Halina Kunicka gościła niedawno Wypożyczalni Głównej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie. Tylko Super Nowościom udało się przez kilka minut porozmawiać z gwiazdą, która wylansowała setki hitów, m.in. takie przeboje jak: „Lato, lato”, „Orkiestry dęte”, „Niech no tylko zakwitną jabłonie”, „Od nocy do nocy”, „Zabłyśnie dzień”, „Jak dobrze mieć sąsiada” czy „Balladę o dobrej żonie” (w duecie z mężem Lucjanem Kydryńskim).
Przypominamy rozmowę, która ukazała się 27 października 2023 r. w papierowym wydaniu Super Nowości.
Szczęściem jest, że ludzie mnie pamiętają
– Czy istnieje przepis na szczęśliwe życie?
– Myślę, że nie ma czegoś takiego. Nigdy człowiek nie wie, jak to życie się ułoży. Natomiast bardzo ważne: trzeba docenić czasy, kiedy się miało szczęśliwe życie, żeby nie powiedzieć „o było fajnie”. Nie: „fajnie”, tylko więcej.
Ja mogę powiedzieć, że miałam szczęśliwe, piękne, wspaniałe życie, że śpiewałam przez lata, że ludzie mnie polubili, że wciąż mnie nieustannie pamiętają. To jest dla mnie szczęście.
– Także i na spotkaniu w Rzeszowie nie brak licznego audytorium.
– Istnieję dzięki publiczności. Ona wciąż ze mną jest, mimo upływu lat, mimo tego, że czas biegnie nieustannie. Publiczność jest ze mną, biegnie razem ze mną. Po prostu jest cudowna.
– Ludzie łączą to, o czym Pani śpiewa, z fragmentami własnego życiorysu…
– Cóż, mogę na to powiedzieć, cieszę się. Przede wszystkim, że ktoś pamięta moje piosenki, że ktoś pamięta mnie, moje występy, recitale. To jest kawał mojego życia, a właściwie… całe moje życie to śpiewanie. Jestem szczęśliwa, że są ludzie, którzy byli ze mną przez lata, i nadal są.
Nie sposób wybrać jednej piosenki
– A która piosenka jest najważniejsza?
– Nie umiem powiedzieć. Wszystkie są – w każdej chwili, każdego dnia – najważniejsze. Nie sposób jest wybrać tylko jedną.
– Jest Pani bohaterką biografii „Halina Kunicka. Świat nie jest taki zły” autorstwa Kamili Dreckiej. Długo trwało jej przygotowanie?
– Właściwie nie tak bardzo długo. My ciągle jesteśmy razem. Mieszkamy tuż koło siebie, w jednym domu. Teraz jeszcze spotykamy się od czasu do czasu na spotkaniach autorskich.
– Będzie kontynuacja książki?
– Kamila Drecka wypisała o mnie wszystko, co tylko możliwe. Już nic więcej nie wymyślimy. Tam jest sama prawda. Samo życie…
_____
POLECAMY: Wojciech Jama: z Rzeszowa taka stolica kultury, jak z koziej d… trąbka