Nawet pięć lat więzienia grozi 48-latkowi, który ukradł kilka drzew w Ostrowach Baranowskich, w gm. Cmolas. Zdarzenie policji zgłosili właściciele lasu, którzy przyjechali na swoją działkę i zauważyli pnie po ściętych drzewach. Obok stał uszkodzony wóz.
Wartość strat wstępnie właściciele oszacowali na ponad tysiąc złotych. Kolbuszowscy „kryminalni” szybko ustalili, że związek z całym zdarzeniem może mieć 48-letni mieszkaniec gminy Cmolas. Pojechali do mężczyzny i przeszukali jego posesję. Znaleźli tam pozostałości po skradzionym drewnie.
48-latek przyznał się do winy. Wyjaśnił, że ściął kilka drzew, a pozyskane w ten sposób drewno sprzedał innemu mężczyźnie, jako swoje. Poinformował też, że w trakcie załadunku łupu uszkodził wóz, który pozostawił na miejscu przestępstwa. Usłyszał zarzuty popełnienia kradzieży. Policjantom wyjaśnił, że chciał po prostu… zarobić. Grozi mu kara od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.