
Po ubiegłotygodniowej porażce 0-1 w Katowicach, już dziś Stal Mielec zmierzy się na własnym boisku z aktualnym mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok.
PIŁKA NOŻNA. PKO BP EKSTRAKLASA
Stal Mielec stąpa po kruchym lodzie. Wprawdzie zajmuje ona w tej chwili 13. pozycję, ale ma tyle samo punktów (19), co znajdująca się w strefie spadkowej Korona Kielce.
– To nie może wywoływać u nas wielkich, dodatkowych emocji. Bardziej skupiamy się na kolejnym przeciwniku, jak z nim wygrać – mówi przed piątkowym spotkaniem Janusz Niedźwiedź, trener Stali.
– Nie traktuję nigdy sytuacji gdy chwilowo jest się pod kreską czy nad kreską, że trzeba w danym momencie się czegoś dodatkowo obawiać lub być nagle przesadnym optymistą – dodaje opiekun mielczan.
– Sam jestem ciekaw, jak trener Janusz Niedźwiedź podejdzie do meczu. Mecz z GKS był otwarty, intensywny ze strony Stali, świadczą o tym statystyki ale i sposób jej gry. Wiadomo, że jesteśmy po meczu, w którym wygraliśmy 5:0. Jaki scenariusz piątkowego spotkania trener Stali napisze, jak będzie chciał podejść do meczu, nie wiem. Ja muszę być przygotowany na różne scenariusze – mówi z kolei przed piątkowym meczem Adrian Siemieniec, opiekun Jagiellonii.
Jagiellonia obecnie jest wiceliderem, tracąc do prowadzącego Lecha 3 punkty. W pierwszym tegorocznym meczu o ligowe punkty, „Jaga” rozbiła Radomiaka aż 5-0.


