REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

śr. 31 grudnia 2025

„Pasiaki” grają o uniknięcie baraży o utrzymanie. Resovia nie zamierza oglądać się na rywali

Przed rzeszowskimi piłkarzami najważniejszy sprawdzian w tym sezonie. (Fot. Paweł Golonka/CWKS Resovia S.A.)

W sobotę w Puławach dojdzie do arcyważnego meczu w kontekście utrzymania się w lidze przez Resovię. Ekipa z Wyspiańskiego w starciu z miejscową Wisłą zamierza wygrać i tym samym zapewnić sobie drugoligowy byt. Jeśli rzeszowianom powinie się noga, przed grą w barażach o utrzymanie może ich jeszcze uratować strata punktów przez Olimpię Grudziądz.

PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 2. LIGA

Gdy wydawało się, że Resovia po pokonaniu w delegacji Olimpii Elbląg i po ograniu wiceliderującej Pogoni Grodzisk Mazowiecki wejdzie na dobre tory, rzeszowianie znów wpadli w marazm i w czterech następnych spotkaniach zdobyli tylko 3 pkt. Przez brak zwycięstw resoviacy przed ostatnią kolejką wciąż nie są pewni utrzymania. „Pasiakom”, co prawda nie grozi bezpośredni spadek, ale rzeszowianie mogą zostać zdegradowani przez porażkę w barażach z walczącym o 2. ligę trzecioligowcem. Aby biało-czerwoni uniknęli dwumeczu o zachowanie poziomu centralnego, muszą wywieźć z Puław co najmniej punkt. Resovia bowiem ma dwupunktową przewagę nad otwierającą strefę baraży o utrzymanie Olimpią Grudziądz, a jej handicapem jest ponadto lepszy bezpośredni pojedynek z olimpijczykami. Jeśli zaś podopiecznym Piotra Kołca powinie się noga, muszą spoglądać na mecz grudziądzan, którzy na wyjeździe zmierzą się z Chojniczanką. Zadanie to wydaje się w teorii łatwe, ponieważ zawodnicy z Wyspiańskiego zagrają z mającą swoje problemy Wisłą, która oświadczyła, że niezależnie od wyniku sportowego, nie przystąpi w przyszłym sezonie do rozgrywek 2-ligowych, natomiast drużyna z Grudziądza stanie w szranki z faworyzowaną, pewną już gry w barażach o 1. ligę Chojniczanką, i to na jej terenie.

W tym zestawieniu meczów kryje się jednak pułapka. Wisła w ostatnim spotkaniu na poziomie centralnym będzie chciała pozostawić przed własnymi kibicami jak najlepsze wrażenie. Z kolei Olimpia przy porażce Resovii ma szansę na bezpośrednie utrzymanie, a w dodatku skonfrontuje się z zespołem, który nie poprawi ani nie pogorszy już swojej 4. lokaty barażowej, więc teoretycznie jej rywal zagra o „pietruszkę”.

Motywacji nie powinno zabraknąć

Rzeszowscy piłkarze zdają sobie sprawę, że sami sprezentowali sobie tak nerwowy los. Wobec zaistniałej sytuacji, w Puławach biało-czerwoni zapowiadają walkę do upadłego.

– Trzeba wygrać i nie patrzeć się na innych. Mamy to we własnych nogach i musimy to udźwignąć. Taka jest rola sportowca, że w tych trudnych momentach trzeba wziąć ciężar na swoje barki i to pociągnąć – powiedział w rozmowie z nami Radosław Adamski, obrońca „Pasiaków”, któremu wtóruje szkoleniowiec zespołu: – Narobiliśmy sobie trochę bałaganu, ale nadal wszystko jest w naszych nogach i trzeba się z tym zmierzyć. Trzeba mocno popracować przed tym meczem, zmotywować się do działania, choć motywacji nie powinno zabraknąć, bo wiemy, o co gramy. Będziemy gotowi na to, żeby w Puławach zagrać dobry mecz – stwierdza Piotr Kołc.

WISŁA Puławy – RESOVIA

Sobota, godz. 17.30

Udostępnij

FacebookTwitter