Po zwycięstwa nad Puszczą Niepołomice i Śląskiem Wrocław, piłkarze PGE Stali Mielec chcą pójść za ciosem i w sobotę pokonać przed własną publicznością mistrza Polski, Raków Częstochowa.
PIŁKA NOŻNA. PKO BP EKSTRAKLASA
Po znakomitym początku tegorocznych rozgrywek, PGE Stal Mielec plasuje się obecnie na 8. miejscu w tabeli. Trzeba jednak pamiętać, że wciąż ma ona do rozegrania zaległy mecz z ŁKS-em (mecz ten rozegrany zostanie 28 lutego o godz. 18.30 w Mielcu). Zaledwie dwa „oczka” wyżej w ligowej tabeli plasuje się obecnie Raków Częstochowa, która ma jednak w dorobku o 7 pkt więcej od PGE Stali.
– Dwa ostatnie zwycięstwa na pewno mocno nas zbudowały. To jest bardzo pozytywne. Wznawialiśmy rozgrywki po zimie z 22 pkt na koncie, teraz mamy już ich 28. To jest jednak zdobycz, która niczego nie gwarantuje ale na pewno buduje taki większy fundament do tego, co mielibyśmy osiągnąć na koniec sezonu – mówi Kamil Kiereś, trener PGE Stali Mielec.
W składzie jego drużyny za wyjątkiem kontuzjowanego Leandro, wszyscy inni zawodnicy są gotowi do gry. W tym także najnowszy nabytek mieleckiego klubu, rumuński pomocnik Ion Gheorghe.
– Przed nami są kolejne mecze. Każdy z nich będzie miał swoją trudność, bowiem zagramy z rywalami z różnych miejsc w tabeli. Musimy być zatem czujni, skoncentrowani – dodaje Kamil Kiereś.
Niedosyt w Częstochowie
Po udanym ubiegłym sezonie, w tym ekipa spod Jasnej Góry wyraźnie obniżyła loty. Obecnie do lidera, Jagiellonii Białystok traci 6 punktów, mając jeden mecz rozegrany od niej mniej. To oznacza, że częstochowianie wciąż mogą liczyć na obronę mistrzowskiego tytułu, ale do tego potrzebne są im punkty. M.in. w takim meczu, jak z PGE Stalą. Podopieczni Dawida Szwargi na wyjazdach w tym sezonie spisują się jednak słabo (bilans 2-2-5). Ostatni komplet punktów Raków przywiózł z Warszawy, gdzie pokonał Legię 2-1. Było to jednak ponad 4 miesiące temu (8 października 2023 r.)
– Za nami tydzień przygotowań do meczu ze Stalą Mielec. Pracowaliśmy oczywiście nad elementami, które nie działały dobrze w meczu z Piastem – mówi na przedmeczowej konferencji prasowej opiekun Rakowa.
– Stal napsuła już sporo krwi teoretycznym faworytom, wygrywając m.in. ze Śląskiem Wrocław, czy jeszcze w poprzedniej rundzie z Pogonią Szczecin. Jest to drużyna, która charakteryzuje się grą od tyłu, dążąca do tego, żeby również w pewnych momentach utrzymać się przy piłce na swojej połowie. Ma bardzo groźne, zarówno stałe fragmenty gry w ofensywie, jak i fazy przejściowe. Natomiast jedziemy tam z przekonaniem, że jesteśmy przygotowani do tego spotkania. Znamy atuty rywala i będziemy chcieli je zneutralizować – zapewnia Dawid Szwarga.
PGE STAL Mielec – RAKÓW Częstochowa
sobota, godz. 20 (transmisja Canal+ Sport)