– Mimo, iż mamy już połowę września, a umowa została podpisana w kwietniu, na stadionie Resovii, gdzie ma powstać Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki, niewiele się dzieje, żeby nie powiedzieć, nic – zaalarmowali nas sympatycy rzeszowskiego klubu. Przed wyborami prezydenckimi w Rzeszowie sporo mówiło się także o modernizacji drugiego z rzeszowskich obiektów – Stadionu Miejskiego „Stal” przy ul. Hetmańskiej. W tej kwestii – przynajmniej na pierwszy rzut oka – też nic się nie dzieje. Sprawdziliśmy u źródła, jak się mają sprawy.
Umowę z wykonawcą PCLA – firmą Mirbud ze Skierniewic podpisano 24 kwietnia br. Inwestycja ma być finansowana z trzech źródeł publicznych: Urzędu Miasta w Rzeszowie, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki. Koszt inwestycji to 194 mln zł, z czego 104 mln zł ma pochodzić z budżetu miasta, 60 mln zł z MSiT, a 30 mln od województwa podkarpackiego. Prace miały rozpocząć się latem (mówiono o lipcu) od rozbiórki stadionu, ale dotąd na obiekcie nie przeprowadzono żadnych robót.
Kiedy ruszą prace?
– Skąd to opóźnienie? – zapytaliśmy przedstawiciela ratusza.
– Projekt budowy PCLA na stadionie Resovii jest na finiszu – poinformował Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. – Trwają jeszcze rozmowy z Polskim Związkiem Lekkoatletycznym i Polskim Związkiem Piłki Nożnej oraz w kwestii bezpieczeństwa z policją i strażą pożarną. Wydano też pozwolenie na rozbiórkę stadionu, ale jeszcze musi się ono uprawomocnić. Może się to stać najpóźniej pod koniec września. Tak więc na początku października firma Mirbud będzie mogła wejść na obiekt i rozpocząć prace przy rozbiórce stadionu – doprecyzował.
Z informacji ratusza wynika, że równolegle trwają przygotowania do wydania pozwolenia na budowę Podkarpackiego Centrum Lekkoatletycznego przy ul. Wyspiańskiego. Gdy zakończy się rozbiórka poszczególnych elementów stadionu, to będzie można realizować lekkoatletyczną inwestycję.
Budowa PCLA jest dużym problem dla piłkarzy i lekkoatletów Resovii. Ci pierwsi już musieli znaleźć nowe miejsce na treningi, którym stał się stadion w Boguchwale. Lekkoatleci na sezon zimowy przeniosą się do hali Uniwersyteckiego Centrum Lekkoatletyczne UR, problem będzie w sezonie letnim, bowiem w Rzeszowie nie ma obiektu z 400-metrową bieżnią.
Jeden z najnowocześniejszych w Polsce
Nowy stadion ma być gotowy jesienią 2026 r (31 października). Będzie jednym z najnowocześniejszych stadionów lekkoatletycznych w Polsce. Ma być przystosowany do organizowania zawodów rangi mistrzostw Polski seniorów czy też mistrzostw Europy U23, U20, U18. Stadion będzie wyposażony w 400-metrową bieżnię, a także m.in. skocznie do skoku w dal, wzwyż, o tyczce oraz krytą, 150-metrową bieżnię.
Drugą funkcją stadionu będzie piłkarska. Obiekt spełni kryteria licencyjne Ekstraklasy i rozgrywek klubowych UEFA. Trybuny stadionu pomieszczą na zadaszonych miejscach siedzących minimum 7947 widzów. Boisko do gry w piłkę nożną będzie z trawy naturalnej, wyposażone w system nawadniania i podgrzewania. Stadion będzie przystosowany także do organizacji wydarzeń kulturalnych, takich jak np. koncerty.
Gotowym obiektem ma zarządzać jeszcze nieokreślony podmiot, np. prywatny operator. Na obiekt mają zarabiać jego funkcje rozrywkowe.
Modernizacja Stadionu Miejskiego musi jeszcze poczekać
Władze miasta przygotowują się też do kolejnej już modernizacji Stadionu Miejskiego „Stal” przy ul. Hetmańskiej. Projekt zakłada powstanie nowego, trzypiętrowego budynku na trybunie zachodniej, w którym znalazłyby się m.in. skyboxy dla sponsorów i miejsca dla komentatorów telewizyjnych. Obiekt spełniałby wszystkie wymogi licencyjne, w tym te określone przez nadawców telewizyjnych.
Według zapowiedzi władz miasta Rzeszowa nowy budynek miałby powstać do końca 2025 r. i kosztować ok. 30 mln zł.
Inwestycja te jest niezbędna, bo obecnie stadion, na których mecze rozgrywają piłkarze Stali Rzeszów i Resovii nie spełnia wymogów licencyjnych piłkarskiej Ekstraklasy i transmisji sportowych. Modernizacja obiektu jest też konieczna w związku z wymogami licencyjnymi dla rozgrywek żużlowych.
– Zadaszone platformy dla kamer telewizyjnych, budowa nowej wieżyczki sędziowskiej, czy zapewnienie bezpiecznego dostępu kibiców na murawę – to tylko niektóre zalecenia, które musi uwzględnić modernizacja. Ale to nie wszystko, bowiem trzeba naprawić przeciekający dach, który uprzykrza życie wiernym fanom piłkarskim i żużlowym. Kolejną kwestią jest żużlowy park maszyn. W grę wchodzą dwie koncepcje, które obecnie są analizowane: modernizacja obecnego, albo budowa drugiego na wysokości II łuku. Konieczny jest również zakup plandeki na tor żużlowy, która będzie wymagana w rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi już od przyszłego roku.
– Na razie nie znamy źródeł finansowania Stadionu Miejskiego – wyjaśnia Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. – Zastanawiamy się, czy nie należałoby włączyć w tą inwestycję podmiotów prywatnych. Rozmawiamy na ten temat z klubami sportowymi. Chcemy wiedzieć, jakie mają zapotrzebowanie – dodaje.
A czas płynie… Wypada mieć tylko nadzieję, że zarówno piłkarze, jak i żużlowcy nie będą musieli w przyszłym roku wyprowadzić się ze stadionu przy ul. Hetmańskiej, a modernizacja obiektu nie będzie „prowizorką”, jaką rzeszowscy kibice już niejednokrotnie doświadczyli, będąc na trybunach rzeszowskiego stadionu.
Do sprawy wrócimy.
