
- TGKB5 ✦ Одяг, Взуття, Аксесуари, Товари для дому, Електроніка та Косметика для жінок та чоловіків
- air jordan 11 cherry holiday 2022
Rzeszowscy żużlowcy przerwali fatalną serię trzech kolejnych porażek i w czwartek w Łodzi pokonali tamtejsze Orła 50-40. Niewiele brakowało, by tego spotkania nie udało się dokończyć, a rzeszowianie zainkasowali punkty walkowerem.
ŻUŻEL. METALKAS 2. EKSTRALIGA
Na trudnym i wymagającym torze łódzkiej Motoareny, od początku meczu lepiej czuli się rzeszowianie, którzy na inaugurację wygrali podwójnie. Nawierzchnia była jednak pełna pułapek – zwłaszcza na wyjściu z II łuku – w które o dziwo, wpadali głównie gospodarze. Po 7. biegu i kolejnej takiej sytuacji, w której ucierpiał lider gospodarzy, Patryk Wojdyło, skończyła się cierpliwość arbitra. Ten dał gospodarzom pół godziny na doprowadzenie toru do stanu używalności, a jeśli tego nie się nie uda zrobić, Texom Stal wygra walkowerem. Warto dodać, że w tym momencie rzeszowianie prowadzili 24-18.
– Zacznijmy od tego, że na cztery godziny przed potyczką nie mieliśmy żadnych uwag do toru. Był on przygotowany wedle procedury, był regulaminowy. Natomiast po tym zaczęły dziwne rzeczy się dziać. Tej wody było stanowczo za dużo, zrobiły się miejsca nieregulaminowe. Krawężnik twardy, a nagle mamy miejsca przyczepne, potem znowu twarde. Efekt tego mamy m.in. na wyjściu z drugiego łuku. Mam nadzieję, że uda się uporać z pracami na torze i dojedziemy bezpiecznie te zawody – mówił na antenie Canal+ Sport5 Paweł Piskorz, menedżer Texom Stali, z którym zgadzał się opiekun gospodarzy, Janusz Ślączka.
– Było za dużo wlane wody przed meczem Cheap Turismo Jordan , adidas speed trainer 3 grey blue jeans 2017 , Yeezy Gap Engineered by Balenciaga Logo Hoodie Black. Niektóre osoby nie powinny tak działać. Tor zaczyna się rozrywać, bo przesechł. Teraz się otwiera. Cały czas powinno być delikatnie polewane i wtedy byśmy mieli dobre zawody – mówił trener Orła.
Po blisko 20-minutowej przerwie żużlowcy powrócili na tor i teraz to gospodarze zaczęli dyktować warunki. Przyjezdni potrzebowali dwóch, trzech biegów, by dobrać odpowiednie przełożenia. Wyraźnie odżyli na „nowej” nawierzchni Marcin Nowak i Keynan Rew. Po przegranym podwójnie biegu, później bez zarzutu spisywał się również Paweł Przedpełski. Z wyrównanym torem niestety – co było sporą niespodzianką – radzili sobie rzeszowscy juniorzy, którzy zaliczyli air jordan 6 toro dwa upadki.
Przełomowymi dla losów spotkania były wyścigi 13. i 14. W pierwszym z nich para Paweł Przedpełski – Nicolai Klindt pokonała najmocniejszy duet gospodarzy: Patryk Wojdyło – Robert Chmiel i Texom Stal wyszła w tym momencie na 8-punktowe prowadzenie (35-43.)
W 14. biegu start próbował „ukraść” Klindt, co skończyło się dla niego fatalnie. Na wysokości zadania stanął za to kapitan drużyny, Marcin Nowak, który po twardej walce – szczególnie na I okrążeniu – z Mikkelem Andersenem przywiózł do mety 2 punkty na wagę końcowego triumfu w całym meczu. W ostatnim wyścigu kropkę nad i postawiła para Przedpełski – Rew, która po świetnym starcie, przywiozła do mety 5 „oczek”.
Przed rzeszowskimi żużlowcami teraz podwójne derby na własnym torze: Podkarpacia z Cellfat Wilkami Krosno (6 lipca – godz. 14) i Południa z Unią Tarnów (10 lipca – godz. 19).
H. SKRZYDLEWSKA ORZEŁ Łódź – TEXOM STAL Rzeszów 40-50
H. SKRZYDLEWSKA ORZEŁ Łódź: 9. Andreas Lyager 12 (1,w,3,3,2,3), 10. Patryk Wojdyło 10 (3,3,3,w,1,0), 11. Vaclav Milik 0 (0,0,-,-), 12. Mateusz Bartkowiak 0 (-,-,-,-,-), 13. Robert Chmiel 10+1 (2,3,2,2*,0,1), 14. Olivier Buszkiewicz 0 (d,0,u), 15. Seweryn Orgacki 4 (3,0,1), 16. Mikkel Andersen 4+1 (0,1*,2,1)
TEXOM STAL: 1. Jacob Thorssell 5+1 (3,1*,1,0), 2. Keynan Rew 10+1 (1,2,2,3,2*), 3. Nicolai Klindt 8+3 (2*,1*,3,2*,0), 4. Marcin Nowak 10 (2,2,1,3,2), 5. Paweł Przedpełski 12 (3,2,1,3,3), 6. Franciszek Majewski 3+1 (2,1*,w), 7. Wiktor Rafalski 2 (1,1,w), 8. Adrian Przybyło ns
BIEG PO BIEGU
1. (60,11) Thorssell, Klindt, Lyager, Milik 1:5 (1:5)
2. (61,32) Orgacki, Majewski, Rafalski, Buszkiewicz (d) 3:3 (4:8)
3. (60,22) Przedpełski, Chmiel, Rew, Andersen 2:4 (6:12)
4. (60,06) Wojdyło, Majewski, Nowak, Buszkiewicz 3:3 (9:15)
5. (61,89) Wojdyło, Nowak, Klindt, Milik 3:3 (12:18)
6. (61,11) Chmiel, Rew, Thorssell, Orgacki 3:3 (15:21)
7. (60,21) Wojdyło, Przedpełski, Rafalski, Lyager (w) 3:3 (18:24)
8. (59,90) Klindt, Chmiel, Nowak, Buszkiewicz (u) 2:4 (20:28)
9. (60,12) Lyager, Rew, Thorssell, Wojdyło (w/u) 3:3 (23:31)
10. (60,53) Lyager, Chmiel, Przedpełski, Majewski (w/u) 5:1 (28:32)
11. (60,92) Nowak, Lyager, Andersen, Thorssell 3:3 (31:35)
12. (60,67) Rew, Andersen, Orgacki, Rafalski (w) 3:3 (34:38)
13. (60,42) Przedpełski, Klindt, Wojdyło, Chmiel 1:5 (35:43)
14. (61,57) Lyager, Nowak, Andersen, Klindt 4:2 (39:45)
15. (60,24) Przedpełski, Rew, Chmiel, Wojdyło 1:5 (40:50)
NC: 59,90 s – Nicolai Klindt (8. bieg). Sędziował Krzysztof Meyze. Widzów 2500. W pierwszym meczu: 41-49. Bonus: Rzeszów


