Mali pacjenci, ich rodzice i opiekunowie, ale także personel Oddziału Dziecięcego Szpitala Specjalistycznego w Mielcu byli wprost zachwyceni przedstawieniem, które wystawił Teatr „Pstryk” działający w Kulturniku przy Samorządowym Centrum Kultury w Mielcu.
– Dziękuję za przepiękny spektakl. Zachwycili sami młodzi aktorzy, ale także ich stroje, scenografia, oprawa muzyczna, reżyseria. Dzieci były naprawdę zafascynowane. Takie wydarzenia nie tylko umilają im czas spędzony w szpitalu, ale na pewno wspomagają nas w leczeniu małych pacjentów – mówi lekarz Alicja Krejcz, ordynator Oddziału.
Chociaż na chwilę zapomniały o chorobie
– Bardzo cieszymy się z tego wydarzenia. Zawsze staramy się, żeby, na ile to tylko możliwe, uprzyjemnić czas naszym małym pacjentom. Tym razem to naprawdę szczególne wydarzenie, bo przecież zorganizowane przez mieleckie dzieci i młodzież. Na co dzień młodzi aktorzy pracują w teatrze prowadzonym przez instruktor, panią Jadwigę Klaus. Chodziło nam o to, by chociaż przez chwilę dzieci zapomniały o tym, że znajdują się w szpitalu i ich sytuacja zdrowotna jest trudna. To także okazja do integrowania się personelu, małych pacjentów i ich rodziców. Wszyscy świetnie się bawili i doskonale wpłynęło to na samopoczucie naszych pacjentów – zaobserwował Paweł Pazdan, dyrektor szpitala.
Skąd pomysł na taką inicjatywę?
– Nasza grupa teatralna składa się z dzieci w wieku od 6 do 12 lat. Ćwiczymy różnego rodzaju gry sceniczne i teatralne w Kulturniku. Działamy już 7 lat. W tamtym roku wystawialiśmy Królową Śniegu, spotkało się z to z ciepłym przyjęciem, nawet poproszono nas czy nie moglibyśmy wystąpić dla dzieci w zespole szkolno-przedszkolnym. Podchwyciliśmy ten pomysł i poszliśmy dalej. Pomyślałam, że w tym roku udalibyśmy się do dzieci, które przeżywają trudne chwile w szpitalu, coś je boli, stresują się, więc na pewno warto zanieść im trochę radości. A krasnoludki jednak są bardzo miłe, urocze i na pewno potrafią poprawić humor. Mamy nadzieję że udało nam się rozweselić dzieci trochę podczas ich hospitalizacji – mówi Jadwiga Klaus.