We wtorek (17 bm.) przez cały dzień część autobusów MPK nie będzie wozić pasażerów po Rzeszowie. Tego dnia zaplanowano strajk w przedsiębiorstwie, bo przedstawicielom jednego z trzech związków zawodowych nie udało się dogadać z prezesem miejskiej firmy przewozowej w sprawie podwyżek dla pracowników.
Wyjadą na ulice, czy nie
Na razie nie wiadomo, ile autobusów nie wyjedzie na trasy. Wojciech Cwalina z Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK ma nadzieję, że jeszcze do poniedziałku uda się dogadać w tej sprawie z szefostwem przewoźnika. Ale to nie jest pewne.
W środę, 11 października 2023 r., rano i po południu Marek Filip, prezes MPK, spotykał się z pracownikami, żeby wyjaśnić im sytuację, w jakiej się znaleźli. Po negocjacjach dwa związki zawodowe
– „Solidarność” i Związek Zawodowy Kierowców i Pracowników MPK zaakceptowały propozycję zarządu MPK i podwyższono stawkę godzinową o 1,80 zł (czyli wzrost pensji o 300 zł miesięcznie. Byłoby to wyrównanie od 1 kwietnia 2023 r.
Dwa się zgodziły
W MPK działają trzy związki zawodowe. Dwa z nich zgodziły się na zaproponowane podwyżki, ale trzeci Wolny Związek Zawodowy Pracowników nie przystał na wspomniane propozycje. Pozostał w sporze zbiorowym, zorganizował referendum, w którym zdecydowana większość głosujących opowiedziała się za strajkiem. W sumie w MPK pracują 633 osoby. W referendum wzięło udział 321 osób, z czego 306 było za taką formą protestu.
Wolne związki: Chcemy 2 zł i 10-procentowej premii
Nasze postulaty dotyczyły wzrostu o 2 złote stawki godzinowej dla wszystkich pracowników MPK – wyjaśnia Wojciech Cwalina, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK w Rzeszowie.
– Prezes MPK podniósł ją o 1,80 zł. Na to zgodziły się dwa inne związki zawodowe, ale nie nasz. To różnica tylko o 20 groszy i może się wydawać, że to niewiele, ale dzięki wzrostowi o 2 złote i wypłacie premii, kierowcy i inni pracownicy zarabialiby powyżej minimalnego wynagrodzenia.
Zależy nam też na wprowadzeniu stałej premii regulaminowej, nazywanej też uznaniową w wysokości 10 procent od podstawowego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, za nocne i świąteczne godziny.
Zdaniem Wolnego Związku Zawodowego, zaproponowana przez prezesa MPK i zaakceptowana przez dwa związki zawodowe premia frekwencyjna to nie jest dobre rozwiązanie. To byłoby tylko od 50 do ponad 60 zł miesięcznie, a premia regulaminowa, gdyby weszła w życie, odczuwalnie podwyższyłaby pensje kierowców autobusów.
Które autobusy przestaną jeździć?
Nie wiadomo. Zapytaliśmy organizatora strajku, jakie utrudnienia będą we wtorek czekać na podróżnych w związku z planowanym strajkiem.
– Autobusy MPK nie wyjadą na trasy od godz. 3.30 w nocy do północy – poinformował Wojciech Cwalina z WZZP MPK.
– Na razie jednak nie jestem w stanie precyzyjnie powiedzieć, ile z nich przestanie tego dnia jeździć. Będzie to wiadomo we wtorek rano. Może się okazać, że np. ani jeden autobusu linii nr 19 nie pojedzie, ale też może być i tak, że tylko niektóre z nich nie przyjadą na przystanki. Podobnie może być z innymi liniami.
Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie poinformował nas, że w poniedziałek na przystankach mogą się pojawić komunikaty o strajku w MPK i pasażerowie będą poinformowali, które autobusy przestaną jeździć. Dodał jednak, że za wcześnie jest o tym mówić, bo może związkowcy mogą się wycofać ze strajku.
Jeden, a może i kolejny strajk
W oświadczeniu Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK czytamy, że jeśli strajk całodzienny nie przyniesie realizacji postulatów, to zostanie zorganizowany kolejny.
Kierowcy jeżdżą przemęczeni (duża liczba nadgodzin), a za nieobecność spowodowaną chorobą nie otrzymują wprowadzonej niedawno premii frekwencyjnej. Pomimo że z racji pracy w skrajnych temperaturach są narażeni na zachorowania – stwierdził Wojciech Cwalina.
– Takie podejście spowoduje, że w okresie jesienno-zimowym autobusy prowadzić mogą osoby chore o obniżonej koncentracji, a wszystko po to, żeby nie stracić części wynagrodzenia, które do najwyższych nie należy. To właśnie dlatego zdesperowani pracownicy MPK podjęli decyzję, że jeśli ich postulaty nie zostaną zrealizowane, trzeba zorganizować strajk i przestać wozić pasażerów.