W ciągu minionej doby nie odnotowaliśmy ani jednego przypadku zachorowania ani zgonu w wyniku zakażenia bakterią legionelli – przekazał w czwartek, 7 września, rzeszowski sanepid. – To dobra wiadomość, która sugeruje, że ognisko zakażeń jest w fazie wygaszania. Nie mamy także żadnych zgłoszeń o podejrzeniu zachorowań w wyniku zakażenia bakterią, wśród chorych zgłaszających się do lekarzy – mówił Jaromir Ślączka, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rzeszowie, podczas porannego posiedzenia sztabu kryzysowego w Urzędzie Miasta Rzeszowa.
Sytuacja uległa jednak zmianie jeszcze przed południem.
– Dwie godziny temu zmarła pacjentka z rocznika 1949. Była hospitalizowana u nas od wielu dni w Klinice Anestezjologii i Intensywnej Terapii – poinformował Super Nowości Andrzej Sroka, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Rzeszowie o godzinie 12.
I dodał, że to już siódmy zgon w lecznicy związany z legionellozą, a wszyscy dotychczasowi zmarli to osoby, które miały wiele chorób. Obecnie leczy się tu jeszcze dwunastu pacjentów z potwierdzonym zakażeniem bakterią legionelli. Dziewięciu w Podkarpackim Centrum Chorób Płuc, a trzech w szpitalu przy ul. Szopena.
Źródła zakażeń legionellą w Rzeszowie nie potwierdzono
Z komunikatu Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Rzeszowie wynika, że pomiędzy 18 sierpnia a 4 września:
- przeprowadzono 238 kontroli obiektów,
- pobrano 182 próbki wody ciepłej i zimnej
- wydano 6 decyzji nakazujących podjąć działania zmierzające do redukcji liczby bakterii z rodzaju Legionella w ciepłej wodzie użytkowej.
Sanepid zalecił też m.in: dokonywanie przeglądu technicznego instalacji, sprawdzanie temperatury wody, przeprowadzenie czyszczenia i dezynfekcji instalacji.
„Zakończone na chwilę obecną badania wody ciepłej i zimnej (54 próbki) pobranych w dniach 18-23 sierpnia br. potwierdzają obecność Legionella pneumophila w 12 próbkach wody ciepłej na poziomie wysokim i średnim. Z pośród dodatnich, trzy badania dotyczą obiektów użyteczności publicznej, a pozostałe mieszkań osób, u których potwierdzono zakażenie Legionella pneumophila” – czytamy w komunikacie WSSE w Rzeszowie.
Woda w rzeszowskich wodociągach czysta
W czwartek, 7 września, raport ze swoich działań, złożyli prezydentowi Konradowi Fijołkowi także przedstawiciele dwóch miejskich spółek. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Rzeszowie pomaga zarządcom osiedli w dezynfekcji termicznej ich wewnętrznych sieci. Aby ją wykonać, MPEC jeszcze przez kilka dni będzie dostarczał do budynków ciepło, które pozwoli podgrzać wodę do temperatury pozwalającej na wykonanie prawidłowej dezynfekcji. Profilaktycznie mogą przeprowadzić ją wszyscy zarządcy. Natomiast obowiązkowo ci, u których sanepid wykrył obecność bakterii legionelli w wewnętrznych sieciach i zalecił takie działanie.
Co istotne, badania wykonane przez rzeszowski sanepid nie potwierdziły obecności bakterii w miejscach podawania zimnej wody do sieci.
Sanepid informuje ponadto, że między 29 sierpnia a 1 września, przeprowadzono badania kontrolne wody po wykonanej podczas wcześniejszego weekendu dezynfekcji sieci wodociągowej na terenie Rzeszowa i okolic. Ich wyniki potwierdzają, że woda jest przydatna do picia
– Te informacje nie są dla nas zaskakujące, nasz system uzdatniania wody jest jednym z najnowocześniejszych w Europie. Od pierwszego dnia, kiedy otrzymaliśmy informację o pacjencie zakażonym Legionellą, prowadziliśmy dodatkowe badania wody, które na żadnym etapie nie wskazały, że źródłem bakterii mógł być miejski wodociąg. Woda zawsze była w nim czysta i bezpieczna i tak jest także teraz – zapewnia Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.
Marek Ustrobiński, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji uzupełnił, że już 18 sierpnia system wnikliwie skontrolowano.
– Przeprowadziliśmy gruntowną inspekcję wszystkich elementów odpowiedzialnych za uzdatnianie wody w naszym ujęciu na osiedlu Zwięczyca. Sprawdziliśmy system wstępnego ozonowania i ozonowania pośredniego. Skontrolowaliśmy filtry piaskowe, antracytowe, aktywne filtry węglowe, poprawność działania systemu dozowania chloru, dwutlenku chloru. A także poprawność pracy reaktorów ultrafioletowych, które naświetlają naszą wodę zanim zostanie dostarczona do wodociągów – mówi Marek Ustrobiński.
Prezes dodał, że wielostopniowy system działał i działa poprawnie, bez jakichkolwiek uchybień. A najlepszym potwierdzeniem są wyniki badań próbek wody, które wykonało niezależne laboratorium.