Dzisiejszym meczem Korona Kielce – FKS Stal Mielec zakończy się 6. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Mielczanie po ubiegłotygodniowym, pierwszym w tym sezonie zwycięstwie nad Piastem Gliwice chcą pójść za ciosem i wrócić z Kielce z tarczą.
PIŁKA NOŻNA. PKO BP EKSTRAKLASA
– Na pewno wyjazd do Kielc nie jest łatwiejszy niż na przykład do Szczecina. Skala trudności na wyjeździe zawsze jest duża. Poza tym patrząc z perspektywy dłuższego okresu czasu, to poza Mielcem nie punktujemy tak dobrze jak u siebie – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Kamil Kiereś, trener ekipy z Mielca.
Dla mieleckiego szkoleniowca dzisiejszy pojedynek będzie miał specjalne znaczenie, bowiem po raz 150. poprowadzi on zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
– Wiadomo, że przez ten czas człowiek nabrał doświadczenia. Kiedy zaczynałem byłem najmłodszym trenerem w ekstraklasie Zaczynałem w wieku 36 lat. Nie było wówczas takich nowoczesnych stadionów, a otoczka spotkań – także medialna – sporo się zmieniła. Staram się podążać za zmieniającymi się trendami. Przez te lata zmieniał się sposób ustawiania zespołu na boisku. Przecież my też kilka dni temu w meczu z Piastem Gliwice zagraliśmy innym ustawieniem niż tym, które stosowaliśmy wcześniej – mówi Kiereś, który w swoim trenerskim CV, oprócz pracy w Mielcu, ma również wpisane GKS Bełchatów, GKS Tychy, Stomil Olsztyn i Górnik Łęczna.
Ewentualna wygrana w Kielcach, pozwoli Stali złapać nieco głębszy oddech, bowiem awansuje ona na 11. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. W dzisiejszym spotkaniu w ekipie z Mielca zabraknie kontuzjowanych Alexa Cetnara i Piotra Wlazły.
Korona liczy na przełamanie
Piłkarze Korony wciąż nie mogą doczekać się premierowego zwycięstwa w sezonie 2024/2025. Podopieczni Jacka Zielińskiego w pięciu dotychczasowych meczach zdołali uzbierać zaledwie 2 punkty i w tabeli wyprzedzają jedynie Lechię Gdańsk.
– Kolejny dobrze przepracowany mikrocykl za nami. Mamy drugi pełny tydzień wspólnej pracy za sobą. Na szczęście omijają nas urazy i wszyscy są gotowi do gry i do poniedziałkowego starcia. Z optymizmem, dużą nadzieją i wiarą czekamy na poniedziałek – mówi opiekun Korony.
– Musimy się liczyć, że ustawienie trójkowe Stali Mielec będzie modyfikowane. W poniedziałek grali z nożem na gardle i wyszli obronną ręką. My postaramy się zagrać podobnie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że margines błędu się powoli kurczy. Były to piłkarskie szachy w Mielcu. Piast nie był w stanie wgryźć się w Stal, bo byli dobrze ustawieni. Mają naprawdę dobre fazy przejściowe ze Szkurinem, Wolsztyńskim oraz Domańskim. Musimy się temu przeciwstawić, stawiąc na swoje warunki gry i mieć ten mecz pod kontrolą. Mam nadzieję, że ten plan się powiedzie – dodał Jacek Zieliński.
KORONA Kielce – FKS STAL Mielec
poniedziałek, godz. 19 (transmisja Canal+ Sport)