Na Uniwersytecie Rzeszowskim uchwalono regulamin, który zrównuje pensję osoby sprzątającej z doktorantem, czy kierownikiem. Wielu tego nie akceptuje. W ciągu tygodnia pozbierano 300 podpisów pod listem otwartym do rektora uczelni prof. Sylwestra Czopka. Protestujący domagają się przede wszystkim zmiany regulaminu. – Taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy w historii Uniwersytetu Rzeszowskiego – wskazują.
Wszystko zaczęło się końcem listopada ub.r., kiedy to uchwałą uniwersyteckiego Senatu, uchwalono „Regulamin Wynagradzania pracowników Uniwersytetu Rzeszowskiego”. Na jego podstawie wielu pracowników uczelni (zarówno w grupie pracowników niebędących, jak i będących nauczycielami akademickimi) od stycznia 2024 roku zarabia najniższą krajową, czyli 4242 zł brutto.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Donos o „przekrętach finansowych” w Politechnice Rzeszowskiej. Prokuratura bada sprawę
To rozjuszyło tych, którzy aby otrzymać swoje stanowiska musieli spełnić szereg warunków, nierzadko zdobyć kilka tytułów naukowych.
– Uważamy jednak za rażąco niesprawiedliwe przyznanie takich samych wynagrodzeń za pracę wymagającą tak odmiennych umiejętności, kwalifikacji, doświadczenia i odpowiedzialności. W imię szacunku dla naszej wspólnoty domagamy się zmiany Regulaminu – apelują autorzy i autorki petycji.
– Protestujemy przeciwko zrównaniu pensji pracowników, od których wymaga się odpowiednich kwalifikacji, wykształcenia i kompetencji (np. starszy specjalista, specjalista, referent, specjalista naukowo-techniczny, inżynieryjno-techniczny, nauczyciel akademicki na stanowisku asystenta) oraz pracowników niewykwalifikowanych (portier, szatniarz, osoba sprzątająca, ogrodnik etc.) – czytamy w liście do rektora Uniwersytetu rzeszowskiego.
Bezradni i sfrustrowani
Ze strony uczelni pada jednak argument, że regulamin mówi o kwocie minimalnej wynagrodzenia. Pracownik więc nie może zrobić mniej niż najniższa, a pensie mogą być wyższe.
– Nie jest dla nas satysfakcjonująca odpowiedź – twierdzą protestujący. – Wielu z nas zarabia właśnie owe minima – podkreślają.
- ZOBACZ TEŻ: Na Uniwersytecie Rzeszowskim świętowano Chanukę. „To świece ledowe, nie da się ich zgasić”
Pracownicy są świadomi trudnej sytuacji szkolnictwa wyższego Polsce.
– Jednak nie możemy przystać na rażąco niesprawiedliwe i nieadekwatne do posiadanych kwalifikacji wynagrodzenia – tłumaczą.
W wykazie stanowisk Uniwersytetu Rzeszowskiego objętych płacą minimalną w 2024 roku, tj. 4242 zł brutto, znajdują się m.in.: portier, pracownik gospodarczy, ogrodnik, recepcjonista, sprzątająca, szatniarz (wykształcenie podstawowe), kierownik działu, główny specjalista (wykształcenie wyższe magisterskie, 8 lat pracy), czy główny specjalista naukowo – techniczny (stopień doktora, 3 lata pracy).
376 pracowników chce zarabiać więcej niż najniższa
List otwarty w sprawie wynagrodzeń został złożony w środę na ręce rektora UR.
– Podpisało się pod nim 376 pracowników uniwersytetu – przekazują twórcy i twórczynie petycji.
Oprócz listu, pracownicy założyli także petycję w sieci. Zachęcają do jej podpisów osoby niebędące związane z rzeszowską uczelnią.
– Zależy nam, na jak największej liczbie podpisów, ponieważ uważamy, że to jedyny sposób, aby władze uczelni podjęły działania na rzecz poprawy naszej sytuacji płacowej. Zachęcamy do podpisu każdego, komu leży na sercu polska edukacja – apelują jego autorzy.
Petycję można znaleźć pod tym linkiem: Protest pracowników Uniwersytetu Rzeszowskiego przeciwko pensjom na poziomie najniższej płacy krajowej.
Mimo że protestujący walczą o godne warunki pracy, nie chcą ujawniać kim są.
– Obawiamy się różnych konsekwencji, niekoniecznie tych najcięższych, ale z pewnością takich, które utrudniłyby nam życie. Sytuacja na uczelni jest daleka od zdrowych relacji pomiędzy władzą a podwładnymi – przekazują.
Uniwersytet Rzeszowski odpowiada
Według władz UR zmiana regulaminu wynagrodzeń była konsekwencją przepisów prawa w kwestii zwiększenia płacy minimalnej.
– Aby móc realizować obowiązujące prawo musieliśmy dokonać regulacji wewnętrznych. Wynagrodzenie nauczycieli akademickich uzależnione jest od minimalnej pensji profesorskiej, a jej wysokość określa Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego – wyjaśnia Joanna Wilk z biura prasowego Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Rektor prof. Sylwester Czopek zamierza spotkać się z pracownikami i pracowniczkami uczelni 25 stycznia.
– Celem wyjaśnienia sytuacji – przekazała Joanna Wilk.
Jak na spotkanie reagują protestujący?
– Tak, ma odbyć się spotkanie otwarte – potwierdzają i mają nadzieję na porozumienie.
_____