Od ubiegłego tygodnia mieszkańcy bloków przy ul. Lewakowskiego w Rzeszowie przeżywają gehennę, związaną z panoszącymi się niemal wszędzie szczurami. Gryzonie wchodzą na balony, widziane były także na placach zabaw. Mieszkańcy zgłosili problem do administracji RSM osiedla Krakowska – Południe, ale ich zdaniem sprawa została przez pracowników zlekceważona. Zaprzecza temu kierownik administracji, Maria Prostak.
– Administracja naszego osiedla musi coś wreszcie zrobić z plagą szczurów, które opanowały okolice bloków przy ul. Lewakowskiego – mówi jedna z lokatorów bloku. – Zgłosiliśmy problem, ale dziania pracowników administracji są nieskuteczne. Gryzonie roznoszące choroby i straszące dorosłych i dzieci, jak były, tak nadal są – alarmuje.
Apel o niepozostawianie żywności
– Szczury po raz pierwszy pojawiły się w ubiegłym tygodniu przy bloku na ul. Lewakowskiego 13 – mówi Maria Prostak, kierownik administracji RSM Krakowska-Południe. – Zgłosili nam to mieszkańcy. Pojedyncze gryzonie przemieszczały się w tamtych okolicach, bo przyciągnęła ich żywność pozostawiona w pojemnikach przy śmieciowych pergolach. 16 maja zamieściliśmy w tamtym miejscu apel, żeby nie zostawiać jedzenia, bo przychodzą po nie szczury. Niestety, już po pół godzinie ktoś zdjął kartkę z tym komunikatem do mieszkańców – wyjaśnia.
Kierownik administracji dodała, że pracownicy administracji Krakowska-Południe nadal apelują do mieszkańców, żeby na zewnątrz bloków nie pozostawiać żywności, bo szczury będą się tam panoszyć. W miejscach, gdzie były pojemniki, wystawiono trutki. Jednak trzeba wziąć pod uwagę – jak stwierdziła Maria Prostak – że szczury pojawiały również poza terenem administrowanym przez Rzeszowską Spółdzielnię Mieszkaniową, czyli na prywatnych działkach, a za to spółdzielnia nie może odpowiadać.
– Zleciliśmy specjalistycznej firmie zewnętrznej, żeby podjęła działania, które zlikwidują szczury – informuje kierownik administracji Krakowska-Południe. – Umieszcza ona trutki w miejscach, gdzie gryzonie znajdują pożywienie. Widywane są one przede wszystkim przy blokach na ul. Lewakowskiego, ale też na ul. Krakowskiej. Mieszkańcy muszą mieć świadomość, że gdy będą zostawiać pożywienie np. w śmietnikach, to będą w ten sposób przyciągać szczury – dodaje.
Szczury trudnymi przeciwnikami
Gryzonie przemieszczają się szybko, zatrzymują się na krótko w jednym miejscu, a później przenoszą się gdzie indziej. Są trudnymi do usunięcia intruzami, bo zmieniają często lokalizację.
Pracownicy administracji osiedla na bieżąco przeglądają teren, spółdzielnia usunęła pojemniki, zasypywane są dziury w ziemi. 14 maja usunięto pojemniki, które stały w słabo widocznym miejscu pod tujami. To tam ktoś wyrzucał pokarm, który najpewniej przyciągał szczury.
Jaki będzie efekt tych działań? Czas pokaże.