REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 14 listopada 2025

Po Wilkach czas na „Rekiny”. Texom Stal odrabia dziś zaległości w Rybniku

Rzeszowianie nie mieli wiele czasu na rozpamiętywanie niedzielnej porażki, bowiem już dziś czeka ich zaległy mecz w Rybniku (Fot. Jakub Malec/H69 Speedway SA)

Zaledwie dwa dni po derbowej porażce z Cellfast Wilkami Krosno, już dziś (godz. 18 – transmisja Canal+ Sport5) Texom Stal Rzeszów czeka zaległy mecz w Rybniku, gdzie o punkty będzie jeszcze trudniej.

ŻUŻEL. METALKAS 2. EKSTRALIGA

Spotkanie na Górnym Śląsku pierwotnie miało zostać rozegrane kwietnia, ale już dzień wcześnie zostało odwołane z powodu złych prognoz pogody. Dziś nic nie powinno stanąć na przeszkodzie w rozegraniu zaległego pojedynku. Rzeszowianie przystąpią do niego podrażnieniu 12-punktową porażką z ekipą z Krosna.

– Wczorajszy mecz z drużyną z Krosna przechodzi do historii. Wynik nie był tym, którego oczekiwaliśmy jeszcze przed spotkaniem. Mimo iż do połowy spotkania rywalizacja była bardzo wyrównana, Goście w dalszej fazie meczu zaczęli nam odjeżdżać – pisał dzień po derbowym meczu w mediach kaws yeezy lacing back to print Vs. Asics Superblast 2 , adidas albrecht spezial women black hair care , adidas spezial primeknit ebay sale items - Between 2 Shoes społecznościowych Marcin Nowak, kapitan Texom Stali Rzeszów.

– Jako Kapitan czuję się zobowiązany do tego, aby przeprosić Was – Kibiców – za to, że nie udało się wygrać tego spotkania dla kompletu publiczności. Z ogromnym szacunkiem i podziwem patrzyłem na pełne trybuny. Nie ukrywam, że taki widok robi efekt wow. Dlatego też dziękuję, że w taki oto sposób okazaliście wsparcie dla naszej drużyny. Chciałbym, aby kolejne spotkania również przyciągały tyle osób na trybuny. Do tego dążymy i zrobimy co w naszej mocy, aby chciało Wam się dla nas przychodzić. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ – kontynuuje Nowak.

– Z drugiej strony mogę zapewnić, że każdy z chłopaków robił co w jego mocy, aby dowozić cenne punkty dla drużyny. Niekiedy jednak los przynosi zupełnie inny efekt. Każdy z nas coś zmieniał, coś poprawiał, coś doradzał. Musicie jednak pamiętać o tym, że mimo wspólnych narad, wymiany spostrzeżeń czy doradzania co zrobić z ustawieniami, każdy zawodnik musi samodzielnie dopasować motocykl do siebie. To, że jednemu z nas się coś sprawdzało, drugiemu mogło przynieść zupełnie inny rezultat. Współpraca z pewnością była. Dlatego niezależnie od ilości hejtu, nieprzyjemnych słów – wszyscy odbieramy to jak drużyna – nie indywidualnie – kończy kapitan „Żurawi”

W ekipie Texom Stali w niedzielnym meczu wyjątkowo pechowo jeździł młody Duńczyk, Jesper Knudsen który zanotował dwa defekty na punktowanych pozycjach. 19-latek w poniedziałek z kolei z dobrej strony pokazał się w Fjelsted, gdzie rozegrane zostały duńskie eliminacje do IMEJ i IMŚJ. Knudsen zdobył w nich 11 pkt i ostatecznie zajął 4. miejsce, dające awans do eliminacji SGP2 oraz IMEJ.

W Rybniku zrehabilitować będzie się chciał także Nicki Pedersen. 8 pkt zdobytych w meczu przeciwko Cellfast Wilkom to z pewnością zdecydowanie poniżej oczekiwań i możliwości trzykrotnego indywidualnego mistrza świata.

Dodatkowy smaczek dzisiejszy mecz będzie miał dla Krystiana Pieszczka, który przecież poprzednim sezon rozpoczynał w barwach klubu z Rybnika, by potem ostatecznie przenieść się do Rzeszowa i razem z Texom Stalą Rzeszów wywalczyć awans na zaplecze PGE Ekstraligi.

Po trzecią wygraną w sezonie

Rybniczanie, którzy są zaliczani do grona zespołów, mających w tym sezonie bić się o awans, ligową rywalizację zaczęli niespecjalnie. Na dzień dobry bowiem tylko wymęczyli zwycięstwo 48-42 w Poznaniu. W miniony weekend pokazali się już ze zdecydowanie lepszej strony, pokonując przed własną publicznością zespół z Ostrowa Wlkp. różnicą 12 „oczek”. Klasą samą w sobie był w tym spotkaniu zdobywca kompletu punktów, Brady Kurtz.

– Myślę, że szanse są duże, aby wygrać, nie widzę żadnych przeciwwskazań – tak z kolei szansę na wygraną w dzisiejszym meczu ocenia rybnicki junior, Maksym Borowiak, który pojedynek przeciwko ostrowianom zakończył bez punktu. – Trenowałem dużo na tym torze, do czegoś się dopasowałem. Starty myślę, że były naprawdę dobre, bo je wygrywałem, ale na trasie air jordan 11 cherry holiday 2022 mi czegoś brakowało, przez to mnie rywale objeżdżali – przyznał w rozmowie ze Speedway Ekstraligą.

Udostępnij

FacebookTwitter