Miasto Szkła nie miało nic do powiedzenia w konfrontacji z warszawską Polonią. Końcowy wynik nie oddaje zdecydowanej dominacji graczy ze stolicy, a warto zaznaczyć, że krośnianie ani na moment nie byli w meczu na prowadzeniu.
KOSZYKÓWKA. I LIGA
Od samego początku dominowali koszykarze z Warszawy, którzy już przed przerwą wypracowali sobie 26 punktową przewagę. Gospodarze mieli duże problemy ze skutecznością, a ich gra długimi fragmentami przypominała przysłowiowe bicie w mówi. Po dwudziestu minutach mieli na końce 28 „oczek”, a straconych aż 54. Poloniści przez cały mecz byli bardzo dobrze dysponowani rzutowo mając 64,7 procentową skuteczność z gry (33/51). Choć ekipa z Warszawy popełniła aż 23 straty (krośnianie tylko 10) nie wpłynęło to drastycznie na wynik meczu. W połowie III kwarty goście wygrywali już różnicą 31 pkt (75:44) i zanosiło się na pogrom. Krośnianie ruszyli do odrabiania strat wykorzystując rozluźnienie rywali wysokim prowadzeniem. Na 36 s. przed końcem zbliżyli się na dystans 10 „oczek” (82:92). Na dalsze niwelowanie strat zabrakło już czas, a i rywale nie pozwolili już na zbyt wiele. Dla koszykarzy Polonii to trzeci mecz w tym sezonie na Podkarpaciu i drugie zwycięstwo
Miasto Szkła Krosno – Polonia Warszawa 87:96
(14:24, 14:30, 28:25, 31:17)
- Miasto Szkła: Łałak 8 (2×3, 6 a., 3 s., 3 p.), Jackson 25 (2×3, 5 a., 3 p.), Trubacz 1, Laihonen 6 (1×3), Wrona 16 (3 s.) oraz Serwański 5 (5 zb., 4 p.), Jankowski 21 (2×3), Chrabota 2 (6 zb.), Chodukiewicz 3.
- Trener: Edmunds Valeiko.
- Polonia: Kordalski 12 (8 zb., 7 a., 5 s.), Osiński 1 (5 zb.), Kuźkow 29 (3×3), Coke-Domingue 34 (4×3, 6 zb., 3 p.), Cechniak 8 oraz Wojtyński 5 (1×3), Poradzki 0 (4 s.), Guratowski 7, Oleksy 0.
- Trener David Terrescusa-Jimenez.
- Sędziowali: T. Trybalski, A. Szczotka, M. Cieśla. Widzów: 418.
PRZECZYTAJ TEŻ: Horror na własne życzenie. Muszynianka Sokół wygrywa po dwóch dogrywkach (ZDJĘCIA)