Rafał Wilk wywalczył brązowy medal w wyścigu ze startu wspólnego na dystansie 28 km w kategorii H4 na Paraolimpiadzie w Paryżu. Wygrał Holender Jetze Plat przed Austriakiem Thomasem Fruewirthiem.
Po 7. miejscu we wcześniejszej rywalizacji na czas, tym razem były żużlowiec m.in. klubów z Rzeszowa i Krosna zdołał wedrzeć się na najniższy stopień podium, co jeszcze na kilka kilometrów przed metą nie było wcale takie pewne. Na półmetku rywalizacji Wilk był dopiero 7. i tracił do lidera ponad trzy minuty. Jednak niezwykłe doświadczenie, a przede wszystkim hart ducha „Człowieka ze Stali” zaowocowały na finiszu, kiedy rzeszowianin zdołał wyprzedzić na ostatniej pętli Fabiana Rechera i skutecznie bronił się przed atakami równie szybkiego w końcówce Travisa Gaertnera. Ostatecznie Wilk do mety dojechał na 3. miejscu, tracąc do zwycięzcy ponad 5 i pół minuty, a do srebrnego medalisty nieco ponad 5 minut.
To już piąty medal Rafała Wilka w historii jego paraolimpijskich występów. Na swoim koncie wcześniej miał trzy złota (dwa z Londynu i jeden z Rio de Janeiro) i jedno srebro (Rio de Janeiro)
– No to teraz mam wszystkie kolory medali do kolekcji. Jestem zadowolony i uważam ten medal za sukces, bo przyszedł wbrew temu, co pokazuje PESEL. Ten medal, choć brązowy, smakuje równie słodko, jak tamte złote. W Tokio pech i złośliwość sprzętu pozbawiły mnie medalu, więc los mi odpłacił – podsumował swój występ Rafał Wilk, którego cytuje Polski Komitet Paralimpijski.