Politechnika Rzeszowska zainwestowała w badania nad paliwem przyszłości. Na uczelni otwarto laboratorium wodorowe. – Musimy odchodzić od węgla, jako źródła energii, niezależnie od tego, skąd on pochodzi – mówi prof. Piotr Koszelnik, rektor politechniki.
8 września na Politechnice Rzeszowskiej zaprezentowano salę badawczą, a w niej specjalną komorę spalania. To jedno z trzech stanowisk, które posłużą do nauki projektowania silników napędzanych wodorem. Mają być one wykorzystywane w przemyśle lotniczym, energetyce i kosmonautyce.
Nowoczesną maszynę postawiono na jednej z sal budynku LL, zaraz obok Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej. Dla laika sprzęt wygląda tajemniczo, ale studenci i władze uczelni długo czekali na komorę, w której badane będą procesy spalania wodoru. Naukowcy spróbują też odpowiedzieć na pytania, jak w trakcie spalania zachowują się materiały i jak zmieniają się ich właściwości fizyczne i chemiczne.
Przyszłość to samoloty na paliwo wodorowe
To tylko pierwszy element wyposażenia nowo otwartego laboratorium. Dwa kolejne stanowiska pojawią się na Politechnice Rzeszowskiej już w pierwszym kwartale 2024 roku.
– Drugie stanowisko będzie służyło do badania procesów spalania w komorze sekcyjnej turbinowego silnika użytkowego. Samo stanowisko jest już gotowe, ale wprowadzane są do niego niezbędne poprawki. Będziemy je wykorzystywać do budowania małych komór spalania turbinowych silników odrzutowych. Na początku będą to tylko komory spalania bez członu przedniego – turbiny. Ale w przyszłości, kiedy już będziemy potrafili opanować procesy spalania i je kontrolować, będziemy badali silniki turbinowe klasy mikro – wyjaśnia przyszłe funkcje prof. Andrzej Majka, kierownik Katedry Inżynierii Lotniczej i Kosmicznej.
– Chcemy nauczyć się, jak optymalnie projektować komory spalania turbinowych silników, które będą zasilane wodorem. Na świecie nikt jeszcze nie potrafi tego robić – tłumaczy profesor. – Chcemy dowiedzieć się co zrobić, żeby spalać optymalnie. Dzięki temu będziemy mogli w przyszłości przystąpić do projektowania dużych turbinowych silników odrzutowych, zasilających samoloty pasażerskie za pomocą paliwa wodorowego.
Rzeszów od ponad dwóch lat wchodzi w skład dolin wodorowych. To obszary na terenie Polski, które rozwijają się w dziedzinie badań nad wodorem i wykorzystywania go w praktyce. Utworzenie laboratorium było jednym ze zrealizowanych z tej inicjatywy projektów.
Prof. Piotr Koszelnik: musimy odchodzić od węgla
Rektor uczelni, prof. Piotr Koszelnik, zaznacza jednak, że środki wydane na laboratorium wodorowe to w większości pieniądze wypracowane przez Politechnikę.
– Uzyskaliśmy jedynie dotację z Urzędu Marszałkowskiego na zakup jednego aparatu – mówi.
Rektor nie wątpi, że był to dobry wydatek. Rozwój przemysłu wodorowego uważa w obecnych czasach za szczególnie ważny.
– To jest bardzo ważna sprawa, bo wiemy, w jakiej sytuacji energetycznej jest teraz świat. Musimy odchodzić od węgla, jako źródła energii, niezależnie od tego, skąd on pochodzi. Dlatego inwestujemy w wodór, jako w bardzo czysty środek, który będzie skutkował budową zeroemisyjnych silników.
W tym momencie laboratorium będzie służyło tylko naukowcom. Władze uczelni zapewniają jednak, że do stanowisk w przyszłości będą mieli dostęp też studenci II stopnia. Takich kierunków jak lotnictwo i kosmonautyka oraz mechanika i budowa maszyn, np. w ramach pisania prac dyplomowych.