Apklan Resovia pomyślnie zakończyła misję za „6 punktów”, pokonując przed własną publicznością sąsiadującą w tabeli Odrę Opole. „Pasiaki” zagrały niezłą pierwszą połowę meczu, w której zdobyły bramkę po bardzo ładnej akcji. Triumf przypieczętowany został w ostatniej akcji meczu, a swojego premierowego gola w biało-czerwonych barwach strzelił Ruben Hoogenhout.
FORTUNA I LIGA
– Był to bardzo ważny mecz w kontekście tabeli, a przede wszystkim, chcieliśmy pokazać i udowodnić, że to, co wydarzyło się w Gdyni, to był przypadek – powiedział nam po meczu kapitan Apklan Resovii, Bartłomiej Wasiluk.
Rzeszowianie nie zamierzali więc kalkulować, dlatego postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i narzucić Odrze swój styl gry. Gospodarze opanowali środek pola, a goście na tle dobrze zorganizowanej Resovii wyglądali na mocno zagubionych, o co pretensję miał trener opolan.
– Wyraźnie przespaliśmy pierwszą połowę – utyskiwał Adam Nocoń. – Wyglądało to tak, jakbyśmy czekali na stratę bramki – dodawał.
Jego podopieczni nie radzili sobie z atakiem pozycyjnym resoviaków, którzy wyszli na prowadzenie po bardzo ładnej, kombinacyjnej akcji. Piłka na prawym sektorze chodziła, jak po sznurku, futbolówkę wymienili między sobą Łukasz Seweryn, Marek Mróz i Rafał Mikulec, który zamienił podanie Mroza i strzałem w długi róg sfinalizował piękną akcję. Odra odgrażała się jedynie w kilku kontrach i zasłużenie zeszła na przerwę przegrywając.
– Byliśmy takim zespołem, jaki pracował w tygodniu przed meczem, czyli z zębem, z charakterem – twierdzi Bartłomiej Wasiluk, dodając, że jego zespół kontrolował wydarzenia na boisku w pierwszej połowie.
Niecodzienny gol Hoogenhouta
Po zmianie połów scenariusz uległ zmianie i to gracze Adama Noconia dyktowali warunku na murawie. Opolanie mocno naciskali zwłaszcza w pierwszych 20 minutach, a biało-czerwoni zupełnie nie przypominali zespołu z premierowej odsłony spotkania. Odra, co prawda była groźna, ale nie stworzyła sobie na tyle dogodnej sytuacji, żeby obrona gospodarzy musiała liczyć na szczęście.
Warto też dodać, że czujny w bramce był zastępujący kontuzjowanego Branislava Pindrocha Paweł Łakota, dla którego był to pierwszy występ w sezonie. Broniący wyniku rzeszowianie przeczekali napór przyjezdnych i sami zadali decydujący cios.
W ostatniej minucie doliczanego czasu Odra rzuciła na szalę zdobyczy punktowej wszystkich swoich zawodników. Pod pole karne rywali zawędrował nawet bramkarz Artur Haluch. Resovia jednak wyszła obronną ręką z rzutu wolnego opolan, piłka trafiła do Pedro Vieiry, ten minął przeciwnika, a dalej futbolówkę przejął Ruben Hoogenhout i rajdem przez niemal całe boisko wbiegł z piłką do pustej bramki, bo między słupki nie zdążył wrócić Haluch.
Ważniejsze są punkty niż piękna gra
Po meczu Resovii z Odrą Opole odetchnąć z ulgą mógł trener Mirosław Hajdo.
– Tak się składa, że każdy mecz gramy o życie. Mierzyliśmy się z naprawdę dobrym zespołem, który do tej pory naprawdę dobrze punktował i świetnie jest zorganizowany w defensywie. Ma rosłych zawodników i wykonuje bardzo dobrze stałe fragmenty gry. A my po naszej klęsce z Arką Gdynia, chcieliśmy swoim stylem gry, operowaniem piłką narzucić tempo rywalizacji. Do przerwy wyglądało to bardzo dobrze – mówił szkoleniowiec „Pasiaków”.
Dodał, że po zmianie stron, jego zespół starał się grać tak samo.
– W szatni powiedzieliśmy sobie, że było 0-0. Odra uzyskała dość dużą przewagę, ale nie stwarzała sobie dogodnych sytuacji. Uważam, że to był dla nas najtrudniejszy, jak do tej pory przeciwnik. Chciałbym bardzo podziękować moim zawodnikom, bo dali z siebie tyle, ile mogli, zresztą to było widać w szatni, gdzie nie cieszyliśmy się od razu, jak po niektórych meczach, tylko musiała upłynąć jakaś chwila, żeby ktoś zaczął śpiewać – podsumował Mirosław Hajdo, zaznaczając, że zespół wciąż jest w trudnej sytuacji i ważniejsze są punkty niż piękna gra.
APKLAN RESOVIA – ODRA
2-0
(1-0)
1-0 Mikulec (29.), 2-0 Hoogenhout (90.)
APKLAN RESOVIA:
- Łakota
- Seweryn
- Komor
- Hoogenhout
- Kałahur
- 66. Adamski
- Mikulec
- 84. Antonik
- Wasiluk
- Lehaire
- Mróz
- 71. Kanach
- Eizenchart
- 65. Vieira
- Górski
- 71. Sylvestr
ODRA:
- Haluch
- Spychała
- 87. Szrek
- M. Kamiński
- Żemło
- Pikk
- Nowak
- 75. Makuszewski
- W. Kamiński
- 87. Urbańczyk
- Niziołek
- Czapliński
- Galán
- Guzdek
- 75. Klimek
Sędziował Piotr Idzik(Poznań). Żółte kartki: Komor, Seweryn, Lehaire, Antonik – Żemło.
APKLAN RESOVIA – ODRA w liczbach
48 Posiad. piłki (%) 52
3 Strzały celne 3
3 Strzały niecelne 5
5 Rzuty rożne 8
1 Spalone 2
15 Faule 12
1. Ruch 23 45 31-19
2. ŁKS 22 44 40-22
3. Termalica 22 39 34-23
4. Wisła 23 39 36-26
5. Puszcza 22 38 32-24
6. Arka 22 37 41-29
7. Podbeskidzie 23 35 34-27
8. Chrobry 23 34 37-41
9. Stal 22 32 36-30
10. Katowice 23 30 26-26
11. Tychy 23 27 35-35
12. Zagłębie 22 25 25-31
13. Resovia 23 24 24-37
14. Górnik 22 23 29-32
15. Odra 23 22 28-39
16. Skra 23 21 13-31
17. Chojniczanka 23 19 25-38
18. Sandecja 23 19 20-34
W następnych meczach: GKS Katowice -Apklan Resovia(18.03. godz. 20), Stal – Termalica (19.03. godz. 18).