
- Custom MSCHF x INRI Nike Air Max 97 Jesus Shoes , Cheap Poligo Jordan Outlet , nike air 270 cheap nike air max 270 white navy blue
- air jordan 5 el grito release date sept 2024 hf8833
Jakimś nadzwyczajnym zbiegiem okoliczności, zupełnie niespodziewanie, znalazłem się na kolejnej miesięcznicy smoleńskiej. Na dodatek złego w bliskiej odległości od Jarosława Kaczyńskiego.
Prezesa Prawa i Sprawiedliwości jak zwykle zagłuszała grupa protestujących, krzycząca przez megafon „kłamca”. Wtedy on oznajmił, że jedynym miejscem dla protestujących jest więzienie, po czym nazwał ich „śmieciami”. Sprawa była zresztą szeroko komentowana w mediach, bo jeszcze do niedawna osoby mające inne zdanie niż przywódca PiS były dla niego drugim sortem, a teraz stały się już „śmieciami”. Oczywiście nie zapomniał dodać, że wszystko jest winą obecnego rządu, z którym „musimy skończyć”.
Stojący obok mnie mężczyzna, który podobnie jak ja był jedynie obserwatorem tego zbiegowiska, głośno wyraził wtedy swe oburzenie i stwierdził, że za tak obraźliwe i haniebne słowa Kaczyński powinien zostać surowo ukarany. Podobnego zdania był europoseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza, który jeszcze tego samego dnia skierował w tej sprawie wniosek do komisji etyki, o czym wtedy jeszcze nie wiedziałem.
Wszystko zresztą rozgrywało się jakby w jakiejś magicznej tragikomedii, gdyż co chwilę podchodzili do mnie różni nieznajomi i przypominali o innych jeszcze podobnych i powszechnie znanych występkach prezesa.
– To on przecież nazwał Romana Giertycha podczas obrad Sejmu „głównym sadystą”, nawiązując do śmierci Barbary Skrzypek – szeptał mi do ucha kolejny mężczyzna, który także znalazł się w tym miejscu jako obserwator. – To on krzyczał też do premiera Donalda Tuska, że jest niemieckim agentem, to on nazywał swych politycznych przeciwników zdradzieckimi mordami. Ponadto ktoś dodał, że to również on miał uderzyć w twarz Zbigniewa Komosę, który w każdą miesięcznicę składa na placu Piłsudskiego wieniec z tabliczką, na której winą za śmierć ofiar obciąża Lecha Kaczyńskiego. Wprawdzie sąd umorzył postępowanie w tej sprawie z oskarżenia Komosy, ale ten zapowiedział odwołanie.
Sytuacja stawała się coraz bardziej surrealistyczna, gdyż znienacka pojawiali się kolejni obcy mi ludzie, którzy cytowali podobne wypowiedzi prezesa. I nagle, gdy miesięcznica dobiegła końca, coś mnie podkusiło, by zadać Kaczyńskiemu jedno pytanie: – Dlaczego pan tak nie lubi ludzi?
A on odpowiedział słowami, które kiedyś mówił już w jednym z wywiadów, że „jest w nim czyste dobro” i są ludzie, których bardzo lubi. Przykładowo wymienił tu Julię Przyłębską. „To naprawdę przemiła osoba, u której bardzo lubię przebywać” – wyznał.
Już chciałem zadać kolejne pytanie, ale ruszył jakby w moją stronę wraz ze swoimi partyjnymi kamratami i to z taką miną, że trochę mnie zmroziło. Na szczęście w tym momencie… obudziłem się! Okazało się bowiem, że był to tylko taki paskudny sen.
Nazajutrz dowiedziałem się już na jawie, że prezes nazwał „chamem” dziennikarza TVN24 Radomira Wita, za co też może ponieść karę i nadal będzie posłem najczęściej karanym w tej kadencji. Ale przecież prezes zawsze musi być liderem, a to jest akurat wybitnie jego konkurencja.
Bardziej z nudów, niż z ciekawości zerknąłem do pierwszego znalezionego ir jordan 4 military blue 202 w Internecie sennika i dowiedziałem się, że jeśli śni się polityk, to trzeba mieć się na baczności. Bo postać ta z reguły oznacza w naszej podświadomości manipulanta, populistę i kogoś, komu zdecydowanie air jordan 1 low outlet nie należy ufać. I to akurat jakby się zgadzało.modli, aby żyło się lepiej. Zwłaszcza tym, którzy za posługę płacą „ile łaska”. Bo taka łaska mile głaska!
