Plebania, w której Natalia gotuje i udziela bezcennych rad. Komisariat, w którym komendant Możejko rozpracowuje kryminalne zagadki. Więzienna cela, pałac biskupi i kaplica. Ta sama, w której ojciec Mateusz – najsłynniejszy w Polsce ksiądz o detektywistycznym zacięciu – modli się i spowiada. A wszystko to w Sandomierzu.
Przyjeżdżają do Sandomierza z najdalszych zakątków kraju i z mapą w ręku, aparatem na szyi i wypiekami na policzkach szukają miejsc, które znając z małego ekranu. Fani Ojca Mateusza dzięki filmowcom nie tylko polubili bohaterów serialu, ale i odkryli jedno z najpiękniejszych polskich miast na nowo. Gdy zwiedzają sandomierską starówkę, spacerują po nadwiślańskim bulwarze, czy pokonują pieszo wąwóz św. Jadwigi, chcąc nie chcąc szukają także śladów filmowych bohaterów. W królewskim mieście historia tutejszych zabytków i miejsca pracy ekipy filmowej stały się bowiem równie ważne.
PRZECZYTAJ TEŻ: Osioł rządził. Jerzy Skolimowski opowiada o „IO”
Turyści przyjeżdżający do Sandomierza chcą zwiedzać miejsca związane z serialem „Ojciec Mateusz”. Najbardziej chcieliby zobaczyć kościół, w którym proboszczem jest ksiądz Mateusz Żmigrodzki. Są tacy, którzy mają nadzieję, na uczestnictwo mszy św. w drewnianej świątyni, którą znają z serialu.
Inni szukają słynnego komisariatu. Problem w tym, że tych miejsc w Sandomierzu nie ma. Sceny wewnątrz tych pomieszczeń kręcone są bowiem w podwarszawskim studio filmowym. Są natomiast w tym mieście piękne plenery, które swoją urodą wyróżniają ten serial spośród innych.
Sandomierz śladami „Ojca Mateusza”. Tu był napad, a tam gwałt
Sandomierscy przewodnicy oprowadzając turystów po starówce, na której najczęściej można spotkać ekipę filmową „Ojca Mateusza”, ze szczegółami opowiadają o kamienicach i ratuszu, o kotwicy, która przytrzymuje niebo, o Bramie Opatowskiej i niezwykłej Podziemnej Trasie Turystycznej.
Opowiadają także o scenach z serialu, wskazują adres, pod którym mieści się filmowy komisariat, miejsce zakupów Natalii, czy trasę, którą przejeżdża często na rowerze ksiądz Mateusz. Kolejne przygody detektywa w koloratce i kryminalne zagadki śledzą właśnie po to, by móc zaskoczyć opowieściami zwiedzających i to zarówno tych najmłodszych, jak najstarszych. Bo serial oglądają wszystkie pokolenia.
Oko w oko z gwiazdami
Naprzeciw zapotrzebowaniu fanów na bliższe spotkanie z Ojcem Mateuszem wyszedł kilka lat temu sandomierzanin Artur Wnuk. Ryzykując własne pieniądze i przekonując do pomysłu producenta serialu Krzysztofa Grabowskiego i TVP stworzył bliźniaczy plan zdjęciowy, który mogliby zwiedzać turyści.
„Świat Ojca Mateusza” został otwarty w jednej z kamienic znajdujących się na sandomierskim rynku w 2017 r. Na powierzchni około 300 metrów odtworzono szczegółowo kaplicę, ganek, plebanię, komisariat, celę więzienną i pokój biskupa. Aranżacją wnętrz zajął się serialowy scenograf. Zadbano o każdy szczegół, a całość dopełniły woskowe figury przygotowane w skali 1:1 głównych bohaterów serialu.
Oglądającym wystawę towarzyszy serialowa muzyka oraz charakterystyczne zapachy – kuchni Natalii, kawy na posterunku, a także kadzidła w kościelnej kaplicy. Chętni mogą wsiąść na rower, którym ksiądz Mateusz często przemieszcza się w serialowych scenach uliczkami Sandomierza, zrobić sobie zdjęcia na tle aresztowej tablicy, czy odbić palce na planszy daktyloskopijnej.
Wchodzącym do świata Ojca Mateusza towarzyszy błysk fleszy fotoreporterów, którzy z ustawionej na wprost wejścia tablicy witają przybyłych gości.
„Ojca Mateusza” kręcą cztery razy w roku
Ekipa „Ojca Mateusza” związana jest z Sandomierzem już prawie 15 lat. Filmowcy odwiedzają miasto cztery razy w roku, tak aby nagrać sceny dopasowane do zmieniających za oknem pór. W tym roku byli już w styczniu i ostatnio na przełomie marca i kwietnia. Korzystając z wiosennej pogody nagrywali sceny, które będzie można zobaczyć w jesiennej odsłonie serialu. Scenariusze są ciekawe, a akcje zaskakujące.
PRZECZYTAJ TEŻ: Zorza w roli głównej. Ewa Kitlińska zaprasza w sentymentalną podróż
Czy warto odwiedzając Sandomierz i poznając jego przebogatą historię wstąpić choć na chwilę do „Świata Ojca Mateusza”?
Wydaje się, że tak. Serialową ekspozycję dobrze jednak zostawić sobie na koniec turystycznego szlaku. Po tym, gdy zwiedzimy już Muzeum Diecezjalne, unikatową katedrę, przejdziemy Podziemną Trasę Turystyczną i spojrzymy na Sandomierz z tarasu widokowego Bramy Opatowskiej lub Gór Pieprzowych. Tylko wtedy będziemy mogli powiedzieć, że naprawdę poznaliśmy świat Ojca Mateusza.
__________
Godziny otwarcia „Świata Ojca Mateusza” w Sandomierzu, ul. Rynek 5: poniedziałek – niedziela, 10 -16.
