„Jeszcze kilka miesięcy temu nasza córeczka była radosną, pełną życia i energii dziewczynką. Dziś walczymy, by to życie mogło w ogóle trwać… Sytuacja jest dramatyczna! Błagamy o Waszą pomoc – my, rodzice śmiertelnie chorej, 5-letniej Kini Pielech z Żurawicy” – czytamy w serwisie siepomaga.pl
Wszystko zaczęło się od krwotoku z nosa, do którego doszedł również przeraźliwy ból głowy i zatok. Niestety lekarzom nie udało się zdiagnozować, co dolega dziecku.
Dużo badań i straszna diagnoza
Po przeprowadzeniu wielu badań, konsultacji, wizyt, w końcu rodzice w końcu poznali przerażającą diagnozę. – W głowie naszej córeczki znajduje się potwór, który brutalnie i bez najmniejszych skrupułów, próbuje odebrać jej życie. Życie, które przecież niedawno się zaczęło…Wyrok to rozległy guz nosogardła i podstawy czaszki – mięsak tkanek miękkich. Nowotwór złośliwy – nieoperacyjny. Nasz świat runął, a my płakaliśmy bez końca, nie wiedząc, co będzie dalej… – informują rodzice.
Od tamtej pory Kinga dostaje bardzo silną chemioterapię. Jest dzielna, a bliscy codziennie zadają sobie pytanie, jak jej mały, bezbronny organizm może tyle znieść?
W szpitalu lekarze założyli Kini rurkę w żyle głównej, przez którą podają litry chemii. Mówią, że leczenie pomoże, ale córeczka bardzo źle je znosi… Czasami sytuacja jest tak dramatyczna, że musimy zabierać ją do szpitala, by była pod stałą opieką specjalistów. Nasze życie stało się koszmarem, który nie sposób opisać…
Przed nimi kolejny etap leczenia – radioterapia, która niestety niesie za sobą sporo skutków ubocznych. – Mimo wszystko staramy się wierzyć, że przyniesie też oczekiwane efekty i nasza córeczka wyzdrowieje. O niczym innym nie marzymy bardziej… Nasza codzienność jest jednak bardzo wymagająca. Musimy bardzo delikatnie i uważnie zmieniać Kindze opatrunki, ponieważ każda bakteria może prowadzić do sepsy!- alarmują.
Niestety wszystko, co związane z leczeniem i rehabilitacją, generuje bardzo wysokie koszty, których rodzina nie będzie w stanie pokryć sama. Stąd apel. „Potrzebujemy Was, kochani… Potrzebujemy armii ogromnych, dobrych serc, które nie przejdą obojętnie obok naszej tragedii… Tak bardzo prosimy, nie pozwólcie, by cierpienie Kingi trwało…”- proszą na siepomaga.pl pod hasłem „W główce 5-letniej Kingi jest NOWOTWÓR, który czyha na jej życie!Potrzebna pomoc!”