Blisko 4 promile alkoholu miała w swoim organizmie mieszkanka powiatu leżajskiego. Kobieta, w takim stania wsiadła za kierownicę hondy i doprowadziła do zderzenia z citroenem. Na szczęście w tej groźnie wyglądającej kolizji nikt poważnie nie ucierpiał. 44-latka straciła prawo jazdy. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, to nie tylko surowe konsekwencje, ale przede wszystkim zagrożenie dla innych.
Wczoraj na drodze wojewódzkiej nr 877 w Giedlarowej, doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca hondą, 44-letnia mieszkanka powiatu leżajskiego, najprawdopodobniej podczas wymijania innego pojazdu zderzyła się z jadącym z naprzeciwka citroenem. Na szczęście, w tej kolizji nikt poważnie nie ucierpiał.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości obojga kierujących. Okazało się, że kierujący citroenem był trzeźwy, natomiast kierująca hondą miał w swoim organizmie blisko 4 promile alkoholu.
Mieszkanka powiatu leżajskiego straciła uprawnienia do kierowania pojazdami, a samochód którym kierowała, został przekazany innej osobie.
O konsekwencjach jakie poniesie 44-latka zadecyduje sąd.
Alkohol jest jedną z głównych przyczyn zdarzeń drogowych, niejednokrotnie tych najtragiczniejszych w skutkach. Każdy kto zdecyduje się wsiąść za kierownicę w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających może być potencjalnym sprawcą wypadku. Pamiętajmy, aby wsiadając za kierownicę mieć pewność, że jesteśmy trzeźwi. Nawet niewielka ilość alkoholu w organizmie opóźnia reakcję i osłabia koncentrację. Kierowcy będący pod wpływem alkoholu stwarzają niebezpieczeństwo dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego.