Po niezwykle emocjonującym meczu koszykarze Muszynianki Sokoła zatrzymali mający za sobą trzy zwycięstwa z rzędu (pod wodzą nowego trenera) zespół MKKS Żak Koszalin. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach.
KOSZYKÓWKA. I LIGA
Zespół z Koszalina od momentu zmiany trenera, Marka Łukomskiego zastąpił Serb Miljan Curović nie przegrali meczu. Z kolei ekipa z Łańcuta na dalekie tourne (we wtorek zagra w Kołobrzegu) wybrała się w nie najlepszych nastrojach po środowej porażce w derbach Podkarpacia z Miastem Szkła.
Ekipa trenera Dariusza Kaszowskiego zaczęła mecz od „trójki” Filipa Małgorzaciaka, ale kolejnych siedem z rzędu „oczek” zdobyli gospodarze. Zespół z Łańcuta szybko zniwelował straty i wyszedł na sześciopunktowe prowadzenie. Gracze Żaka mieli duże problemy z Biramem Faye, który w I kwarcie zapisał na koncie 9 pkt, a do tego zdecydowanie dominował pod koszami. Z czasem jednak to znów gospodarze objęli prowadzenie. Przy stanie 27:30 zdobyli z rzędu sześć punktów, a na przerwę zeszli z pięcioma „oczkami” zaliczki.
Trzecia kwarta zaczęła się po myśli miejscowych, którzy w 22. min osiągnęli najwyższe prowadzenie w meczu (52:43). Przewaga 6-8 pkt utrzymywała się przez długi czas III kwarty. Dopiero na jej finiszu po akcjach Łukasza Kłaczka i Birama Faye łańcucianie zbliżyli się na dystans trzech pkt.
Na początku IV kwarty ekipa z Koszalina po trafieniach Marcina Dymały i Jahmala McMurray’a odskoczyła na osiem punktów (67:59). Goście ruszyli do odrabiania strat. Przy stanie 77:73 zanotowali serię 7:0 i na 104 sekundy przed końcem wyszli na prowadzenie (80:77). Żak odpowiedział pięcioma „oczkami” (82:80) i do końca już nie zapunktował, choć okazje ku temu były, ale zawodziła skuteczność. Nie trafiali nie mający dobrego dnia Marcin Dymała (4/13 z gry) i Amerykanin Jahmal McMurray (4/20). Próbę nerwów w ostatnich sekundach na linii rzutów wolnych wytrzymali goście. Najpierw jednego z dwóch osobistych wykorzystał Marcin Kowalczyk, a na 15 sekund przed końcową syreną nie pomylił się Mateusz Kaszowski i łańcucianie szczęśliwie dowieźli wygraną do końca.
MKKS Żak Koszalin – Muszynianka Sokół Łańcut 82:83
(18:23, 27:17, 16:18, 21:25)
- MKKS Żak: McMurray 14 (2×3, 9 a., 3 s.), Dymała 17 (4×3, 5 zb., 7 a.), Lewandowski 21 (2×3, 11 zb.), Pluta 9 (2×3), Janczak 4 oraz Szewczyk 3, Kopycki 2, Smarzy 12 (3×3), Kunc 0.
- Trener Miljan Curović.
- Muszynianka Sokół: Kaszowski 10 (2×3, 8 a., 4 s.), Małgorzaciak 14 (2×3, 6 zb.), Bręk 11 (6 zb.), Puchalski 0, Faye 21 (11 zb., 3 s.) oraz Kłaczek 10, Kulis 0, Czerwonka 0, Stupnicki 7 (1×3, 5 zb.), Kowalczyk 10 (1×3).
- Trener Dariusz Kaszowski.
- Sędziowali: D. Ottenburger, J. Dolski, M. Malczewska. Widzów: 500.
PRZECZYTAJ TEŻ: Miasto Szkła wróciło na zwycięską ścieżkę