Mogli zarobić kilkaset tysięcy złotych, gdyby do piwnicy, w której hodowali krzaki konopi, nie wpadli policjanci z CBŚP. Zatrzymali też 49-latka, podejrzanego o udział w narkotykowym gangu.
Nielegalna uprawa znajdowała się w piwnicy domu jednorodzinnego. Praktycznie cała została przeznaczona na hodowlę. Zaopatrzono ją w specjalistyczny sprzęt służący do uprawy konopi, nawodnienie, oświetlenie, urządzenia służące do utrzymania odpowiedniej temperatury, a nawet wentylację. Dzięki niej nikt nie wyczuł charakterystycznej woni marihuany.
Plantację, która funkcjonowała ok. 1,5 roku, zlikwidowali dopiero policjanci z Zarządu w Radomiu Centralnego Biura Śledczego Policji. Znaleźli tam aż 442 krzaki konopi, które były gotowe do zbioru. Jak szacują śledczy, można z nich było uzyskać kilkanaście kilogramów marihuany.
W związku z tym zatrzymano 49-letniego mężczyznę, który w Warszawie usłyszał zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i wytwarzania znacznych ilości narkotyków. Sąd aresztował go na okres 3 miesięcy.
Okazuje się, że jest to kolejna osoba zatrzymana w ramach śledztwa dotyczącego zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się narkotykami. Łącznie w tej sprawie jest już 45 podejrzanych.