Piłkarze Rafała Ulatowskiego zwyciężając z Wisłą Płock zrobili, co do nich należało, jednak po końcowym gwizdku nikomu z graczy w pasiakach nie było do śmiechu. Na nieszczęście biało-czerwonych Polonia Warszawa pokonała Stal Rzeszów i to ona zagra w przyszłym sezonie na zapleczu PKO BP Ekstraklasy.
PIŁKA NOŻNA. FORTUNA I LIGA
Mało kto dawał Resovii szansę na wywiezienie z Płocka korzystnego rezultatu. Broniąca szóstej lokaty Wisła wydawała się pewniakiem do wywalczenia sobie przepustki gry o Ekstraklasę. Przyjezdni stanęli jednak na wysokości zadania i już po 10 minutach objęli prowadzenie za sprawą celnej główki Marcina Urynowicza. Wisła wyrównała dość późno, ale zdeterminowani goście nie dali za wygraną i za sprawą wprowadzonego na boisko Filipa Mikruta zdobyli zwycięską bramkę. Radość z premierowego gola wychowanka Resovii była jednak krótka, bo niebawem było jasne, że to był ostatni mecz „Pasiaków” w Fortuna 1. Lidze. Utrzymać się resoviakom nie pozwoliła Polonia Warszawa, która w Rzeszowie okazała się lepsza od Stali i finalnie o jedno „oczko” wyprzedziła podopiecznych Rafała Ulatowskiego.
Rafał Ulatowski: Przegraliśmy 1. ligę o jeden punkt
– W perspektywie całego sezonu, jeden punkt więcej w którymś z poprzednich meczów dałby nam utrzymanie – stwierdził trener spadkowicza. – Zdawaliśmy sobie sprawę, że zwycięstwo utrzymuje nas w grze. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani i zmotywowani do tego meczu. Chcieliśmy mieć los w swoich rękach. To zwycięstwo, niestety, nie zapewniło nam utrzymania, o którym mówiłem, że ta ostatnia kolejka będzie dla nas szczęśliwa. Do 70. minuty innego meczu gdzieś to było realne… – dopowiadał sternik ekipy z Wyspiańskiego 22.
– Przegraliśmy 1. ligę o jeden punkt. Trudno wskazywać, gdzie byliśmy najbliżej tego. Może nie powinniśmy przegrywać 0-1 na Polonii, ale to już takie gdybanie. Wracamy ze spuszczonymi głowami. Natomiast jutro jest nowy dzień. Dla wielu piłkarzy pewnie będzie to ostatni dzień w Resovii, a dla wielu młodych zawodników szansa, żeby być ważnymi postaciami tej drużyny w przyszłym sezonie – podsumował 51-letni opiekun „Pasiaków”.
WISŁA Płock – RESOVIA 1-2 (0-1)
0-1 Urynowicz (11.), 1-1 Westermark (75.), 1-2 Mikrut (89.)
WISŁA: Gradecki – Sangre, Biernat, Chrzanowski, Drapiński (65. Tomczyk), Szwoch, Gric (46. Lorenc), Niepsuj (46. Hiszpański ), Westermark, Jimenez (81. Gerbowski), Sekulski (65. Kocyła)
RESOVIA: Pindroch – Tomal (87. Bąk), Bondarenko, Osyra (65. Adamski), Mikulec, Urynowicz, Wasiluk (81. Mazek), Łyszczarz, Ibe-Torti (87. Mikrut), Eizenchart (81. Jaroch), Górski.
Sędziował Paweł Malec (Łódź). Żółte kartki: Grič, Westermark, Biernat, Hiszpański, Chrzanowski – Eizenchart, Wasiluk, Bondarenko, Urynowicz, Mikrut.
STAL Rzeszów – POLONIA Warszawa 1-2 (1-1)
0-1 Koton (6.), 1-1 Kądziołka (29.), 1-2 Biedrzycki (71.)
STAL: Raciniewski – Warczak, Synoś, Oleksy, Wachowiak, Kądziołka (60. Bukowski), Łysiak, Thill (88. Węgrzyn), Plichta, Salamon (46. Pena), Diaz (60. Prokić)
POLONIA: Kuchta – Grudniewski, Piątek (57. Okhronczuk), Kluska (72. Tomczyk), Bajdur, Kobusiński, Koton (74. Marciniec), Majsterek, Biedrzycki, Pleśnierowicz (57. Kowalski-Haberek), Zawistowski (72. Fadecki).
Sędziował Wojciech Myć (Lublin). Żółte kartki: Thill – Piątek, Biedrzycki. Widzów 4053.