REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 22 listopada 2024

Krótka historia świętego Mikołaja. Choć był bogaty, dzielił się z biednymi

Zdjęcie świętego Mikołaja wygenerowane przez AI
Mieszkańcy Miry wybrali Mikołaja na biskupa, a po śmierci został świętym, czczonym zarówno przez Kościół Katolicki jak i Prawosławny. Zmarł 6 grudnia między rokiem 345 a 352 r. w wieku prawie 70 lat. (Fot. pixabay)

Z jakimi zwierzętami kojarzy się dziś Mikołaj? Zdecydowanie z reniferami. Słynny z dobrych uczynków biskup, który zapoczątkował piękną tradycję obdarowywania prezentami, więcej wspólnego miał jednak z… wilkami. Jako ich patron posiadał nad nimi władzę, dzięki czemu w naszym regionie był jednym z najpopularniejszych świętych.

Wszystko zaczęło się na przełomie III i IV wieku n.e. – jednak nie w Laponii, a dalekiej Mirze w Turcji. Tam właśnie żył mężczyzna o imieniu Mikołaj. Choć był bogaty, chętnie dzielił się z ubogimi. Zasłynął też z cudów.

Zawsze stawał po stronie pokrzywdzonych. Przypisuje mu się m.in. wstawiennictwo za trzema niesprawiedliwie uwięzionymi oficerami, którzy dzięki temu zyskali wolność, uratowanie trzech młodzieńców od wyroku śmierci, wybawienie żeglarzy z katastrofy morskiej, a nawet kilka wskrzeszeń.

Jednak najbardziej znanym uczynkiem jest potajemna pomoc trzem młodym pannom, nie mającym posagu. Wg jednej z legend podłożył on pod ich drzwi trzy złote kule. Wg innej wrzucił przez komin do ich domu zawiniątka ze złotem. Wpadły one do grzejących się przy kominku pończoch i trzewiczków, czyniąc z tych części garderoby świąteczne symbole.

Nic dziwnego, że człowieka tego pokroju mieszkańcy Miry wybrali na biskupa, a po śmierci został świętym, czczonym zarówno przez Kościół Katolicki jak i Prawosławny. Zmarł 6 grudnia między rokiem 345 a 352 r. w wieku prawie 70 lat. Stąd jego święto przypada właśnie w ten dzień.

Mikołaj władał wilkami

Kult świętego Mikołaja upowszechnił się w Średniowieczu. Dotarł też do Polski, w tym i naszego regionu. Jak się okazuje, w tradycji ludowej wiąże się przede wszystkim z wilkami.

Mikołaj był ich patronem, miał dużą władzę. Wierzono, że w noc jego święta, czyli 6 grudnia, przekazuje on tym zwierzętom informacje o tym, co powinny jeść przez następny rok. To on miał pozwalać im na konsumpcję określonych sztuk bydła w danym gospodarstwie. Drapieżniki miały zaś obowiązek „zdać raport” ze swoich uczynków. Na karę zasługiwały te, które były bezwzględne np. wobec zwierzyny należącej do wdów, sierot czy biedaków.

Wiedząc, jaką władzę ma nad wilkami św. Mikołaj, gospodarze i pasterze gorliwie modlili się do niego – zarówno przed sezonowym wypasem, jak i codziennie przed wypędzeniem owiec czy bydła na pastwisko.

W bogatym archiwum rzeszowskiego muzeum można znaleźć zapis tych próśb. Franciszek Kotula w swojej publikacji „Znaki przeszłości” poświęcił cały rozdział modlitewkom do św. Mikołaja.

Nic dziwnego więc, że 6 grudnia był dniem szczególnym w kalendarzu mieszkańców naszego regionu. Modlitwa była wtedy obowiązkowa, często obowiązywał też post. Nie tylko na terenie Lasowiaków, Pogórzan, ale też u Łemków w dniu św. Mikołaja odprawiane były nabożeństwa. Przedstawiciele tej ostatniej grupy znosili do świątyni ofiary w postaci chleba, koguta czy kury, które składano w cerkwi. Miały one zapewnić u świętego opiekę na przyszły rok – dla nich oraz ich bydła.

Na Pogórzu często przynoszono księdzu ofiary, nazywane „wilkami”, w postaci drobiu lub jaj po to, by odprawił mszę św. w intencji ochrony przed wilkami. Istniało nawet takie powiedzenie: „Na świętego Mikołaja kura znosi po dwa jaja”.

Kiedy jednak role się odwróciły i to już nie dla Mikołaja przynoszono dary, tylko święty miał je sprawiać? Nie od razu zwyczaj ten trafił „pod strzechy”.

Kiedy Mikołaj założył czerwień

Pierwsze grzeczne dzieci z Belgii, Czech czy Austrii zaczęły otrzymywać prezenty prawdopodobnie już w XV w. Polskie maluchy z rodzin szlacheckich i arystokratycznych poznały przybyły z Niemiec zwyczaj dopiero w poł. XIX w. Szerzej upowszechnił się on dopiero w czasach powojennych. Współczesnym dzieciakom pewnie trudno sobie wyobrazić, że szaloną radość wzbudzały kiedyś otrzymywane w prezencie owoce, orzechy albo ciastka. Dopiero z czasem wręczane 6 grudnia upominki stały się bardziej zróżnicowane i cenne.

A jak odziany w żółty ornat biskup przeistoczył się w korpulentnego dziadka w czerwonej czapce? Nie tak od razu. W Holandii św. Mikołaj nazywany Sinterklaasem był patronem Amsterdamu i jego kult był wyjątkowo mocny. Przedstawiano go jako starego człowieka w szatach biskupa, jeżdżącego na ośle. Od XVI w. przypływał statkiem parowym z południa i jeździł na białym koniu – Amerigo. Towarzyszył mu… czarnoskóry pomocnik – Zwarte Piet, który pomagał Świętemu nosić wory z prezentami.

Sinterklaas przypominał trochę swój pierwowzór – miał długą purpurową sutannę zapinaną na liczne guziki, a na ramionach czerwoną stułę. Wszystko okrywał bogato zdobiony złotymi ornamentami, szeroki i długi aż do ziemi czerwony płaszcz. Holendrzy tradycyjnie 6 grudnia, każdego roku, kultywowali przywieziony z ojczyzny zwyczaj obdarowywania się prezentami w dzień św. Mikołaja. Z czasem zwyczaj ten zakorzenił się też w nowojorskich rodzinach.

Współczesny wizerunek Mikołaja, a właściwie amerykańskiego Santa Claus w czerwonym kostiumie z czerwoną czapką, który uśmiecha się do nas z bilboardów, reklam i produktów, zawdzięczamy zaś coca-coli. Znana wcześniej postać Mikołaja nie była ściśle związana z żadnym kolorem – przedstawiano go zarówno w brązie, bieli, złocie, niebieskim czy zieleni. Biało-czerwona wersja stroju dopiero stawała się popularna – co wykorzystał Fred Mizen, który na potrzeby koncernu w 1930 r. postać tę zaprojektował. Rok później nowy wizerunek św. Mikołaja przygotował, także na zlecenie Coca-Coli, Huddon Sundblom. Jego modelem był… emerytowany sprzedawca Lou Prentice.

A jaka jest siła mediów, w których nowy Mikołaj zaczął się notorycznie pojawiać – nie trzeba tłumaczyć. Teraz już chyba nikt nie wyobraża go sobie inaczej!

_____

POLECAMY: Książę Andrzej Lubomirski, ostatni ordynat, powróci do Przeworska

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin