Od ponad 20 lat Stowarzyszenie Rodzin “Otwarty Umysł” w Rzeszowie pomaga osobom w kryzysie psychicznym i ich rodzinom. Wielu z nich przyznaje zresztą, że zawdzięcza im życie. Teraz władze stowarzyszenia obawiają się, że mogą stracić swoją siedzibę przy ul. Kraszewskiego 1. Działają tu od samego początku.
Podczas 20 lat stowarzyszeniu „Otwarty Umysł” udało się zbudować w Rzeszowie miejsce, które oferuje pomoc i wsparcie w postaci rożnych zajęć przy ul. Kraszewskiego. Prowadzona jest tu m.in. pomoc psychologiczna, spotkania z psychiatrą, terapia zajęciowa, czy treningi.
W 2015 roku stowarzyszenie uruchomiło Dzienny Ośrodek Wsparcia – Klub Samopomocy „Integra” dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Powstał, dla tych mieszkańców Rzeszowa, którzy zmagają się z trudnościami natury psychicznej. Większość uczestników ośrodka, to osoby z diagnozą schizofrenii – najpoważniejszej choroby psychicznej. W ośrodku mogą codziennie budować wzajemne relacje i więzi społeczne. Ale przede wszystkim czują się akceptowani. To dla nich jest najważniejsze.
Kryzysy psychiczne dotykają więcej ludzi
Według danych NFZ w zakresie opieki psychiatrycznej liczba osób korzystających z pomocy w Rzeszowie wynosiła w roku 2019 – 11 142 osoby, a w roku 2020 – 9 919 osób (z uwagi na stan pandemii korzystanie z opieki psychiatrycznej było mniejsze).
Te dane dotyczą jednak opieki psychiatrycznej w ramach NFZ i nie uwzględniają prywatnych świadczeń psychiatrycznych. Wielu ludzi uważa, że dostępność do psychiatrów w ramach NFZ jest niewystarczająca. Dlatego sporo pacjentów chodzi do psychiatry prywatnie, a nawet tam trzeba odczekać w długiej kolejce.
Część osób doświadczających chorób i zaburzeń psychicznych jest więc niezdiagnozowana i nieleczona. Zgodnie z szacunkami WHO jedna trzecia populacji do roku 2030 będzie co najmniej raz w ciągu życia doświadczać kryzysu psychicznego, a zaburzenia psychiczne będą stanowić około 15 proc. wszystkich chorób.
Krystyna Stachowska radzi: opuśćcie lokal w centrum miasta
Stowarzyszenie “Otwarty Umysł” w Rzeszowie od jakiegoś czasu boryka się z problemami finansowymi. Jego członkowie rozważają wszystkie scenariusze, także ten, że pieniędzy będzie tak mało, że działalność trzeba będzie zakończyć.
Pomocy szukają wszędzie, także w samorządzie Rzeszowa. Wiceprezydentka poradziła im, żeby opuścili oni siedzibę w centrum miasta.
– Jednym z rozwiązań jest rozważenie przeniesienia 7 uczestników z siedziby przy ul. Kraszewskiego do lokalu przy ul. Potockiego i rozwiązanie umowy najmu, co wygeneruje ok. 30 000 zł rocznie oszczędności – czytamy w piśmie skierowanym do stowarzyszenia i podpisanym przez Krystynę Stachowską, zastępczynię prezydenta Rzeszowa.
Ponoć miasto, chciałoby tam zorganizować świetlicę dla MOPS-u.
Z lokalu przy Kraszewskiego mogą korzystać osoby na wózkach
Lokal na ul. Kraszewskiego w Rzeszowie ma ok. 100 metrów kwadratowych. Stowarzyszenie „Otwarty Umysł” prowadzi tu zajęcia terapeutyczne.
– Osoby, które uczęszczają tam na zajęcia, są w stanach cięższych. Nie są w stanie same przyjść na zajęcia, tylko przywożą ich starsi rodzice. Przyjeżdżają tam także osoby na wózkach inwalidzkich – wymienia Wilhelmina Fudała, prezeska Stowarzyszenia “Otwarty Umysł”. – Tam jest im łatwiej dotrzeć, niż do lokalu przy ul. Potockiego.
Co więcej, ośrodek nie jest dostosowany dla osób na wózkach tak, jak ten przy ul. Kraszewskiego.
– Nie mamy wystarczającej liczby łazienek, nawet drzwi są za wąskie – tłumaczy Wilhelmina Fudała.
I podkreśla, że w budynku przy ul. Potockiego nie ma już miejsca na zajęcia dla dodatkowych osób.
– Zrezygnowanie z lokalu na ul. Kraszewskiego nie rozwiązuje też naszego problemu długoterminowo – podkreśla prezeska.
Świetlica będzie, ale obok
Marzena Klęczek-Krawiec, rzeczniczka prezydenta stanowczo zaprzecza, aby miasto miało plany dla lokalu, gdzie działa stowarzyszenie.
– Nikt nie ma zamiaru im lokalu ani zabierać, ani niczego zmieniać. Stowarzyszenie “Otwarty Umysł” wykonuje zadania dla miasta. Nikt nie ma zamiaru ich stamtąd przenosić – podkreśla.
Skąd więc informacje o świetlicy?
– Pod adresem ul. Kraszewskiego 1 mieści się drugi lokal w wielkości 90 mkw, i to tam, jak dostaniemy środki zewnętrze z Unii Europejskiej, będziemy w przyszłości otwierać placówkę wsparcia dziennego dla dzieci – wyjaśnia rzeczniczka prasowa.