Pracownicy rzeszowskiego Res-Drobu dostaną zaległe wypłaty. Syndyk masy upadłościowej ma już ponad 2 mln zł na wypłatę pieniędzy.
Od końca ub. tygodnia syndyk masy upadłościowej ma już ponad 2 mln zł na wypłatę zaległych wynagrodzeń dla pracowników Res-Drobu. W tym tygodniu rozpocznie się rozdzielanie pensji dla załogi. Zgodnie z przepisami ta procedura musi być przeprowadzona w ciągu 7 dni.
Pensję dostanie 263 pracowników rzeszowskiego Res-Drobu, którzy dostali wypowiedzenia w związku z ogłoszoną 1 lutego przez sąd upadłością zakładu. Środki finansowe na ten cel pochodzą z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP) przy Wojewódzkim Urzędzie Pracy.
Zaległe pensje to ponad 1,6 mln zł
Jak informuje Krzysztof Powrózek, kierownik Wydziału ds. Promocji i Komunikacji Społecznej w WUP w Rzeszowie, 28 lutego br. został złożony do FGŚP wykaz zbiorczy niezaspokojonych roszczeń pracowniczych w związku z niewypłacalnością pracodawcy, z powodu ogłoszenia upadłości Rzeszowskich Zakładów Drobiarskich Res-Drob.
PRZECZYTAJ TEŻ: Res-Drobb zwalnia. Wszyscy pracownicy stracą pracę
21 marca zaakceptowano kwotę 2 mln 31 tys. zł. Do tego jeszcze 297 tys. zł, to łączna suma składek na ubezpieczenia społeczne ze środków firmy. Na te świadczenia pracownicze składają się:
- zaległe pensje -1 mln 663 tyś. zł,
- ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy – 43 tys. zł
- i odprawy pieniężne – 27 tys. zł.
Wynagrodzenia w Res-Drobie wypłacano w ratach
Pracownicy Res-Drobu w styczniu i w lutym oraz w ub. roku otrzymywali wynagrodzenia w ratach. Czasem było to tylko 500 zł. Wobec niektórych firma miała nawet 7 tys. zaległości.
Spółka Res-Drob w Rzeszowie wydała oświadczenie wyjaśniając trudną sytuację zakładu. Wpływ na sytuację miała pandemia COVID-19, w tym okresie zmalały przychody spółki na skutek zamrożenia działania branży hotelowej i restauracyjnej. Mimo podjęcia prób restrukturyzacji, nie udało się osiągnąć zamierzonego celu w postaci płynności finansowej firmy.
Res-Drob jest zadłużony na 200 mln zł. Jan Zawada, syndyk masy upadłościowej, poinformował, że firma zostanie wystawiona na sprzedaż. Prawdopodobnie stanie się to pod koniec 2023 r.
Jeszcze kilka lat temu firma ta prowadziła ubój i przerób ponad 100 tys. sztuk drobiu dziennie. Spora część produkcji trafiała z Rzeszowa na eksport. W ostatnim okresie produkcja zakładów nie przekraczała połowy tej możliwości.
Syndyk ma podjąć decyzję, czy w Res-Drobie nadal będzie prowadzona działalność. I czy zakład zostanie przeniesiony w inne miejsce, poza granice Rzeszowa. Gdyby tak się stało, to dla mieszkańców rzeszowskiego osiedla 1000-lecia byłoby to wybawienie. W ostatnich latach przeżywali gehennę z powodu smrodu i hałasu wydobywających się z Res-Drobu.
