To będzie żużlowa sobota dla podkarpackich kibiców. W ramach ostatniej kolejki fazy zasadniczej, o godz. 16.30 Cellfast Wilki Krosno będą podejmować na własnym torze zespół H. Skrzydlewska Orzeł Łódź, natomiast 2,5 godziny później Texom Stal Rzeszów rozpocznie bój w Bydgoszczy z tamtejszą Abramczyk Polonią.
ŻUŻEL. METALKAS 2. EKSTRALIGA
Dla krośnian stawką sobotniego meczu będzie 4. miejsce przed fazą play-off. Aby tak się stało, Cellfast Wilki (17 pkt) muszą pokonać przed własną publicznością ekipę z Łodzi za 3 pkt (pierwszy mecz Orzeł wygrał 50-40), zaś wyprzedzających ich zespół z Poznania (18 pkt) nie może wygrać przed własną publicznością z liderem, Arged Malesą Ostrów Wlkp. (w pierwszym meczu PSŻ wygrał 47-43). Krośnianie kolejny raz zdecydowali się na jazdę z trzech zagranicznymi seniorami. Manewr ten zdał egzamin podczas meczu z ROW-em Rybnik, natomiast zupełnie nie powiódł się w ostatni meczu w Ostrowie Wlkp. Łodzianie praktycznie są już pewni 6. miejsca i awansu do play-off, bowiem raczej trudno przypuszczać, że Texom Stal Rzeszów wygra w Bydgoszczy, a łodzianie w meczu z Krośnie i zaległym spotkaniu z Wybrzeżem Gdańsk nie zdobędą chociażby punktu.
Utrzymanie Texom Stali jeszcze przed pierwszym biegiem w Bydgoszczy?
Dla rzeszowian będzie to pożegnalny mecz w sezonie 2024. Podopieczni Pawła Piskorza, po porażce w pierwszym meczu z Polonią 21-33, w rewanżu stoją na straconej pozycji. Co gorsza, przed sobotnim meczem „Żurawie” wciąż nie mogą być pewni w 100 procentach utrzymania. Może się to jednak zmienić na kilka godzin przed startem do pierwszego biegu. Sporo bowiem w tej kwestii wyjaśni wcześniejszy (godz. 16.30) mecz Wybrzeża Gdańsk w Rybniku. Jeśli nie zdarzy się cud, zespół z Trójmiasta powinien przegrać ten pojedynek, co będzie równoznaczne z utrzymaniem się Texom Stali Rzeszów na zapleczu PGE Ekstraligi.