Problem z biletomatami istnieje w Rzeszowie praktycznie od ich wprowadzenia. Mobilne automaty w autobusach, mające wspierać pasażera w opłaceniu przejazdu, nie zawsze działają. Od wybuchu pandemii biletu nie można już kupić u kierowcy. Choć kryzys z wirusem dobiegł końca, a w wielu miastach, między innymi w Przemyślu, u kierowcy autobusu bez problemu zapłacimy za przejazd. Nadal jednak nie jest to możliwe w Rzeszowie.
Tekst przeczytasz w 3 minuty
Ostatnie lata upływały pod znakiem wielu głośnych przypadków, gdy z powodu awarii biletomatu podróżny otrzymał mandat, nie będąc w stanie kupić biletu. Awarie przybierają różną formę. Od całkowicie wygaśnięcia ekranu automatu, przez jego zawieszenie, aż po pozorne działanie, gdzie podróżny napotyka przeszkodę dopiero przy próbie zapłacenia. Zdarza się bowiem, że zablokowana jest płatność kartą, innym razem możliwość zapłaty gotówką.
Winny regulamin
Niestety, winny jest regulujący zasady przejazdu kontrowersyjny regulamin. Mówi on o obowiązku posiadania biletu w momencie wsiadania do autobusu sprawia, że większość podróżnych rezygnuje ze skarg i odwołań. Łatwiej przyjąć im nałożony mandat, niż później zajmować się sprawą, która może ciągnąć się miesiącami. O tym, że zakończyc się może powodzeniem świadczą tegoroczne orzeczenia wrocławskiego i krakowskiego sądu. W głośnych sprawach pasażerów, którzy nie mogąc kupić biletu natrafili na bezwzględnych kontrolerów, urząd stanął po ich stronie. Nie tylko oddalił nakaz zapłaty grzywny, czy nawet zwrotu kosztu biletu. Za bezzasadny uznał również argument o możliwości skorzystania z aplikacji w telefonie. Zdaniem sądu awaria biletomatu obciąża przewoźnika, a nie podróżującego. A fakt, iż biletomat nie działa, wpisany jest w ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Kontrolerzy wlepią Ci mandat za zepsuty biletomat w autobusie!
Na nasze pytanie wysłane mailem, jakie działania podjęło miasto w celu usprawnienia kupowania biletów, ratusz do tej pory nie odpowiedział. Po jej otrzymaniu opublikujemy stanowisko miasta.
Tak to robi Łódź
Po co jednak chodzić po sądach? Naszym zdaniem lepiej wziąć przykład chociażby z takiej Łodzi. Od tego roku pasażer tamtejszego MPK nie dostanie mandatu za jazdę bez biletu w tramwaju lub autobusie, w którym zepsuł się biletomat. W takiej sytuacji podróżny kupi bilet bezpośrednio u kontrolera. Płacić można zarówno gotówką, jak i kartą. Nawet jeśli pasażer nie ma wystarczającej kwoty lub karty przy sobie, na papierze otrzyma wezwanie do zapłaty dodatkowej w wysokości ceny biletu, którą opłacić można w ciągu 7 dni.
Proste? Banalnie.