66-letnia kobieta ukradła torebkę w jednym ze sklepów w Jaśle. Opróżniła ja z pieniędzy i kosztowności, przebrała się i wróciła na miejsce. Policjantom powiedziała, że ją znalazła.
O kradzieży torebki poinformowała jasielskich policjantów ich właścicielka. Okazało się, że podczas zakupów w jednym ze sklepów przy ul. Kazimierza Wielkiego, zostawiła torebkę na wieszaku. Zorientowała się, że jej nie ma dopiero po wyjściu ze sklepu. Gdy wróciła na miejsce, torebki już nie było.
W torebce miał znajdować się portfel z gotówką, dokumenty, smartfon, złote kolczyki, artykuły spożywcze i kosmetyki.
– W trakcie interwencji do policjantów oraz zgłaszającej podeszła 66-letnia kobieta, która oświadczyła, że znalazła zgubę. W środku brakowało jednak sporo rzeczy, m.in. pieniędzy i złotych kolczyków – informuje rzecznik podkarpackiej policji.
Funkcjonariusze przejrzeli monitoring. Wtedy okazało się, że to kobieta, która do nich podeszła, zabrała torebkę z wieszaka. Zanim wróciła na miejsce kradzieży zdążyła się przebrać. Kiedy jednak zobaczyła nagranie, przyznała się do winy. Brakujące przedmioty znalazły się w jej mieszkaniu.