Policjantem jest się przez całą dobę, o tym wie każdy kto decyduje się na wstąpienie w szeregi policji. Tą regułę potwierdzili funkcjonariusze z ropczyckiej komendy. Dzielnicowy z tamtejszej jednostki zatrzymał nietrzeźwego kierującego motorowerem, a policjant pionu kryminalnego pirata drogowego, który łamał wszelkie przepisy ruchu drogowego.
Policjant pracujący na co dzień w rewirze dzielnicowych ropczyckiej komendy, będąc po służbie, na myjni w Ropczycach zauważył mężczyznę, który spożywa alkohol, a następnie wsiada na motorower i odjeżdża. Mundurowy natychmiast wsiadł do swojego samochodu i ruszył za motorowerzystą. Kiedy na jednej z ulic Ropczyc, zrównał się z kierującym skuterem, nakazał mu zjechać na przyległy parking. Tam jednak motorowerzysta kontynuował jazdę. Funkcjonariusz zajechał mu drogę, tym samym, zmuszając go do zatrzymania. W trakcie rozmowy, policjant wyczuł silną woń od kierującego.
Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili, że kierujący jest pod wpływem alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 50-letni motorowerzysta ma w swoim organizmie ponad dwa promile. Teraz mężczyznę czekają surowe konsekwencje.
Natomiast policjant wydziału kryminalnego, wracając z rodziną z Dębicy, na drodze krajowej nr 94 zauważył kierującego renaultem, który wyprzedzał pojazdy na powierzchni wyłączonej z ruchu. W pewnym momencie mężczyzna wjechał na lewy pas, omijając z prawej strony znał nakazu jazdy po prawej stronie jezdni i kontynuował jazdę tym pasem. Ignorował przy tym pionowe i poziome znaki znajdujące się na tym odcinku drogi. Zmuszał przy tym kierujących z naprzeciwka do zjeżdżania na pobocze i gwałtownego hamowania, celem uniknięcia zderzenia.
Kierowca: – Nie spodziewałem się, że zatrzyma mnie inna osoba niż patrol
Nieodpowiedzialne zachowanie kierującego renaultem, nie było obojętne mundurowemu, w związku z czym, natychmiast ruszył za nim. Zatrzymał go na jednym z parkingów w Ropczycach. O całej sytuacji poinformował dyżurnego, który na miejsce zadysponował patrol. Okazało się, że mężczyzna był trzeźwy. Tłumaczył, że nie spodziewał się, że może być zatrzymany przez inną osobę, niż policyjny patrol. W związku ze spowodowaniem zagrożenia w ruchu drogowym, mężczyźnie zostało zatrzymane prawo jazdy. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.