Grudzień to dla wielu Polaków, w szczególności dla dzieci, najradośniejszy czas w ciągu całego roku. Spotkania rodzinne, nastrojowa atmosfera, prezenty. Jest jednak jedno „ale”. Tą świąteczną radość mogą zepsuć wirusy i bakterie. Wtedy pod przysłowiową choinką zamiast wymarzonego prezentu dostajemy chorobę. A można tego uniknąć.
W listopadzie poziom zachorowań na COVID-19, przeziębienia i krztusiec wśród pacjentów utrzymał się na podobnym poziomie co w październiku, wynika z wewnętrznych danych sieci enel-med. Jednak przed nami szczyt sezonu grypowego, a nadchodzące świąteczne spotkania rodzinne mogą przyspieszyć rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. Teraz jest ostatni moment, aby zadbać o profilaktykę, szczególnie poprzez szczepienia.
Warto pamiętać, że odpowiedź immunologiczna organizmu potrzebuje czasu – zazwyczaj odporność na grypę pojawia się dopiero po 10–14 dniach od momentu przyjęcia szczepionki i utrzymuje się przez cały sezon grypowy. Oznacza to, że szybka decyzja o szczepieniu pozwoli zabezpieczyć się jeszcze przed szczytem zachorowań i tegoroczną wigilią.
W przypadku krztuśca obserwujemy spadek liczby potwierdzonych rozpoznań, choć wzrasta liczba przypadków kodowanych jako „kaszel”. Może to wskazywać, że część zachorowań na krztusiec pozostaje nierozpoznana, np. z powodu późniejszego skierowania na badania. Dlatego warto pamiętać również o szczepieniach przeciwko krztuścowi, szczególnie w grupach ryzyka.
Nie można też zapominać o szczepieniach przeciwko COVID-19, które są dostępne, bezpłatne i realizowane bez kolejek. To prosty sposób, by ochronić siebie i swoich bliskich przed wirusem, szczególnie w okresie wzmożonych świątecznych kontaktów.