REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 22 listopada 2024

Zagraniczne korporacje rozbudowują w Polsce sieci aptek. Farmaceuci protestują

Gdy zagraniczne sieci zmonopolizują rynek, to wtedy leki dla pacjentów bardzo podrożeją – ostrzegają eksperci. (Fot. pixabay)

„Apteka dla Aptekarza”, czyli regulacja rynku aptecznego mówiąca o tym, że nowo powstające apteki mogą otwierać tylko farmaceuci lub spółki farmaceutów, obowiązuje w Polsce już od sześciu lat. Teraz ten temat wraca i budzi spore emocje.  Kilka zagranicznych sieci przejęło już w Polsce ponad 1,5 tysiąca aptek, a ich rosnąca przewaga spowodowała upadek kolejnych 2 tysięcy. O co w tym wszystkim chodzi? – pytamy w Naczelnej Izbie Aptekarskiej.

– W 2017 roku wprowadzając AdA (Apteka dla Aptekarza) chodziło przede wszystkim o ochronę polskiego rynku przed niekontrolowaną ekspansją zagranicznych podmiotów. Niestety część sieci nadal agresywnie przejmuje rynek stosując praktyki naruszające prawo w sposób arogancki i agresywny – mówi Super Nowościom Konrad Madejczyk, szef biura prasowego NIA.

– Posługiwanie się firmami słupami, milionami złotych, których źródła nie da się ustalić, często z zagranicznych spółek, to tylko kilka przykładów tych niebezpiecznych praktyk. Rząd nie powinien pozostać bierny wobec tak jawnego ignorowania prawa. Dlatego uszczelnienie tych przepisów to jedyny rozsądny krok w tej sytuacji – dodaje Madejczyk.

Wtóruje mu Jacek Brodziński, wiceprezes Podkarpackiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Rzeszowie.

– Przepis jest omijany, ponieważ jeśli zezwolenie na prowadzenie apteki jest na spółkę z o. o., to taka apteka może być sprzedana bez kontroli. Nieważne czy w spółce są aptekarze, czy osoby spoza zawodu.  Przez to sieci monopolizują rynek, a jak już zmonopolizują, to wtedy leki dla pacjentów bardzo podrożeją.

Monopol na rynku aptek to droższe leki

Dlaczego konieczne było zablokowanie sieci z zagranicy? Po pierwsze, korporacje rozwijające sieci aptek masowo eliminowały z rynku polskich aptekarzy, zdobywając dominację. A dominacja kilku podmiotów (oligopol) oznaczałaby wzrost cen leków i to o kilkaset procent.

Po drugie, typowy dla korporacji komercyjny model dystrybucji (maksymalizacja sprzedaży), w przypadku leków stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego i pozostaje w absolutnej sprzeczności ze zdrowotnym celem aptek. Jest aptekarskim przestępstwem.

Po trzecie, zamiana aptek, które są placówkami zdrowia publicznego, na komercyjne sklepy oznaczałaby utratę jednego z kluczowych elementów systemu ochrony zdrowia. Co prawda liczba aptek rosła, ale zajmowane były wyłącznie lokalizacje atrakcyjne pod względem handlowym. Tymczasem w małych miasteczkach i na wsiach aptek ubywało.

Po czwarte, polski ubożejący rynek stał się łakomym kąskiem dla kapitału zagranicznego, który mimo ograniczeń prawnych apteki brał jak swoje.

640 mln zł obrotu, 100 mln straty

W dodatku zagraniczne sieci aptek okazały się słabym partnerem polskiego fiskusa.  Generując wielomiliardowe obroty, wykazywały zerowy CIT.

Jedna z nich, przy 640 mln obrotu, odnotowała ostatnio 100 mln straty. Polski właściciel apteki przy takim obrocie osiągnąłby 7 mln zysku, i zapłaciłby 2 mln podatku dochodowego i ZUS-u.

Kolejnym zagrożeniem, być może najpoważniejszym, była potencjalna utrata kontroli nad rynkiem, warunkującym bezpieczeństwo Polaków, państwa i budżetu na rzecz kilku zagranicznych podmiotów.

Sytuację tę obrazuje następujący przykład: 2 mln Polaków chorych na cukrzycę, których życie zależy od dostępu do insuliny, a której dostępność można czasowo wstrzymać, to znakomity argument do trzymania państwa w szachu i zmuszania do spełniania żądań. Od zwiększania nakładów na leki, po wymuszanie innych działań korzystnych dla sieci, producentów leków czy nawet obcych służb. Każdy rząd ugnie się pod presją milionów obywateli, którym grozi śmierć.

Zdaniem naszych rozmówców apteki w polskich rękach to warunek lekowego bezpieczeństwa Polaków. Zdjęcie poglądowe. (Fot. pixabay)

Kraje Unii Europejskiej zakazują tworzenia sieci aptek

Apteki w polskich rękach to warunek lekowego bezpieczeństwa Polaków. Tego rynku nie wolno oddać w obce ręce, podobnie jak wojska czy energetyki. Przykładem dla nas powinny być państwa zachodniej Europy.

Kraje Unii Europejskiej (w tym m.in. Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy) zakazują tworzenia sieci aptecznych, pozostawiając swoje rynki w rozdrobnieniu, z prawem prowadzenia aptek wyłącznie przez farmaceutów. Praktycznie wyklucza to utratę kontroli nad rynkiem na rzecz innego państwa.

Wzorem zachodniej Europy poszły po 2010 r. Węgry, Łotwa i Estonia. Przeprowadziły gruntowne reformy rynków aptecznych, nakazały istniejącym sieciom całkowitą dekoncentrację. Odnotowały sukces. Ustawa wprowadzona w Polsce w 2017 r. była ruchem w tym samym kierunku, jednak nie tak radykalnym.

Tysiące aptek w Polsce w zagranicznych rękach

Niestety, ustawa nie zadziałała. Zagraniczne korporacje obchodzą jej zapisy i nadal rozbudowują swoje sieci. Od jej wejścia w życie do dziś, wbrew jej celom, kilka zagranicznych korporacji przejęło w Polsce ponad 1,5 tys. aptek (12 proc. rynku). Ich rosnąca przewaga spowodowała upadek kolejnych 2 tys. placówek. Straty podatkowe sięgają setek milionów złotych.

Grozą powiało, gdy w 2022 r. fundusz inwestycyjny Penta Investments, zarejestrowany na Cyprze, właściciel drugiej pod względem wielkości sieci aptek w Polsce (650 aptek), poinformował o pozyskaniu 4,5 mld zł na rozwój swojej sieci. Przy takiej wartości inwestycji z rynku wypadną nawet polskie sieci, ponieważ wszystkie apteki w Polsce w cenach transakcyjnych są warte ok. 6–7 mld zł.

Farmaceuci więc pytają: czy żeby chronić Polaków muszą zamknąć apteki, wyjść na ulicę i rzucać kamieniami?

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin