewski 6 (3 as.), Koperski 10 (2×3), Margiciok 6, Henderson 11 (9 zb.), Krzywdziński 19 (3×3) oraz Szpyrka 0, Ziółko 12 (1×3), Warszawski 0, Indyk 0.
  • Trener: Wojciech Bychawski.
  • WKK Active Hotel: Galewski 7 (1×3, 6 a.), Koelner 11 (3×3, 3 s., 3 p.), Kowalczyk 3, Patoka 3 (1×3. 10 zb.), Waldow 21 (12 zb., 3 b.) oraz Ochońko 6 (1×3), Kupczyński 7 (1×3), Kroczak 15 (2×3), Prochorowicz 9 (1×3), Wojciechowski 5.
  • Trener: Łukasz Dziergowski.
  • Sędziowali: B. Podkowińska, J. S. Ruhamiriza, M. Ławnik. Widzów: 487.
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin