W niedzielę Biało-Czerwoni rozegrali drugi mecz w Mistrzostwach Świata Elity w Ostrawie. W starciu ze Szwedami przegrali 1-5, ale pokazali się z dobrej strony. Gola dla naszej drużyny strzelił Alan Łyszczarczyk. Poniedziałek jest dniem przerwy dla polskiej reprezentacji, która we wtorek (godz. 20.20) rozegra niezwykle ważne spotkanie z Francją.
W sobotę Polacy zdziwili hokejowy świat, rozgrywając kapitalny mecz przeciwko Łotwie. Spotkanie zakończyło się porażką w dogrywce 4:5. W niedzielę trafili na mocniejsze rywala, Szwedów, w których składzie jest 18 zawodników z NHL. W tym spotkaniu David Zabolotny zagrał w bramce w miejsce Johna Murray’a. Poza tym w obronie wystąpił Jakub Wanacki, który zastąpił kontuzjowanego Bartosza Ciurę a w ofensywie szarpał Patryk Krężołek zamiast Filipa Komorskiego.
Na początku meczu nasz zespół miał wyśmienitą okazję, Dominik Paś był w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale uderzył wprost w bramkarza. Po pierwszej tercji liderzy grupy B prowadzili 2:0, ale bardzo dobrej okazji nie wykorzystał także Marcin Kolusz. Nasz zespół drugą tercją rozpoczął od ataków, szwedzki bramkarz miał sporo pracy, a najgroźniejszą sytuację miał Paweł Zygmunt. Później do bramki krążek wpakował Erik Karlsson, który trzykrotnie był wybierany najlepszym obrońcą NHL. Na tle bardzo utytułowanych rywali nasz zespół prezentował się naprawdę dobrze. W trzeciej tercji tysiące polskich kibiców ucieszył Alan Łyszczarczyk, który uderzył z tyłu bramki, krążek odbił się od golkipera i wpadł do bramki. W ostatnich minutach Szwedzi grając w przewadze, strzelili jeszcze dwa gole i ostatecznie wygrali 5:1. Po zakończonym spotkaniu kibice skandowali głośno „Dziękujemy, Dziękujemy”.
We wtorek, 14 maja czeka nas arcyważny mecz z Francją, która w niedzielę przegrała po dogrywce z Łotwą 2:3. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20:20. Wszystkie spotkania Polaków są transmitowane w Polsacie Sport 1.
Szwecja – Polska 5:1 (2:0, 1:0, 2:1)
1-0 Johannson (4.), 2-0 Raymond (7.), 3-0 Karlsson (33.), 3-1 Łyszczarczyk (43.), 4-1 Burakovsky (55.), 5-1 Karlsson (56.)
SZWECJA: Ersson (Gustavsson) – Karlsson, Hedman; Kempe, Eriksson, Raymond – Brodin, Dahlin; Holmberg, Johansson, Burakovsky – Pettersson, Heed; Lundestroem, Zetterlund, Olofsson – Bengtsson, Johansson; Froden, Grundstrom, Friberg
POLSKA: Zabolotny (Fucik) – Wanacki, Kolusz; Zygmunt, Pasiut, Wronka – Wajda, Kruczek; Maciaś, Dziubiński, Michalski – Górny, Bryk; Łyszczarczyk, Paś, Fraszko – Dronia, Kostek; Urbanowicz, Wałęga, Krężołek.