Lada chwila ruszy kilkanaście nowych połączeń w ramach Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej. Szynobusy wyjadą na nowe trasy, m.in. z Rzeszowa do Strzyżowa, Dębicy, Przeworska, Kolbuszowej i na lotnisko w Jasionce. Więcej pociągów przejeżdżających przez stolice Podkarpacia oznacza jedno – rogatki będą zamykane częściej. Sprawdziliśmy, czy miasto przygotowane jest na niewykluczone korki i gniew kierowców, którzy będą co kilkanaście minut stać na zamkniętym przejeździe kolejowym.
Podkarpacka Kolej Aglomeracyjna jeszcze nie wystartowała w pełnym zakresie, a już teraz kierowcy i piesi jeżdżący po Rzeszowie spotykają często zamknięte rampy na przejazdach kolejowych.
Najgorsza sytuacja jest na skrzyżowaniu ul. ks. Jałowego i Wyspiańskiego. Tutaj w grę wchodzą nie tylko pociągi osobowe, ale też towarowe. Nieopodal, przy ul. Staroniwskiej znajduje się plac manewrowy dla kolei. Niekiedy jest tak, że pociąg z kilkunastoma wagonami towarowymi jedzie bardzo powoli w kierunku centrum miasta. Na wysokości Dworca Lokalnego zatrzymuje się. W tym czasie na placu manewrowym następuje zmiana zwrotnicy, po czym skład cofa.
PRZECZYTAJ TEŻ: Kontrolerzy wlepią Ci mandat za zepsuty biletomat w autobusie MPK!
Obserwując takie sytuacje można śmiało powiedzieć, że przejazd kolejowy w tym miejscu zamykany jest nawet do 20 minut. Podobnie jest też na ul. Langiewicza, czy Wincentego Pola. Problemy z często zamykanymi rogatkami odczuwają już nawet mieszkańcy północnej części Rzeszowa, przy ul. Warszawskiej i Myśliwskiej.
Pociągów jadących przez Rzeszów będzie jeszcze więcej
Już teraz przez Rzeszów w różnym kierunku przejeżdża ok. 200 pociągów osobowych i kilkadziesiąt towarowych. Po uruchomieniu w pełnym zakresie Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej liczba kursów zwiększy się przynajmniej o ok. 50 proc.
– Szynobusy z Rzeszowa do Dębicy, Przeworska, Strzyżowa i Kolbuszowej mają kursować w dni robocze w godzinach szczytu komunikacyjnego, czyli od 5.30 do 8.30 oraz od 14.30 do 17.30, średnio co 30 minut, jako wzajemnie uzupełniająca się oferta z pociągami regionalnymi – przekazał nam Zbigniew Kozak, zastępca Dyrektora Departamentu Dróg Publicznego Transportu Zbiorowego w Urzędzie Marszałkowskim.
Zaznaczył przy tym, że w pozostałych porach dnia, pociągi będą jeździć co godzinę, a w dni wolne od pracy co dwie godziny.
– Na trasie Rzeszów – Jasionka pociągi aglomeracyjne będą kursowały w takcie co godzinę, jednak ostateczna oferta będzie przedstawiona po zakończeniu prac związanych z wybudowaniem nowej linii do lotniska oraz zapotrzebowaniem firm ze strefy ekonomicznej – uzupełnia.
To nie jest dobra informacja dla kierowców i pieszych, którzy co kilkanaście minut stać będą na zamkniętych rogatkach, praktycznie w całym Rzeszowie.
– Rampy opuszczane są tak, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkich użytkowników drogi, ale też i pociągów. Przejazdy zamykane są z odpowiednim wyprzedzeniem – zauważa Dorota Szalacha z PKP PLK S.A.
Kierowców czeka w Rzeszowie paraliż komunikacyjny?
Nieuniknionym jest to, że gdy ruszy Podkarpacka Kolei Aglomeracyjna, przejazdy kolejowe w Rzeszowie będą zamykane częściej.
– Już teraz jest źle, a co będzie za kilka miesięcy, kiedy ta kolejka aglomeracyjna ruszy pełną parą – zauważa pan Jakub, taksówkarz, z którym rozmawialiśmy w oczekiwaniu na podniesienie rogatek na przejeździe przy ul. Jałowego.
– Zwróciliśmy się do PKP oraz samorządu województwa podkarpackiego o udostępnienie planowanego rozkładu przejazdów pociągów związanego z Podkarpacką Koleją Aglomeracyjną. Na tę chwilę nie jesteśmy tak naprawdę w stanie powiedzieć czy rogatki będą opuszczane częściej – mówi nam Marzena Kłeczek-Krawiec, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
PRZECZYTAJ TEŻ: Rondo, wiadukt i podziemne przejścia. Skrzyżowanie obok zapory ma mieć trzy poziomy
A jaki pomysł na poprawę komunikacji – zwłaszcza w centrum miasta – ma rzeszowski ratusz?
W maju ub. roku miasto podpisało umowę na projekt wiaduktu łączącego ul. Hoffmanowej z Wyspiańskiego. Dokumenty przygotują architekci i inżynierowie firmy Mosty Katowice. Mają na to 19 miesięcy.
Do tego przygotowany ma być od razu wniosek ZRID (Zezwolenie Realizacji Inwestycji Drogowej). Inwestycja zakłada rozbudowę ul. Wyspiańskiego, od skrzyżowania z ul. Bohaterów, poprzez ul. Hoffmanowej do ul. Mochnackiego wraz z budową wiaduktu nad torami kolejowymi o łącznej długości ok. 1 170 m. Sam wiadukt ma mieć długość ok. 256 m. Do tego przebudowana zostanie ul. Sondeja na odcinku od ul. Pułaskiego do ul. Łokietka.
Inwestycje spóźnione o kilka lat
Oprócz budowy samego wiaduktu, planowane są też buspasy, chodniki i ścieżki rowerowe oraz cała potrzebna przy takiej inwestycji infrastruktura. Zostaną również przebudowane skrzyżowania z istniejącymi ulicami.
Brzmi ciekawie i obiecująco, jednakże to dopiero prace projektowe. Samo wybudowanie przeprawy z Wyspiańskiego do Hoffmanowej to kolejne kilka lat. A przypomnijmy, że pociągi PKA ruszyć mają jeszcze w tym roku. A co z problemami kierowców na ul. Langiewicza?
– Trwa opracowywanie koncepcji przebudowy okolic przejazdu kolejowego przy tej ulicy. – zapewnia rzecznik prezydenta Konrada Fijołka. – Zajmuje się tym firma Sweco Polska, z którą podpisaliśmy umowę w sierpniu 2022 r. – uzupełnia.
Wykonawca ma za zadanie przygotować dwa warianty koncepcji wielopoziomowego skrzyżowania. Będzie to albo wiadukt, albo tunel pod torami. Kiedy projekty będą gotowe, zostanie podjęta decyzja o tym, która z opcji będzie bardziej korzystna. Kierowcy, zwracają uwagę, że miasto jest tutaj „spóźnione”, bo zwiększony ruch pociągów przez Rzeszów nastąpi w drugiej połowie tego roku.
