Bardzo szybko, bo już 27 lipca, żużlowcy Texom Stali Rzeszów zakończą prawdopodobnie ligowe występy przed własną publicznością w sezonie 2024. Wprawdzie nadal zachowują oni matematyczne szanse na awans do play-offów, ale te trzeba rozpatrywać raczej w kategorii „mission impossible”.
ŻUŻEL. METALKAS 2. EKSTRALIGA
Na dwie kolejki przed zakończeniem fazy zasadniczej, rzeszowianie z dorobkiem 9 punktów zajmują 7. miejsce w tabeli, mają taki sam dorobek, co 6. H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. Co zatem musiałoby się stać, by Texom Stal awansował do play-offów? Po pierwsze musi ona wygrać sobotni pojedynek z zespołem z Poznania. W tej samej kolejce łodzianie będą podejmować na własnym torze zespół z Gdańska i jest niema pewne, że w tym pojedynku zdobędą 3 punktów. Wówczas przed ostatnią kolejką Texom Stal i H. Skrzydlewska Orzeł będą miały po 12 „oczek”. W ostatniej serii spotkań fazy zasadniczej rzeszowian czeka wyjazd do Bydgoszczy, z kolei łodzianie będą gościć w Krośnie. Zakładają, że oba zespoły nie zdobędą wówczas punktów, sezon zakończą z 12-punktowym dorobkiem. Wówczas jednak wyżej w tabeli będzie sklasyfikowany Orzeł, który ma lepszy bilans bezpośrednich meczów ze Stalą. Aby zatem rzeszowianie awansowali do najlepszej „6” ligi, musieliby oni nie przegrać meczu w Bydgoszczy, a Orzeł nie mógłby zdobyć choćby punktu na torze w Krośnie.
To jednak na razie melodia przyszłości, bowiem rzeszowianie koncentrują się obecnie na tym, aby zwycięsko pożegnać się ze swoją publicznością. Wszystko wskazuje na to, że dla co najmniej dwóch zawodników będzie to pożegnalny mecz w biało-niebieskich barwach przed rzeszowską publicznością. Na konkrety jest jednak zdecydowanie za wcześnie.
Texom Stal, która mecz w Poznaniu przegrała 44-45, przystąpi do sobotniego spotkania w optymalnym składzie. Tego samego nie da się powiedzieć o ekipie Adama Skórnickiego, która jest już pewna udziału w play-offach. Wprawdzie kontuzję zdołał już wyleczyć Matias Nielsen, ale niezdolny do jazdy jest Mateusz Dul.
W przypadku wygranej w sobotnim meczu, Texom Stal bez względu na wyniki innych spotkań, zapewni sobie utrzymanie na zapleczu PGE Ekstraligi, co było jej głównym celem na ten sezon.