Słabo spisująca się w tym sezonie Stal Mielec, która na swoim koncie ma zaledwie 4 pkt, już dziś wieczorem zmierzy się z Lechem Poznań. Czy gospodarzy stać będzie na to, by wspiąć się na wyżyny swoich możliwości i ograć aktualnego lidera PKO BP Ekstraklasy?
PIŁKA NOŻNA. PKO BP EKSTRAKLASA
– Jak zawsze, chcemy walczyć o pełną pulę. Już nie raz udowodniliśmy, że potrafimy stawać do walki z mocnymi przeciwnikami. Choć nie zawsze się udaje, często udaje się zdobywać punkty, a czasem wygrywać takie spotkania – mówi przed starciem z „Kolejorzem” Kamil Kiereś, trener Stal. Ta w ostatnim mecz – delikatnie rzecz ujmując – nie zachwyciła i przegrała w Kielcach z tamtejszą Koroną 1-2. W piątkowy wieczór poprzeczka zostanie zawieszona znacznie wyżej.
– Lech ma dużą stabilizację w składzie, mało rotacji i automatyzmy są większe. Jeśli dokładają do tego konsekwencje i jakość, to mają dzięki temu dobry wynik. Nie lekceważę również ich momentów kontrataku, bo mają dynamicznych zawodników, którzy potrafią wykorzystać wolne przestrzenie. Oczywiście, żadna drużyna nie jest idealna i można dostrzec rzeczy, które pokazują pewne mankamenty, którymi można zaatakować i strzelić gole – tak dzisiejszego rywala swojej drużyny charakteryzuje trener Kiereś.
Stal kolejny raz w tym sezonie będzie sobie musiała radzić bez kontuzjowanych Piotra Wlazły i Alexa Cetnara.
Lech w 6 dotychczasowych meczach zdobył 13 pkt, przegrywając jedynie raz – z Widzewem Łódź.
– Mamy sporą wiedzę o przeciwniku, oglądaliśmy ich mecze i je analizowaliśmy. Przygotowujemy plan na to spotkanie, żeby stworzyć sobie możliwość zwycięstwa. Stal gra formacją z trzema obrońcami, jest dobrze zorganizowana, posiada również niezłych ofensywnych zawodników, którzy potrafią stworzyć sytuacje do oddania strzału – mówi trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen.
– Mam nadzieję i bardzo bym tego chciał, że utrzymamy tę intensywność. Wiem jednak, że nie zawsze jest to możliwe. Taka jest nasza ambicja w każdym meczu. Dużo zależy od naszego rywala, w jaki sposób gra. Pogoń była przeciwnikiem, który preferuje otwartą piłkę i jest to dla nas łatwiejsze. Porównując to do rywala grającego w niskiej defensywie, to trudniej prezentować taką intensywność. W Mielcu może się zdarzyć taka sytuacja, ale my musimy robić swoje i kreować sytuacje – dodaje.
FKS STAL Mielec – LECH Poznań
Piątek, godz. 20.30 (transmisja Canal+ Sport)