
- air force 1 lv8 ksa gs bv2551 100 white blue hero bright crimson – LatterShops, Show Us Again' Ad, Nike Honors Kobe With 'Now
- air jordan 1 low og florida gators pe
To, że większość przeciętnych obywateli nie ogarnia meandrów polityki, zresztą nie tylko w Polsce, jest sprawą znaną od dawna. Gdyby spojrzeć na to historycznie, to właściwie sytuacja ta wygląda bardzo podobnie od wieków i – co gorsze – wystawia złe świadectwo nie tym, którzy polityki nie rozumieją, lecz postaciom, które ją kreują. Niekiedy czynią to tak perfidnie, że ich elektorat zatraca potem różnice między kreatorami a kreaturami, zaś w skrajnych przypadkach nawet kretynami. Ale to tak na marginesie, jakby tytułem takiego prostego felietonowego prologu.
Przeglądając Internet znalazłem wykaz pn. „100 afer PiS”. Od dawna wiemy, że ta formacja, sprawując rządy o wiele lat za długo, dopuściła się poważnych nadużyć, żeby nie powiedzieć przestępstw, bo na razie nie ma jeszcze wyroków, a my szanujemy domniemanie niewinności. Niemniej i tak dziwi fakt, że wierni wyznawcy tego ugrupowania, choć przecież docierają do nich mocno przekonujące wiadomości o gigantycznej nieuczciwości ich wybrańców, nadal są im szczerze oddani, o czym świadczy choćby niedawny sondaż Ipsos, w którym poparcie dla naszych głównych partii jest wyjątkowo wyrównane. Gdyby teraz odbyły się wybory parlamentarne, to KO oraz PiS uzyskałyby identyczne poparcie, czyli po 29 procent. Wyniki ulegają jednak zmianom, więc gdy ten tekst zostanie opublikowany, rezultat może być minimalnie inny, co nie ma istotnego znaczenia. Ważne jest to, że żadna z afer poprzedniej władzy, z których niemal każda opiewa na bajońskie sumy, nie wpłynęła na ten pisowski teflonowy elektorat.
Z czego to się bierze?
Przyczyn jest wiele, ale tym razem nielicha w tym „zasługa” także… premiera Donalda Tuska, który niedawno pochwalił polityczną konkurencję takim oto wpisem: „Nie dziwcie się, że tylu złodziei i gangsterów podziwia polityków i kandydatów PiS. Zrozumieli, że przy artystach Kaczyńskiego są w tym fachu zwykłymi rzemieślnikami”. Nic zatem dziwnego, że czciciele PiS uznali, iż ich idole w każdej dziedzinie ir jordan 4 military blue 202 są lepsi od innych, nawet od najbardziej profesjonalnych złodziei i gangsterów. Czyli wybitnie zdolni pod każdym względem, więc warto ich popierać. A zatem znów wina Tuska.
Poza tym jeszcze do niedawna zapatillas de running hombre entrenamiento neutro apoyo talón władcy z PiS zawzięcie ćwiczyli mafijne metody, nabierając coraz większej wprawy, gdyż byli głęboko przekonani, że są i będą nietykalni, bo jeszcze długo porządzą. Wszak już w 2017 r. Mateusz Morawiecki przekonywał, że „będziemy rządzili do 2031 r. W najgorszym razie do 2027 r.” Mając taką wyimaginowaną perspektywę doszli do wniosku, że mogą sobie pozwalać na wszystko i będą podziwiani przez swoich wyborców. Warto tu jeszcze dorzucić wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który w 2007 r. wyznał w tygodniku „Wprost: „Chciałem rządzić, już gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać mając lat 34, a skończyć rządzić, mając lat 91. To byłby rok 2040. To jeszcze strasznie dużo czasu”.
Do tej pory za jedno z największych złodziejstw na świecie uważano kradzież z Luwru w 1911 r. obrazu Leonarda do Vinci „Mona Lisa”, którego cena rynkowa to dziś ok. 3 mld zł. Dzieło ukradł zatrudniony tam Włoch, który szybko wpadł, jak dziecko i obraz wrócił do muzeum.
Trzy miliardy? Toż to w sumie pestka i małe piwo w porównaniu z 8-letnim urobkiem łupieżców z PiS. Premier Tusk miał rację, że to prawdziwi artyści, lecz mimo wszystko taki wpis to nie dla PiS, bo tam raczej słabo odróżniają nawet szczerość od drwiny.
