Polscy siatkarze, obrońcy tytułu, przegrali z Francją 2-3 w półfinale Ligi Narodów w Łodzi. Spotkanie było niezwykle zacięte i trwało blisko 2,5 godziny.
SIATKÓWKA. FINAŁOWY TURNIEJ LIGI NARODÓW
Do półfinału biało-czerwoni awansowali po zwycięstwie w czwartek nad Brazylią 3-1. „Trójkolorowi” swój mecz ćwierćfinałowy rozegrali w piątek i w pięciu setach pokonali Włochów. Sobotnie spotkanie było dla Polaków okazją do rewanżu za przegrany ćwieećfinał igrzysk w Tokio trzy lata temu, był to bowiem ostatni raz, gdy zespoły te grały ze sobą w fazie pucharowej. Kilka dni później Francuzi zostali mistrzami olimpijskimi. W tym roku był to ich pierwszy mecz. Obie ekipy jednak bardzo dobrze się znają, wielu francuskich siatkarzy gra obecnie lub w ostatnich latach grało w PlusLidze. Po emocjonującym meczu górą byli tym razem Francuzi.
– Mieliśmy w tym meczu ze dwie czy trzy okazje, by odwrócić wynik na swoją korzyść – mówił Jakub Kochanowski, środkowy reprezentacji Polski. – Grając na najwyższym poziomie trzeba się czasami pogodzić z tym, że traci się przewagę. My ją straciliśmy, także w tie-breaku. Ten mecz nie kosztował nas o wiele więcej energii niż poprzedni z Brazylią. Na pewno Francuzi znaleźli receptę na nas i naszą siłę ognia. W tym starciu na pewno kilka rzeczy dało się zrobić lepiej i mam nadzieję, że dzięki temu, że tym razem przegraliśmy, będziemy mieli dodatkową motywację w kolejnych turniejach – stwierdził były środkowy Asseco Resovii
Najlepszym podsumowaniem półfinałowego starcia z Francją był piąty set. Polacy prowadzili już 12:9, ale wkrótce zrobiło się po 13. W końcówce asa posłał Antoine Brizard, a rywale wykorzystali swoją okazję i wygrali na przewagi 17:15. – No cóż, w drugim secie prowadziliśmy 17:13 i od tego momentu coś się stało z naszą grą, nie wiem może zabrakło trochę koncentracji To jest właśnie siatkówka, liczy się to, jak się kończy mecz. Nasi kibice znowu byli wspaniali, niesamowicie się gra w takiej hali – mówił Tomasz Fornal.
W niedzielnym meczu o brąz (godz. 17) Polska zagra z Japonią, która niespodziewanie pokonała w półfinale Słowenię 3-0.
Polska – Francja 2-3(25:22, 22:25, 23:25, 25:20, 16:18)
Polska: Janusz 3, Fornal 12, Bieniek 5, Bołądź 13, Leon 3, Huber 18 oraz Popiwczak (libero), Bednorz 7, Kaczmarek 5, Kochanowski 3, Semeniuk, Łomacz, Zatorski (libero).
Trener Nikola Grbić
Francja: Toniutti, Louati 21, Seddik 1, Patry 6, Clevenot 14, Le Goff 11 oraz Grebennikov (libero), Faure 20, Brizard 3, Jouffroy 3, N’Gapeth 1, Tillie 1.
Trener Andrea Giani
PRZECZYTAJ TEŻ: Włochy, Brazylia i Egipt grupowymi rywalami Biało-Czerwonych