
(Fot. CWKS Resovia S.A.)
- NovogasShops – las jordan lifestyle graphic duffel – Air las jordan Retro 6 'Jungle Tiger' Customs by V.A.B.
- best nike running shoes
Od 4 maja Resovia nie potrafiła wygrać meczu w Rzeszowie. 5 października zły czar prysł – „Pasiaki” w końcu zaksięgowały komplet punktów przed własną publicznością. Gola na wagę zwycięstwa już na początku spotkania strzelił Jakub Jordan Jokel.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 2. LIGA
Sztab szkoleniowy Resovii, podobnie jak sami piłkarze, nie potrafił wskazać przyczyny braku zwycięstw na Stadionie Miejskim w Rzeszowie. Nikt jednak w zespole biało-czerwonych nie tracił wiary, że ta wygrana w końcu nadejdzie. Niesieni tym animuszem podopieczni Piotra Kołca świetnie rozpoczęli mecz z Rekordem Bielsko-Biała. Nie minęło pięć minut gry, a gospodarze cieszyli się z gola. Do piłki w polu karnym dopadł Jakub Jordan Jokel i płaskim strzałem pokonał bramkarza gości.
Szybko zdobyta bramka podziałała na rzeszowian mobilizująco. Resoviacy przed przerwą mogli, a nawet powinni, podwyższyć prowadzenie. Najpierw Dominik Banach w niezłej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką, a w jeszcze lepszej okazji Gracjan Red ADIDAS Originals x Thebe Magugu ADIDAS Originals - SchaferandweinerShops Italy - adidas deconstructed tracksuit dress code boys Jaroch z bliska trafił wprost w bramkarza. Niewykorzystane sytuacje w futbolu często się mszczą – i tak mogło być również tym razem. Na wysokości zadania stanął jednak Jakub Tetyk, który wspaniałą interwencją uratował zespół od straty gola, parując piłkę na poprzeczkę.
Po zmianie stron tempo gry nie było już tak intensywne, a kibice biało-czerwonych mogli narzekać na brak klarownych sytuacji ich ulubieńców. Im bliżej końca meczu, tym gospodarze coraz mocniej skupiali się na obronie wyniku, a po odbiorze piłki dość szybko ją tracili. Po końcowym gwizdku nie miało to już znaczenia – „Pasiaki” po 154 dniach mogły wspólnie z własnymi fanami świętować pierwsze zwycięstwo w Rzeszowie w tym sezonie.
– Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, szybko rozpoczęliśmy strzelanie i kontynuowaliśmy niezłą grę, tworząc kilka dogodnych sytuacji. Możemy tylko żałować, że nie udało się podwyższyć prowadzenia. W dużym wymiarze czasu pierwszej odsłony kontrolowaliśmy wydarzenia. Rekord parę razy groźnie skontrował, ale byliśmy czujni. W drugiej połowie przez kwadrans trzymaliśmy to, co robiliśmy przed przerwą, a potem trochę zaczęliśmy grać nerwowo travis scott air jordan 1 retro low og black olive release date fall 2024, oddaliśmy pole. Trzeba było być czujnym i na pewno brakowało nam tego, żeby dążyć do zdobycia drugiej bramki. Myślę jednak, że zespół bardzo chciał wygrać, czuł presję, że z każdą minutą jest bliżej przełamania serii niepowodzeń, i po części z tego to się brało – cieszył się szkoleniowiec Resovii, Piotr Kołc.
Drużyna z Wyspiańskiego 22 dzięki drugiej wygranej z rzędu awansowała na czwarte miejsce w tabeli.
RESOVIA – REKORD Bielsko-Biała 1-0 (1-0)
1-0 Jokel (4.)
RESOVIA: Tetyk – Geniec, J. Banach, Grasza (77. Szymocha), Rębisz, Jokel (83. Pieniążek), Małachowski (77. Czyżycki), Hanc (72. Romanowski), D. Banach (72. Bałdyga), Silny, Jaroch
REKORD: Żołneczko – Pawłowski, Boczek, Sobociński, Poznański (69. Żyrek), Śliwka, Ryś (83. Wyroba), Ściślak, Sapiński (57. Klichowicz), Łaski (69. Kasprzak), Świderski.
Sędziował Mateusz Stępniak(Gdańsk). Żółte kartki: J. Banach, Jaroch – Śliwka, Klichowicz.

