Okulary przeciwsłoneczne to jeden z najpopularniejszych letnich atrybutów, które nie tylko dodają nam szyku ale są też sojusznikami oczu. Ciekawostką jest jednak, że pierwsze ich egzemplarze wcale nie miały chronić wzroku przed światłem…
– Podobno, pierwszych użytkowników okularów przeciwsłonecznych można było zobaczyć już ok. XII w. w Chinach. Przydymione płaskie płytki kwarcu stanowiły atrybut tamtejszych przedstawicieli prawa, którzy w ten sposób ukrywali swoje reakcje podczas przebiegającego procesu.
– Eskimosi chronili oczy przed śniegiem i ostrym światłem okularami z kości lub drewna z wydrążonymi poziomymi szparami.
– Do Europy dotarły one około XV w. i jeszcze przez kolejne 300 lat, uważano, że ciemne szkła korygują wady wzroku. Z czasem jednak zaczęto dostrzegać także to, że mogą być osłoną przed słońcem, a więc ich przeznaczenie zaczęło się zmieniać.
– W czasach wiktoriańskich ciemne okulary często zakładały osoby cierpiące na syfilis, którym dokuczał światłowstręt. Oprócz tego, że przynosiły ulgę oczom, w przypadku wielu chorych dawały też oparcie protezom ich nosów.
– Oprawki okularów zakładane za uszy wymyślił londyński konstruktor lunet i mikroskopów, James Ayscough. Wcześniej szkła okularów musiały być podtrzymywane.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Odbicia lubiły brąz. Kto wynalazł lustro?
– Okulary przeciwsłoneczne stały się prawdziwym hitem w latach 30. XX w. Spopularyzował je w Atlantic City, Amerykanin – Sam Foster, który zaczął wytwarzać jej na masową skalę. W tym samym czasie, Edwin Land wynalazł filtr celofanowy polaryzujący światło i zmniejszający odblask.
Lubią je gwiazdy
– Okulary przeciwsłoneczne szczególnie zainteresowały amerykańskie wojsko. Widzieli w nim rozwiązanie problemów, jakie mieli piloci zmagający się z ostrym światłem na dużych wysokościach. W odpowiedzi na zapotrzebowanie w 1936 r. firma Ray- Ban wyprodukowała nowy model okularów z ciemnozielonymi szkłami i dodatkowymi filtrami – właśnie dla lotników. Popularne „pilotki” kojarzą się głównie z Tomem Cruisem, który nosił je w filmie „Top Gun”.
– Z biegiem lat okulary ewoluowały, stając się gadżetem nie tylko praktycznym, ale i modowym. W latach 50. i 60. „kocie” modele eksponowała np. Marylin Monroe, na przełomie XIX i XX w. królowały „Lenonki”, a końcem XX w. furorę zrobiły podłużne okulary, które zakładał w „Matrixie” – Keanu Reeves. Dziś w każdym sezonie pojawiają się nowe trendy, więc nie ma widoków, by znudziły się swoim użytkownikom…