Policjanci kontrolują busy, które wiozą na wycieczki uczniów z Podkarpacia. Podczas tych kontroli jeden z pojazdów nie miał aktualnych badań, a w innym przypadku to kierowca nie miał odpowiednich uprawnień.
W Rudniku nad Sanem sprawdzany w środę pojazd nie miał aktualnych badań technicznych. Policjanci z ruchu drogowego z Niska nie mieli wyjścia i nie dopuścili pojazdu do dalszej jazdy. Po dzieci musiał przyjechać inny autokar. Przejazd odbył się z opóźnieniem. To jednak mała cena za bezpieczną podróż.
Kierowca nie miał prawa jazdy na autobus
W miejscowości Wólka Tanewska, sytuacja podczas kontroli pojazdu była już poważniejsza. Okazało się, że 65-letni kierowca nie miał wymaganych uprawnień, aby prowadzić autobus. Policjanci sporządzili wniosek o ukaranie do sądu, a dzieci na wycieczkę zawiózł inny kierowca, który miał prawo jazdy kategorii D.
Aby policjanci mogli skontrolować autobus, trzeba zgłosić dany przejazd co najmniej dwa dni robocze przed planowanym wyjazdem.
– Pamiętajmy jednak, że w przypadku, gdy organizator wyjazdu, nauczyciel czy rodzic będzie miał jakiekolwiek podejrzenia, dotyczące stanu technicznego autokaru lub stanu trzeźwości kierowcy, o swoich podejrzeniach powinien natychmiast powiadomić policję – apelują funkcjonariusze.