Zamrożenie cen energii w przyszłym roku ma być na tym samym poziomie, co w kończącym się 2024 roku. Będzie to dotyczyć wyłącznie gospodarstw domowych i ma obejmować 9 pierwszych miesięcy. Rząd rozważa stawkę 500 zł za MWh, jednak czy taki będzie realny poziom, to będzie zależało od Ministerstwa Finansów.
Resort musi znaleźć pieniądze na rekompensaty za mrożenie cen prądu przez jej sprzedawców. Im niższa cena mrożona, tym większe będą koszty dla budżetu państwa. Rząd musiałby znaleźć ok. 6 mld zł, żeby zrekompensować gospodarstwom domowym wzrost rachunków za prąd w 2025 r. Dzięki temu za energię w przyszłym roku nie płacilibyśmy więcej, niż obecnie. „Celem projektu jest wprowadzenie działań osłonowych, dzięki czemu odbiorcy ci nie odczują w sposób znaczący wzrostu rachunków za energię elektryczną” – czytamy w wykazie prac rządu.
– Zamrażamy ceny energii na 9 miesięcy. W tym czasie powinno dojść, zgodnie z tym co jest zaproponowane w ustawie, do obniżenia taryf, więc niewykluczone, że dalsze zamrażanie nie będzie konieczne. Ale jeśli będzie konieczne, będziemy to także rozpatrywali – zapewnił premier Donald Tusk.
W projekcie ustawy, na którą powołuje się „Rzeczpospolita”, Ministerstwo Klimatu i Środowiska proponuje w szczególności przedłużenie obowiązywania mechanizmu ceny maksymalnej za energię elektryczną dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych. Byłaby to niższa niż cena, która wynika z zatwierdzonych taryf dla prądu przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki na 2025 rok. Jeśli w życie wejdzie propozycja rządu, to URE będzie musiał obniżyć już ustalone stawki cenowe.
Rząd chce, żeby Polacy w sposób znaczący nie odczuli w 2025 roku wzrostu rachunków za energię elektryczną. Na jakim poziomie zostaną więc zamrożone ceny?
W projekcie zapisano, że będzie to 0,50 zł netto/kWh w całym 2025 roku. Oznaczałoby to utrzymanie poziomu maksymalnej ceny z drugiej połowy bieżącego roku.
– Cena ta będzie odczuwalnym wsparciem w zakresie radzenia sobie przez gospodarstwa domowe z rachunkami za energię, gdyż bez interwencji ustawowej odbiorcy płaciliby ok. 623 zł/MWh – tyle bowiem wynosi średnia cena energii elektrycznej w grupie taryfowej G wynikająca ze zmiany taryf sprzedawców z urzędu, zatwierdzona na okres od 1 lipca 2024 r. do 31 grudnia 2025 r.” – wskazano w uzasadnieniu.
Niestety, w przyszłym roku z takiej osłony (mrożenia cen) nie skorzystają już firmy sektora publicznego i sektora prywatnego, jak też samorządy gminne, ani podmioty użyteczności publicznej. Wyjątkiem będą gospodarstwa domowe i mogą one liczyć na rachunki za prąd na tym samym poziomie, co w 2024 roku.
